Już w meczu otwarcia Pucharu Krajowego 2025/26 dwaj „giganci” wietnamskiej piłki nożnej, The Cong Viettel i Hanoi FC, musieli się nawzajem wyeliminować, aby zdobyć bilety do kolejnej rundy. Mecz na stadionie Hang Day wieczorem 14 września stał się centrum uwagi, ponieważ obie drużyny dysponowały silnymi zawodnikami i wielkimi ambicjami na tegoroczny sezon.
Cong Viettel rozpoczął nowy sezon z dobrymi wynikami. Drużyna wojskowa zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli V-League, za CAHN i Ninh Binh . W porównaniu z ubiegłym rokiem, zespół trenera Popowa jest uważany za bardziej jakościowy, ponieważ ma wielu gwiazd, zarówno krajowych, jak i zagranicznych zawodników, a także wietnamskich zawodników z zagranicy.
W ostatnich 3 meczach V-League nowi zawodnicy, tacy jak Kyle Colonna, Lucao i Damian Vu Thanh An, zabłysnęli, przyczyniając się do zwycięstw Cong Viettel. Szybka integracja tych zawodników pomaga trenerowi Popovowi w przygotowaniu wielu wariantów gry na każdy mecz.

Dzięki głębokiemu składowi i stabilnej grze w V-League, Cong Viettel jest bardzo pewny siebie w meczu z Hanoi FC w pierwszym dniu Pucharu Krajowego. Trener Popov jest w szczególności bardzo doświadczony i ma dobre relacje z tym klubem, który pomógł Thanh Hoa zdobyć mistrzostwo dwa razy z rzędu.
W przeciwieństwie do imponujących występów i osiągnięć The Cong Viettel, Hanoi FC miał naprawdę trudny początek tegorocznego sezonu, wciąż nie zaznając smaku zwycięstwa. W pierwszych dwóch rundach Van Quyet i jego koledzy z drużyny przegrali z CA TP.HCM, zremisowali z HAGL, a następnie przegrali z CAHN w 3. rundzie V-League.
Jednak drużyna Capital odzyska swój wizerunek i pozycję, jeśli wygra z Cong Viettel. Jeśli Hanoi FC nie osiągnie pożądanych rezultatów, posada trenera Makoto Teguramori może zostać zachwiana.
W tej sytuacji Hanoi FC musi zrobić wszystko, aby pokonać The Cong Viettel, ale jasne jest, że nie jest to łatwy mecz dla zespołu trenera Makoto Teguramori.

Źródło: https://vietnamnet.vn/nhan-dinh-the-cong-viettel-dau-ha-noi-fc-19h15-ngay-14-9-2442183.html






Komentarz (0)