Forma meczu Bournemouth kontra Brighton
Forma Bournemouth od początku sezonu jest na fali sinusoidalnej. Po każdej porażce drużyna Andoniego Iraoli uspokajała swoich kibiców zwycięstwem 1:0.
Ogólnie rzecz biorąc, wyniki, jakie zbierają The Cherries, są bardzo dobre, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że letni sezon transferowy 2025 pozbawił ich 3 z 4 ważnych ogniw linii obrony.
Po rozczarowującej porażce z obrońcą tytułu, Liverpoolem, w meczu otwarcia, Bournemouth wygrało oba kolejne mecze. Najwyżej oceniane było wyjazdowe zwycięstwo 1:0 z pełnym zapału Tottenhamem.
Na pierwszy rzut oka kibice mogliby błędnie sądzić, że sukcesy Semenyo i jego kolegów z drużyny były dziełem szczęścia. Jednak w rzeczywistości to rozsądna taktyka i elastyczny styl gry były kluczowymi powodami, dla których The Cherries zdobyli 3 zasłużone punkty.
Pomimo posiadania piłki przez zaledwie 39% czasu, Bournemouth oddało 20 strzałów, cztery razy więcej niż przeciwnicy. We wszystkich innych wskaźnikach, takich jak oczekiwana liczba goli, rzuty rożne czy groźne sytuacje, podopieczni trenera Iraoli byli lepsi od Tottenhamu.
Po dwóch zwycięstwach w Premier League, Bournemouth wcześnie odpadło z Pucharu Ligi, przegrywając 0:2 z Brentford. Jednak wczesny odpadnięcie z krajowych rozgrywek pucharowych drugiej ligi prawdopodobnie nie zmartwi zbytnio kibiców Vitality Stadium.
Trener Iraola i jego zespół muszą po prostu kontynuować dobrą grę w Premier League i znaleźć się w pierwszej dziesiątce, a to wystarczy, aby osiągnąć sukces w tym sezonie.
Choć w 4. rundzie nie zmierzymy się z gigantem, mecz w ten weekend i tak stanowi dla gospodarzy trudne wyzwanie. Brighton można bowiem uznać za nemezis The Cherries.
W ciągu ostatnich 3 sezonów Mewy wygrały 5 meczów i przegrały tylko 1 w starciu z Bournemouth. W pierwszym meczu w zeszłym sezonie, również na wyjeździe z Vitality, dzięki bramkom Joao Pedro i Kaoru Mitomy, Brighton pokonał gospodarzy 2:1, mimo że od 60. minuty grał w dziesiątkę.
Walka w Vitality zapowiada się na wyrównaną.
Oprócz imponującego bilansu meczów bezpośrednich, Brighton jest również w świetnej formie. Po zdobyciu zaledwie jednego punktu w dwóch pierwszych rundach z przeciwnikami uważanymi za słabszych, takimi jak Everton czy Fulham, trener Fabian Hurzeler i jego drużyna w końcu odnieśli pierwsze zwycięstwo.
Pokonując głównego pretendenta do tytułu, Man City, Brighton szybko znalazł się w tyle z powodu przytłaczającej przewagi przeciwników. Jednak powrót w drugiej połowie pomógł Mewom w imponującym powrocie.
Pokonując Man City 2:1, Brighton przedłużył swoją passę zwycięstw do 2. Wcześniej w Pucharze Ligi Danny Welbeck i jego koledzy z drużyny rozgromili niżej notowanego przeciwnika Oxford United, wygrywając 6:0.
Brighton ma jedynie niewielką przewagę pod względem boiska. Ale sam ten czynnik może nie wystarczyć, by drużyna przyjezdna odjechała z pustymi rękami.
Informacje o składzie na mecz Bournemouth kontra Brighton
Bournemouth: Adam Smith i Enes Unal nieobecni z powodu kontuzji. Julian Araujo wraca po zawieszeniu.
Brighton: Adam Webster i Solly March wciąż kontuzjowani. Udział Matsa Wieffera jest wciąż niepewny.
Przewidywany skład Bournemouth vs Brighton
Bournemouth: Petrovic; Araujo, Diakite, Senesi, Truffert; Adams, Scott; Brooks, Tavernier, Semenyo; Evanilsona
Brighton: Verbruggen; Veltman, Van Hecke, Dunk, De Cuyper; Baleba, Ayari; Minteh, Rutter, Mitoma; Welbecka
Prognoza: 1-1
Źródło: https://baovanhoa.vn/the-thao/nhan-dinh-tran-dau-bournemouth-vs-brighton-21h00-ngay-139-can-tai-can-suc-167841.html






Komentarz (0)