
Zaraz po pierwszym gwizdku Bournemouth sprawiło niespodziankę, umieszczając piłkę w siatce Manchesteru City w 50. sekundzie. Jednak gol napastnika Eli Kroupiego został anulowany z powodu błędu spalonego. Uniknąwszy sytuacji „bliskiej bramki”, gospodarze szybko odzyskali inicjatywę i zorganizowali serię zaciętych ataków.
W 17. minucie Rayan Cherki – młody Francuz, który właśnie wrócił po kontuzji – wyskoczył wysoko i głową uderzył piłkę, stwarzając okazję do ucieczki Erlingowi Haalandowi. Norweski napastnik rozpędził się i celnie posłał piłkę obok bramkarza Petrovicia, przełamując impas dla Man City.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Zaledwie osiem minut później, gdy Gianluigi Donnarumma nie zdołał odbić piłki, Tyler Adams był na miejscu w idealnym momencie i dobił ją z bliskiej odległości, doprowadzając do remisu.
Mecz na Etihad Stadium nadal był emocjonujący i dynamiczny. W 33. minucie Cherki i Haaland ponownie stali się duetem, który strzelił gole „The Citizens”. Delikatne podanie Cherkiego pomogło Haalandowi uciec, minąć Petrovicia i delikatnie umieścić piłkę w pustej siatce, kompletując tym samym dublet.

W ostatnich minutach pierwszej połowy Manchester City stworzył jeszcze dwie klarowne okazje. Nico O'Reilly został zablokowany na linii bramkowej, a Haaland nie zdobył trzeciego gola dzięki znakomitej paradzie Petrovicia.
Po przerwie Bournemouth aktywnie atakowało, dążąc do wyrównania. W 50. minucie Donnarumma musiał wykazać się talentem, blokując groźny strzał Kroupiego. Jednak to gospodarze wykorzystali tę okazję. W 60. minucie Nico O'Reilly pewnym dryblingiem wbiegł prosto w pole karne i oddał groźny strzał z dośrodkowania, podwyższając wynik na 3:1 dla Man City.
W pozostałych minutach trener Pep Guardiola stopniowo wycofywał swoich kluczowych zawodników, dając szansę Rodriemu, który właśnie wrócił po prawie miesięcznej kontuzji. Nie padły już żadne bramki, a Manchester City zakończył mecz zasłużonym zwycięstwem.
Trzy zdobyte punkty pomogły „The Citizens” zdobyć 19 punktów, wyprzedzając Bournemouth i awansując na drugie miejsce w tabeli (6 punktów za prowadzącym Arsenalem), a jednocześnie przerywając passę przeciwników trwającą od początku sezonu.
Dla Haalanda, jego dublet w tym meczu zwiększył łączną liczbę goli w Premier League do 98, a do 100 zabrakło mu zaledwie dwóch - kamienia milowego, który uczynił go jednym z najskuteczniejszych napastników w historii turnieju.
Źródło: https://nhandan.vn/man-city-vuon-len-nhi-bang-sau-chien-thang-an-tuong-truoc-bournemouth-post920105.html






Komentarz (0)