Zimą wiele osób przyjeżdża do ogrodu w Moc Chau, Son La, aby podziwiać drzewa kaki obsypane owocami, tak romantyczne i piękne jak ogrody z bajek.
Moc Chau w Son La to atrakcyjne miejsce dla turystów ze względu na chłodny, łagodny klimat oraz bujną roślinność kwiatową i owocową przez cały rok. Pod koniec roku Moc Chau zdaje się przybierać nową barwę dzięki ciepłym, pomarańczowo-żółtym kolorom kiści róż zwisających z gałęzi.
Sezon na róże trwa od września do końca lutego następnego roku. Najlepszy czas przypada na listopad.
Persymony Moc Chau występują w dwóch odmianach: chrupiącej i cierpkiej. Kiedy persymony cierpkie dojrzeją około listopada i grudnia, drzewo traci wszystkie liście, pozostawiając jedynie gałęzie i dojrzałe owoce, co wygląda bardzo dziwnie.
Od kwietnia persymony zaczynają owocować i po 4-5 miesiącach pielęgnacji zostaną zebrane. W tym czasie persymony są pomarańczowożółte, jeszcze nie w pełni dojrzałe, ale już chrupiące i słodkie. Klienci mogą je kupić na świeżo lub poczekać, aż nabiorą pomarańczowoczerwonego koloru i przygotować pyszne danie z suszonych na wietrze persymonów.
Żółte i czerwone kaki zwisające z gałęzi stanowią idealne tło do zdjęć, przyciągając turystów do Moc Chau w ostatnich miesiącach roku.
Na drodze z miasta Nong Truong do gminy Tan Lap znajduje się wiele ogrodów z persymonami, pełnych owoców, które turyści mogą odwiedzić i zrobić sobie zdjęcia w podobszarach Ban On i Pa Khen. Obecnie opłata za wstęp do ogrodu z persymonami waha się od 20 000 do 30 000 VND za osobę, a cena za zebrane owoce będzie naliczana osobno za kilogram. Istnieją jednak również ogrody, które nie pobierają opłaty za wstęp, a jedynie za zakupione przez klientów persymon.
Szczególne piękno gór i lasów północno-zachodnich przyciąga wielu turystów, którzy chcą tu przyjechać i uwiecznić niezapomniane chwile.
„Sezon na kaki jest najpiękniejszy, więc z przyjaciółmi pojechaliśmy w te okolice, żeby się rozejrzeć. Patrząc na piękno dojrzałej kaki w Moc Chau, na czerwone, dojrzałe kaki na cichych drzewach, czuję się tak spokojnie, zapominając o całym zgiełku i pośpiechu rzeczywistości” – powiedziała pani Mai Trang z Hanoi .
„Ogród różany jest ogromny i poetycki. Poza słowem „piękny”, nie potrafię w pełni opisać moich uczuć” – powiedział Diep Chi (z Son La).
Dziewczyna pozwoliła swojej duszy wędrować po poetyckim ogrodzie różanym w środku gór i lasów Północnego Zachodu.
Ogród różany porośnięty jest rzędami drzew owocowych, które rosną na dzikim zboczu wzgórza, tworząc imponujący, naturalny krajobraz.
Źródło






Komentarz (0)