Według talkSPORT , zarząd MU podjął decyzję o umożliwieniu Sancho odejścia za darmo latem 2026 r., akceptując ogromną stratę pieniędzy, zamiast nadal wypłacać pensję w wysokości 200 000 funtów tygodniowo zawodnikowi, który nie jest już objęty planami trenera Rubena Amorima.
25-latek jest obecnie wypożyczony do Aston Villi, ale jego forma wciąż rozczarowuje. Po sześciu występach były gwiazdor Borussii Dortmund nie strzelił ani nie zaliczył asysty, a nawet nie wystąpił w podstawowym składzie Premier League.
W wygranym 1:0 meczu z Man City 26 października Sancho został zdjęty z boiska przedwcześnie po wejściu na boisko jako rezerwowy. Wyraził swoje niezadowolenie, ale trener Unai Emery upierał się, że to tylko problem natury fizycznej.
Sancho trafił wcześniej do Chelsea w sezonie 2024/25, strzelając 5 goli i zaliczając 10 asyst w 41 meczach, pomagając londyńskiemu klubowi wygrać Ligę Konferencji Europejskiej. Jednak to osiągnięcie nie wystarczyło, aby Chelsea aktywowała klauzulę wykupu i zapłaciła nawet 5 milionów funtów, aby anulować obowiązkowy kontrakt z MU o wartości 25 milionów funtów.
Po powrocie na Old Trafford tego lata Sancho natychmiast znalazł się na liście piłkarzy pominiętych w planach, obok Rashforda, Antony'ego, Garnacho i Malacii. Ostatecznie dołączył do Aston Villi w ostatnim dniu okna transferowego – było to ryzyko, które jak dotąd się nie opłaciło.
Jeśli nie uda mu się przebić do końca sezonu, Sancho oficjalnie pożegna się z MU po pięciu burzliwych latach, pozostawiając za sobą jedną z najdroższych i rozczarowujących umów w historii „Czerwonych Diabłów”.
Źródło: https://znews.vn/mu-chap-nhan-mat-trang-sancho-post1599974.html






Komentarz (0)