Federalni prokuratorzy w Bostonie nie wymienili nazwisk żadnego z „bogatych i wpływowych klientów”, którzy – jak twierdzili – płacili do 600 dolarów za godzinę za seks, a w ramach procederu handlu ludźmi wykorzystywano głównie kobiety pochodzenia azjatyckiego.
Sąd USA im. Johna Josepha Moakleya w Bostonie, Massachusetts, USA. Zdjęcie: Reuters
Prokurator Josh Levy ogłosił postawienie zarzutów domniemanym właścicielom domu publicznego: Hanowi Lee (41 l.), Junmyung Lee (30 l.) z Massachusetts i Jamesowi Lee (68 l.) z Kalifornii.
Levy powiedział, że śledztwo „dopiero się rozpoczyna”, a śledczy gromadzą kolejne dowody po wykonaniu nakazów przeszukania w Massachusetts, Wirginii i Kalifornii w środę. Władze USA przejęły również domeny dwóch stron internetowych powiązanych z gangiem prostytutek.
Trzech oskarżonych zostało aresztowanych w środę i oskarżonych o spisek mający na celu zmuszanie i nakłanianie kobiet do podróżowania w celu odbycia nielegalnej działalności seksualnej. Według aktu oskarżenia, oskarżeni, pod przewodnictwem Hana Lee, wykorzystywali luksusowe kompleksy apartamentowe jako domy publiczne w Cambridge i Watertown w stanie Massachusetts, a także w Fairfax i Tysons w stanie Wirginia.
Prokuratorzy stwierdzili, że obie strony internetowe reklamowały randki z Azjatkami. Klienci musieli przejść weryfikację przeszłości, która obejmowała dostarczenie zdjęcia do prawa jazdy i innych informacji. Levy powiedział, że klienci „często płacili miesięczną opłatę za członkostwo w tym nielegalnym klubie”.
Prokuratorzy stwierdzili, że klienci zostali oskarżeni o kwoty od 350 do 600 dolarów, w zależności od usługi, a wśród nich znaleźli się politycy , dyrektorzy firm farmaceutycznych i technologicznych, lekarze, oficerowie wojskowi, profesorowie, prawnicy, dyrektorzy przedsiębiorstw, naukowcy i księgowi.
Bui Huy (według Reutersa)
Źródło






Komentarz (0)