Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Sezon słodkich owoców

Położona wzdłuż szlaku Ho Chi Minha, rozległa posiadłość rodziny pana Le Quang Loi, w gminie Bo Trach w prowincji Quang Tri, leży wzdłuż szlaku Ho Chi Minha. Wujek Ho, weteran, który doświadczył ciężkich lat na polu bitwy na północnej granicy, w czasie pokoju kontynuował walkę z ubóstwem i po raz kolejny zwyciężył. Z jałowych wzgórz przeszłości, dziś zielone pola pieprzu, liczi, jabłek budyniowych i manioku… przynoszą słodkie owoce do jego ojczyzny.

Báo Quảng TrịBáo Quảng Trị09/07/2025

Sezon słodkich owoców

Różowe drzewo liczi jest od wielu lat pielęgnowane i pielęgnowane przez rodzinę pana Loi. - Zdjęcie: NM

Z pola bitwy do ogrodu liczi

Opuszczając pole bitwy na północnej granicy po latach walk w 426. Pułku, 306. Dywizji, 2. Korpusie, żołnierz Le Quang Loi zakochał się w dziewczynie z Bac Giang . W 1994 roku wraz z żoną i dziećmi wrócił do rodzinnego miasta, rozpoczynając podróż ku karierze w nowej strefie ekonomicznej, obejmującej 5 hektarów jałowego, pagórkowatego terenu.

Przywiózł ze sobą nie tylko swoją miłość i wspomnienia z wojny, ale także słynną odmianę liczi U Hong, specjalność rodzinnego miasta jego żony, aby zasadzić ją w tej słonecznej i wietrznej krainie. Choć jego „pochodzenie” sięgało dalekiego Bac Giang, to dzięki determinacji żołnierza, miłości do ziemi i ojczyzny oraz pragnieniu pokonywania trudności i legalnego wzbogacenia się, drzewo liczi zapuściło korzenie, zakwitło i wydało słodkie owoce w jego ojczyźnie.

Wielu lokalnych mieszkańców i urzędników z dumą mówiło, że pan Loi był jednym z pierwszych, którzy sprowadzili drzewa liczi do tego kraju. W jego ogrodzie rośnie obecnie 220 drzew liczi, w tym „stare liczi”, które mają ponad 30 lat. Z pierwszych drzew liczi starannie szczepił gałęzie i rozmnażał je w swoim ogrodzie. „Dobre wino nie potrzebuje krzewu” – ekonomiczna efektywność jego modelu rozprzestrzeniła się, przyczyniając się do rozwoju drzew liczi nie tylko w okolicy, ale także w sąsiednich gminach.

W tym roku przegapiliśmy sezon na liczi w ogrodzie pana Loi. Według niego odmiana liczi U Hong uprawiana w regionie Bo Trach zazwyczaj przynosi wczesne zbiory. Podczas gdy w wielu miejscach trwa główny sezon, w jego ogrodzie liczi zbiory już się zakończyły. To przełożyło się na korzystniejszą cenę sprzedaży: na początku sezonu liczi sprzedaje się za 40 000 VND/kg, podczas gdy w środku i pod koniec sezonu waha się między 25 000 a 30 000 VND/kg. Przy produkcji 8 ton, jego rodzina zarobiła w tym roku około 240 milionów VND z ogrodu liczi.

„Pielęgnacja liczi nie jest trudna, wystarczy odpowiednio odchwaszczać, nawozić i przycinać. Od wielu lat handlarze z bliska i daleka wiedzą o tym i przyjeżdżają do ogrodu, żeby kupić. Chociaż sezon na liczi jest w pełni, mój ogród zakończył już zbiory, więc prawie nie muszę się martwić o plony” – powiedział pan Loi.

Na 5 hektarach jałowego, pagórkowatego terenu pan Loi zbudował skuteczny, kompleksowy model ekonomiczny. Każdego roku jego rodzina zarabia setki milionów dongów i staje się niezawodnym wsparciem dla mieszkańców obszarów wiejskich w rozwoju gospodarczym. Jest nie tylko dobrym ekonomistą, ale także „roznosicielem ognia”, przyczyniając się do zmiany nastawienia wielu gospodarstw domowych w regionie na produkcję, motywując je do rozwoju, wykorzystując potencjał swojej ojczyzny.

Kompleksowa gospodarka, zrównoważony kierunek

Jedną z mocnych stron Bo Tracha jest pieprz, a weteran Le Quang Loi zmaksymalizował tę przewagę, przeznaczając większość pagórkowatych terenów na zrównoważoną uprawę pieprzu, zapewniając stabilną produktywność i przynosząc rodzinie znaczne dochody. Obecnie w jego ogrodzie rośnie 1200 roślin pieprzu, a łączna produkcja wynosi około 3 ton. Przy cenie 160 000 VND/kg, tegoroczne zbiory przynoszą mu prawie 500 milionów VND.

