Niemiecki dziennik Bild poinformował, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski planuje w najbliższych tygodniach odwiedzić Stany Zjednoczone, aby osobiście poprosić prezydenta Joe Bidena o pozwolenie na uderzenie dalekosiężną bronią zachodnią głęboko na terytorium Rosji.
Ukraina aktywnie prowadzi kampanię
Wizyta Zełenskiego w USA ma na celu przedstawienie nowej strategii Ukrainy, w tym planu ofensywnego i propozycji zawieszenia broni w niektórych rejonach frontu. Prezydent Zełenski ma również spotkać się z kandydatami na prezydenta Kamalą Harris i Donaldem Trumpem. Ukraina przekazała już Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii listę celów, które zamierza zaatakować w Rosji bronią dalekiego zasięgu, jeśli jej siły zbrojne uzyskają na to zgodę.
Jednak brytyjski dziennik „The Times” donosi, że prezydent Joe Biden nie zezwoli Ukrainie na użycie pocisków dalekiego zasięgu do uderzenia w głąb terytorium Rosji, dopóki ukraiński przywódca nie przedstawi planu „zwycięstwa”. Według gazety, istnieją przesłanki wskazujące na to, że prezydent USA nie zatwierdzi publicznie użycia pocisków dalekiego zasięgu przez ukraińską armię, ale zezwoli na przekazywanie Kijowowi danych wywiadowczych.
„Sunday Times” doniósł, że niektórzy byli politycy zaapelowali do brytyjskiego premiera Keira Starmera o zezwolenie Ukrainie na użycie pocisków dalekiego zasięgu w Rosji, nawet bez wsparcia USA. Brytyjski premier Starmer i prezydent USA Joe Biden spotkali się w Waszyngtonie 13 września, aby omówić kwestię, czy Kijów powinien mieć prawo do użycia pocisków dalekiego zasięgu przeciwko celom w Rosji. Decyzja nie została jednak ogłoszona.
Tymczasem, według doniesień TASS, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapewnił, że nie pozwoli Ukrainie na użycie niemieckiej broni do ataku na terytorium Rosji.
Rosja ostrzega
Według agencji TASS, odpowiadając reporterom, prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że Ukraina nie mogłaby przeprowadzić ataków na terytorium Rosji bez wsparcia Zachodu, ponieważ potrzebuje do tego danych wywiadowczych pochodzących z satelitów oraz danych dotyczących lotów.
Według prezydenta Rosji, obecna debata wśród krajów zachodnich dotyczy nie tylko możliwości użycia przez Kijów zachodniej broni dalekiego zasięgu, ale także tego, czy Kijów powinien bezpośrednio uczestniczyć w konflikcie na Ukrainie. Putin powiedział, że Moskwa odpowie na groźby skierowane pod adresem Rosji.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow stwierdził, że „ci w Waszyngtonie, Londynie i gdzie indziej wyraźnie nie doceniają niebezpieczeństwa gry, w którą nadal grają”.
W tym samym duchu wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł na swoim kanale w Telegramie, że Rosja nie użyje broni jądrowej w odpowiedzi na ataki, ponieważ rozumie niebezpieczeństwo i nieodwracalność takiego konfliktu. Moskwa wykazuje obecnie cierpliwość, ale wszystko ma swoje granice.
Stany Zjednoczone rozpoczęły dostawy dla Ukrainy taktycznego systemu rakietowego (ATACMS), który ma zasięg do 300 km i nie pozwala na użycie ATACMS na terytorium Rosji. Innym typem jest pocisk manewrujący Storm Shadow o zasięgu około 250 km, produkowany przez Wielką Brytanię i Francję. Wielka Brytania dostarczyła go Ukrainie w maju. Obecnie pojawiają się doniesienia, że Wielka Brytania zezwoliła Ukrainie na użycie tego pocisku do uderzeń w głąb terytorium Rosji.
Kompilacja KHANH MINH
Źródło: https://www.sggp.org.vn/nguy-co-lan-rong-xung-dot-nga-ukraine-post759109.html






Komentarz (0)