Będąc singielką przez długi czas, presja dorosłości sprawiła, że My Trinh „uzależniła się” od życia w pojedynkę i bała się zakochać. Zdjęcie: C. TRIEU
Na tych forach pojawiło się sporo komentarzy od grupy młodych ludzi, którzy mówili, że wahają się zakochać i są przyzwyczajeni do życia w samotności.
Perspektywa posiadania dzieci nie jest już dla nich tak kusząca.
Wielu młodych ludzi twierdzi, że nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni do zawarcia małżeństwa i posiadania dzieci, chociaż słyszeli o przepisach, które wspierają i zachęcają do posiadania dwójki dzieci, a także wiążą się z pewnymi korzyściami, takimi jak możliwość uwzględnienia obniżonego podatku dochodowego od osób fizycznych, dostęp do mieszkań socjalnych, pierwszeństwo w uczęszczaniu dzieci do szkół publicznych itp.
Bycie singlem jest świetne, dlaczego więc nie żyć po swojemu... to tylko kilka z wielu powodów podawanych przez ludzi, brzmiących tak lekko i prosto, jak to, że każdy cieszy się „życiem tylko raz”.
HOANG NGOC LUAN (27 lat, Binh Duong )
Jestem szczęśliwy!
Gia Han, konsultantka finansowa z Dzielnicy 3 w Ho Chi Minh City, zawsze przyciąga uwagę, gdziekolwiek się pojawi, swoją szczupłą, zdrową sylwetką i wszechobecnym uśmiechem. Prawie wszyscy, którzy znają Han, która zbliża się do 34 roku życia, są zaskoczeni, a ich oczy rozszerzają się ze zdumienia.
Niektórzy nawet pytali ją mimochodem o jej „sekret” promiennego piękna, na co Hân odpowiadała po prostu z uśmiechem: „Cieszę się, że jestem singielką”. Rodzina Hân również nieustannie namawiała ją do szybkiego wyjścia za mąż i posiadania dzieci, twierdząc, że młodość kobiety szybko przemija. Za każdym razem Hân tylko się uśmiechała. Jeśli rodzice mówili bardziej szorstko, po prostu kiwała głową i dawała temu spokój.
Dziewczyna również miała za sobą kilka związków. Z różnych powodów ukochani odchodzili od niej jeden po drugim. Po każdym rozpadzie związku Han pogrążała się w żalu, płacząc, aż oczy puchły jej od łez. „Po kilku złamanych sercach zdałam sobie sprawę, że nie ma powodu, by wciąż się zakochiwać i sprowadzać na siebie smutek. To prawda, od czterech lat nie byłam w żadnym związku, ale każdego ranka, kiedy się budzę, czuję się bardzo szczęśliwa” – powiedziała Han z uśmiechem.
Podczas gdy kobiety wybierają życie singla z obawy przed rozczarowaniem po nieudanych związkach, mężczyźni również mają wiele powodów, by wybierać samotność. Ngoc Hoang (34 lata, dzielnica Binh Tan, Ho Chi Minh) mówi, że praca specjalisty ds. komunikacji w międzynarodowej korporacji pochłania prawie cały jego czas. Dlatego gdyby się zakochał, ciągłe sprawdzanie, odbieranie i troszczenie się o kogoś byłoby dla niego bardzo trudne. Hoang szacuje, że nie był w związku od siedmiu lat.
Tymczasem Hoang Ngoc Luan (27 lat, Binh Duong) twierdzi, że „jeśli jesteś biedny, nie powinieneś się w nikim zakochiwać”. Luan twierdzi, że miłość w dzisiejszych czasach musi iść w parze z możliwościami finansowymi. „Jeśli mężczyzny nie stać na randki, to nie ma sensu się z nimi umawiać. Najlepiej skupić się na ciężkiej pracy, aby zapewnić sobie utrzymanie; takie życie nadal jest szczęśliwe” – powiedział Luan.
"Samotnie" z podniesioną głową.
Niezależność, pod pewnymi względami, niesie ze sobą wiele pozytywnych wartości. Jednak u wielu młodych ludzi to właśnie umiłowanie niezależności nieświadomie sprawia, że wahają się przed zakochaniem i są mniej skłonni do zawarcia małżeństwa. Po ukończeniu uniwersytetu i przeprowadzce do Ho Chi Minh City, aby rozpocząć karierę ponad 5 lat temu, Trong Khanh z dumą przyznał, że kiedyś był w dość pięknym związku.
Rozważali małżeństwo, ale Khanh zrezygnował, ponieważ nie mógł sprostać wymogowi mieszkania z rodziną żony. Od tamtej pory wybrał życie w pojedynkę z podniesioną głową. Obecnie pracuje jako asystent reżysera z bardzo stabilną pensją, a Khanhowi udało się nawet kupić stare mieszkanie na raty. Jego rodzina wielokrotnie prosiła go o znalezienie partnerki, ale Khanh zawsze odmawiał.
Khanh powiedział, że przyzwyczaił się do życia singla i je kocha, a za każdym razem, gdy myśli o ślubie, „boi się utraty kontroli nad własnym życiem”. Dodał, że jest przyzwyczajony do samodzielnego podejmowania decyzji i proaktywnego podejścia do wszystkich swoich działań i planów, i czuje się z tym dobrze. „Kiedy się ożenisz i będziesz mieć dzieci, nie będziesz już mógł tego robić. Chociaż szanujecie się nawzajem, nadal musicie o wszystkim rozmawiać i z pewnością będą chwile, kiedy się nie zgadzacie. Dlatego bycie singlem i bycie niezależnym jest wciąż lepsze” – powiedział Khanh.
Podobnie jak Khanh, Quynh Hoa (29 lat), pracownica biurowa w dzielnicy Tan Phu (Ho Chi Minh), powiedziała: „Boję się, gdy ktoś wtrąca się w moje życie”. Powiedziała, że przyzwyczaiła się do życia, w którym rano chodzi do pracy, wieczorem wychodzi z przyjaciółmi, kiedy ma na to ochotę, a kiedy jest zmęczona, zostaje w domu, oglądając filmy, słuchając muzyki lub czytając książki. Hoa zaśmiała się: „Wszystko jest takie spokojne, ale zakochanie się to koszmar. Trzeba tłumaczyć się ze wszystkiego, co się robi, i ciągle się obserwujecie, udając troskę i troskę. Wolałabym spędzić ten czas, dbając o siebie i swoją rodzinę”.
Leniwy w miłości
Nawiązywanie kontaktów w erze „4.0” jest jednocześnie trudne i łatwe. Mnogość aplikacji randkowych sprawia, że znalezienie partnera jest jeszcze wygodniejsze. Niektórzy jednak twierdzą, że są zbyt leniwi, żeby się zakochać. Mój Trinh (28 lat, mieszka w Da Nang ) jest tego przykładem.
Trinh wspominała, że kilka osób wyznało jej swoje uczucia, a nawet podkochiwała się w jednym mężczyźnie, ale to wszystko było jednostronne. Po ukończeniu studiów i podjęciu pracy, natłok obowiązków zawodowych i presja dorosłości jeszcze bardziej utrudniły jej otwarcie się przed kimś. Do dziś Trinh przyznaje, że niechętnie się zakochuje, ponieważ wolność i tętniące życiem codzienne życie singielki stopniowo ją urzekają.
Źródło






Komentarz (0)