Pan Loi, który od lat jest przywiązany do pieprzu, pomimo wielu wzlotów i upadków, wciąż wierzy w tę podstawową uprawę. Obecnie przygotowuje się do posadzenia 600 kolejnych drzew pieprzowych, dalszej rozbudowy upraw i inwestycji w bardziej zrównoważone uprawy w przyszłości.

Sezon słodkich owoców

Kompleksowy model ekonomiczny pomaga panu Le Quang Loi zbudować rozległy biznes. - Zdjęcie: NM

700 drzewek jabłoni budyniowej, również tej samej odmiany, którą przywiózł z rodzinnego miasta swojej żony w Bac Giang, jest w sezonie i jest kupowanych przez handlarzy po cenie 45 000-50 000 VND/kg. Na jałowym terenie pagórkowatym pan Loi posadził również 1 hektar manioku, założył 50 uli na miód, uprawiał międzyplony arbuzów, tysiące drzewek herbacianych i wykopał stawy do hodowli ryb... Po odliczeniu kosztów, z 5 hektarów ziemi zarabiał około 500-600 milionów VND rocznie.

Wszystko to nie tylko owoce i zwierzęta, ale efekt wytrwałego przywiązania, kreatywności i determinacji żołnierzy Wujka Ho w czasie pokoju. Zwłaszcza w okresie zbiorów jego ogród tworzy również sezonowe miejsca pracy dla dziesiątek lokalnych robotników, przyczyniając się do dochodów mieszkańców.

To stabilne i zróżnicowane źródło dochodu nie tylko pomaga jego rodzinie osiągnąć dobrobyt, ale także potwierdza praktyczną skuteczność wszechstronnego modelu ekonomicznego, zrównoważonego kierunku rozwoju w dzisiejszym słonecznym i wietrznym, pagórkowatym regionie Bo Trach.

Rozprzestrzeniaj „złote pory roku”

Zastępca Kierownika Wydziału Ekonomicznego Gminy Bo Trach, pan Tran Tien Dung, z dumą powiedział: „Pan Loi to typowy weteran rozwoju gospodarczego. Od wielu lat jest uznawany za dobrego rolnika i przedsiębiorcę na wszystkich szczeblach. Pełniąc wiele funkcji, takich jak przewodniczący Stowarzyszenia Weteranów, Stowarzyszenia Pszczelarzy, przewodniczący Stowarzyszenia Ogrodników Gminnych..., na każdym stanowisku, zawsze jest oddany, odpowiedzialny i oddany społeczności. Jest niezawodnym wsparciem dla członków i rolników, dzieląc się doświadczeniami, zapewniając wsparcie techniczne, przyczyniając się do rozwoju gospodarki wiejskiej i bogacąc się na swojej ojczyźnie”.

Pan Hoang Van Khang, wieś Dai, gmina Bo Trach, jedno z gospodarstw domowych posiadających ogród liczi U Hong z odmiany rozmnożonej przez pana Loi, powiedział: Zacząłem uprawiać liczi w 2010 roku. Dzięki wsparciu pana Loi w postaci nasion i entuzjastycznemu wsparciu technicznemu, ogród liczi mojej rodziny stale się rozwija. Ze względu na ograniczoną przestrzeń, sadziliśmy tylko maniok wśród 30 drzew liczi. W dobrym roku plon sięgał około 4 ton, przynosząc prawie 100 milionów VND zysku; w złym roku było to również kilkadziesiąt milionów VND. W porównaniu z maniokiem, liczi jest zarówno niespieszne, jak i bardzo wydajne ekonomicznie. Zaszczepiłem również gałęzie, dostarczając setki sadzonek mieszkańcom regionu, przyczyniając się do rozwoju gospodarczego dzięki tej cennej odmianie liczi.

Z żołnierza powracającego z wojny, pan Loi nadal umacniał swoją pozycję na froncie rozwoju gospodarczego wsi. Każdy sezon słodkich owoców jest dziś nie tylko owocem potu i wysiłku, ale także świadectwem ducha pokonywania trudności, wytrwałości i dobrego serca żołnierzy Wujka Ho w czasie pokoju.

Na tym, co kiedyś było jałowym wzgórzem, rozpościera się „złoty sezon”, złoty sezon wiedzy, uczuć i aspiracji, który ma narodzić się w rękach uczciwych i wytrwałych rolników.

Ngoc Mai

Źródło: https://baoquangtri.vn/nhung-mua-qua-ngot-195632.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Lilie wodne w sezonie powodziowym
„Kraina Baśni” w Da Nang fascynuje ludzi i znajduje się w pierwszej dwudziestce najpiękniejszych wiosek na świecie
Łagodna jesień Hanoi widoczna na każdej małej uliczce
Zimny ​​wiatr „dotyka ulic”, mieszkańcy Hanoi zapraszają się nawzajem do meldunku na początku sezonu

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Purpura Tam Coc – magiczny obraz w sercu Ninh Binh

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt