Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dziennikarz Pham Cong Thang wędrujący z pamiątkami po swoich kolegach

Công LuậnCông Luận23/06/2023

[reklama_1]

Sprzęt roboczy – „aktywa”, które należy pielęgnować

W świecie fotografii nazwisko Pham Cong Thang nie jest już niczym nowym. Jest znany ze swoich pięknych zdjęć prezentowanych na wystawach indywidualnych, a także na wystawach Wietnamskiego Stowarzyszenia Artystów Fotografików. W ciągu ponad 40 lat pracy z aparatem fotograficznym, miał dwie wystawy indywidualne, zgromadził pokaźny zbiór zdjęć i zdobył blisko 30 krajowych i międzynarodowych nagród fotograficznych.

W 2017 roku opublikował album fotograficzny zatytułowany „Wandering with Pham Cong Thang” , który spotkał się z dużym uznaniem w branży. Przez wiele lat pracował również jako dziennikarz w Thanh Hoa, a następnie przeniósł się do Hanoi, gdzie pracował jako reporter dla magazynu „Vietnam Aviation”. Pham Cong Thang przyznał, że dla niego fotografia i dziennikarstwo zawsze idą w parze. Dziennikarstwo daje mu głęboki, wielowymiarowy ogląd życia, a fotografia pozwala mu zbliżyć się do świata , który jest jednocześnie znany i obcy.

W pubie pełno pamiątek po kolegach, zdjęcie 1

Dziennikarz Pham Cong Thang i artefakt w galerii „Fotograficzne wspomnienia”.

Zajmując się fotografią od dziesięcioleci jako fotoreporter, używając różnego rodzaju sprzętu, Pham Cong Thang zawsze prześladowała myśl: wietnamscy reporterzy i fotografowie pozostawili krajowi ogromną spuściznę w postaci wysoko cenionych prac. Prace fotograficzne są często eksponowane, promowane i znane wielu osobom, ale sprzęt i ludzie, którzy je tworzą, zawsze pozostają w tyle, rzadko wspominani, opowiadani lub znani opinii publicznej.

„Aparaty, które stworzyły te dzieła, są obecnie rozproszone po rodzinach reporterów i artystów w całym kraju. Jeśli uda nam się je zmobilizować i skoncentrować, staną się cennym archiwum, znaczącym dla historii fotografii wietnamskiej”. Pham Cong Thang uważał podobnie i w szczytowym okresie walki Hanoi z COVID-19 powstał projekt „Galeria Pamięci Fotograficznej” .

Kiedy Pham Cong Thang ogłosił swój pomysł na swoim profilu na Facebooku, wielu dziennikarzy i fotografów natychmiast wyraziło swoje poparcie. Entuzjazm wszystkich był tak wielki, że sam się zdziwił. Przez miesiące niemal codziennie otrzymywał artefakty.

Bywały dni, kiedy Pham Cong Thang musiał przyjmować liczne delegacje i wiele osób, które przybywały, by podarować mu pamiątki; niektórzy mieszkający daleko i niemogący przybyć bezpośrednio, wysyłali je pocztą ; inni przysyłali artefakty, których nigdy nie znał ani nie spotkał; jeszcze inni podarowali maszyny, które bardzo cenili, ponieważ były pamiątkami związanymi z życiem ich zmarłych krewnych. Wszyscy ufali Pham Cong Thangowi, dając mu wiarę, by pozwolił, by witalność tych artefaktów rozprzestrzeniła się po całej społeczności.

W pubie pełno pamiątek po kolegach, zdjęcie 2

Dziennikarz Pham Cong Thang prezentuje koszulkę, której używał reporter Nguyen Van Thong, gdy robił zdjęcia samospalenia czcigodnego Thich Quang Duca w Sajgonie, 11 czerwca 1963 r.

„Początkowo pomysł „Fotograficznych Wspomnień” zrodził się z moich osobistych zainteresowań i potrzeb, traktowałem to po prostu jako małe hobby. Ale, o dziwo, wszystko przerosło moje pierwotne plany” – powiedział pan Thang.

Obecnie galeria „Wspomnienia fotograficzne ” posiada ponad 700 dużych i małych artefaktów, od starych aparatów fotograficznych z obiektywami, aparatów ze składanymi pudełkami, aparatów fotograficznych na kliszę 35 mm, aparatów cyfrowych, aparatów natychmiastowych, projektorów pozytywowych, skanerów do negatywów; sprzętu ciemniowego do drukowania i wywoływania zdjęć; akcesoriów fotograficznych, aparatów fotograficznych... Pham Cong Thang nie pamięta dokładnie, ale szacuje, że jest ponad 300 artystów, dziennikarzy, fotografów... którzy powierzyli mu swoje pamiątki i zaufanie.

Mówiąc o pomieszczeniu, w którym przechowywane są cenne zasoby, Pham Cong Thang powiedział: „Fotograficzne Wspomnienia” stały się obecnie miejscem docelowym dla wielu dziennikarzy, fotografów, studentów, a nawet osób niezwiązanych z fotografią. W ciągu ponad 30 lat pracy jako dziennikarz, najbardziej cenię sobie zaszczyt przechowywania pamiątek po moich kolegach, którzy korzystali z niego, pracując jako dziennikarze i fotografowie w całym kraju.

