20 września ambasada rosyjska w Seulu stwierdziła, że informacje dotyczące rozmów Moskwy i Pjongjangu na temat współpracy wojskowej podczas dwustronnego szczytu w ubiegłym tygodniu są „absurdalne”.
| Pierwszy wiceminister spraw zagranicznych Korei Południowej Chang Ho Jin (po prawej) spotyka się z ambasadorem Rosji w Korei Południowej Andriejem Kulikiem podczas spotkania 19 września w Korei Południowej. (Źródło: Yonhap) |
Konkretnie, według oświadczenia z 20 września, ambasada rosyjska bezpośrednio poinformowała swoje koreańskie odpowiedniki, że „spekulacje podnoszone na ten temat przez media amerykańskie i koreańskie są bezpodstawne”.
Jednocześnie agencja przedstawicielska podkreśliła, że Moskwa „zawsze przestrzega wszystkich zobowiązań międzynarodowych, w tym tych związanych z rozwojem korzystnych dla obu stron stosunków z naszym dobrym sąsiadem i długoterminowym partnerem, Koreą Północną”.
Wcześniej, 19 września, południowokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Rosji w tym kraju Andrieja Kulika, aby zaprotestować przeciwko doniesieniom o rozmowach Moskwy na temat współpracy wojskowej z Pjongjangiem podczas szczytu między przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem a prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Ponadto południowokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że pierwszy wiceminister spraw zagranicznych Chang Ho Jin zaapelował do Rosji o zastosowanie się do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczących Korei Północnej, a także o zaprzestanie wysiłków zmierzających do zacieśnienia relacji wojskowych z Pjongjangiem.
Źródło






Komentarz (0)