Małe przestrzenie opowiadają wielkie historie

Przestrzeń galerii „Fotograficzne wspomnienia” znajduje się na drugim piętrze domu przy 225A Dang Tien Dong i ma powierzchnię około 30 metrów kwadratowych, ale jest rozsądnie zaaranżowana w taki sposób, aby można było łatwo oglądać eksponowane artefakty.

Zachowując zwinny styl młodego człowieka, Pham Cong Thang przedstawiał gościom każdy obiekt w szczegółowy, jasny i spójny sposób, jakby „znał” go na pamięć od dawna: Oto aparat Pentax dziennikarza i fotografa Hoang Kim Danga, którego używał od 1972 roku, robiąc zdjęcia generałowi Vo Nguyen Giap na polu bitwy oraz w 1980 roku w jego domu. Tym samym aparatem dziennikarz Hoang Kim Dang portretował wielu znanych artystów, takich jak Nguyen Tuan, To Hoai, Do Nhuan, Nguyen Dinh Thi, Tao Mat, Trinh Cong Son...

W pubie pełno pamiątek po kolegach, zdjęcie nr 3

Aparat Pentax, kapelusz roboczy i zdjęcie „Napalm Girl” (1972) wykonane przez reportera Nicka Uta, gdy pracował w agencji prasowej AP.

A oto aparat D200 Bohatera Pracy, fotografa Trana Lama, byłego wiceprzewodniczącego prowincji Kien Giang, który stworzył słynne dzieło „Słońce w Mauzoleum świeci” . Zdjęcie to zostało wpisane do księgi pamiątkowej prezydenta Nguyen Minh Trieta w 2008 roku i zakupione przez Grupę Tan Tao za milion dolarów. Następnie cała kwota została przekazana na rzecz Funduszu Dziecięcego Kien Giang, aby przeprowadzić 500 operacji dla dzieci z wrodzonymi wadami serca.

Ten aparat Horizon, który może obracać się w czterech kierunkach, również został podarowany przez pana Trana Lama. Nikon AF-F800S należący do najlepszego wietnamskiego fotografa aktów, Thai Phiena, wykonał zdjęcia setek piękności; to właśnie tym aparatem profesor Ha Dinh Duc fotografował żółwia w jeziorze Hoan Kiem...

To projektor slajdów Profector Standard, wyprodukowany w 1930 roku i podarowany przez byłego zastępcę dyrektora Kancelarii Rządowej, Nguyena Ngoc Binha. Urządzenie jest pamiątką po niemieckim profesorze, upamiętniającą ojca Nguyena Ngoc Binha. Od tamtej pory urządzenie jest stale przechowywane i pielęgnowane przez rodzinę jako święte ogniwo łączące pokolenia. Niedawno odwiedził mnie fotograf Nick Ut i podarował mi pierwszy aparat Pentax, gdy pracował w agencji prasowej AP w 1966 roku...

Pham Cong Thang dodał, że różnica między galerią „Photographic Memories” a innymi miejscami polega na tym, że nie ma tu „ wielkiej” kolekcji. Artefakty nie są eksponowane ze względu na swoją rzadkość czy „starożytność” , ale ich wyjątkowość polega na tym, że nie są nieożywionymi, cichymi obiektami, lecz żyją własnym życiem. Znajduje to odzwierciedlenie w nazwie „Photographic Memories” , gdzie za każdym artefaktem kryją się historie o konkretnych osobach, zawodowych znakach w różnych sytuacjach.

Aby to osiągnąć, Pham Cong Thang, odbierając każdy artefakt, prosił właściciela o krótkie przedstawienie go. Następnie skrupulatnie opisywał właściciela, który podarował maszynę, wraz z jego portretem, generacją maszyny i jej historią, aby zwiedzający mogli lepiej zrozumieć eksponat.

W pubie pełno pamiątek po kolegach, zdjęcie nr 4

Stuletni aparat Polaroid 95A został podarowany przez rodzinę zmarłego fotografa Phama Hung Cuonga.

„Każda pamiątka tutaj wiąże się z odrębną historią, życiem i karierą dziennikarzy i fotografów. Jest również związana z okresem historycznym, śladami czasów naszego narodu” – powiedział dziennikarz Pham Cong Thang.

Pham Cong Thang dodał, że obecnie liczba artefaktów jest kilkadziesiąt razy większa, niż pierwotnie zakładał, co również wiąże się z wieloma problemami, takimi jak ograniczona przestrzeń ekspozycyjna, trudności w przechowywaniu i konserwacji, a jednocześnie sprawia, że ​​ma on dużo zajęć.

Jednak dzięki wsparciu setek osób przekazujących cenne artefakty, zachęcie i trosce przyjaciół, dziennikarzy... w tym wielu osób, których nigdy wcześniej nie spotkał - zmotywowało go to do kontynuowania pomysłu, z nadzieją, że wniesie „coś” do wietnamskiej fotografii...

T.Toan



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Podróż do „Miniaturowego Sapa”: Zanurz się w majestatycznym i poetyckim pięknie gór i lasów Binh Lieu
Kawiarnia w Hanoi zamienia się w Europę, rozpyla sztuczny śnieg, przyciąga klientów
Życie „dwa do zera” mieszkańców zalanego obszaru Khanh Hoa w piątym dniu działań zapobiegających powodziom
Czwarty raz widzę górę Ba Den wyraźnie i rzadko z Ho Chi Minh City

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Kawiarnia w Hanoi zamienia się w Europę, rozpyla sztuczny śnieg, przyciąga klientów

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt