(Dan Tri) - „20 października moja klasa ma 8 nauczycieli. Wychowawca przekaże 1 milion VND, nauczyciele przedmiotów i opiekunowie 500 000 VND. Podzielmy koszty po równo między wszystkich rodziców!”
Taką treść miała wiadomość, którą pani Tran Thi Nga, której dziecko uczy się w szkole podstawowej w Ho Chi Minh City, otrzymała w grupie rodziców od przedstawiciela rodziców klasy wiele dni temu. Następnie pojawiły się informacje i plany dotyczące wręczenia kwiatów i prezentów nauczycielom.
Pani Nga powiedziała, że opracowując ten plan, radni nie pytali rodziców o zgodę. Zaproponowali jedynie plan wręczania prezentów, zbierania i wydawania pieniędzy od rodziców, a następnie równego podziału między uczniów.

Rodzice w Ho Chi Minh City biorą udział w programie dialogu ze szkołą na początku roku szkolnego (ilustracja: Hoai Nam).
Matka powiedziała, że w swoim planie na początku roku zaplanowała podziękowania nauczycielom z okazji ważniejszych świąt, takich jak 20 listopada, Księżycowy Nowy Rok i dzień podsumowania roku.
20 października nie jest dniem wdzięczności, ale nie spodziewała się, że stowarzyszenie rodziców i nauczycieli mimo wszystko zdecyduje się na... niespodziewaną darowiznę.
Pani Nga miała właśnie zaprotestować, gdy kilku innych rodziców wtrąciło się: „Każda osoba zapłaciła ponad 100 000 VND”, co sprawiło, że pani Nga poczuła się zażenowana.
Matka powiedziała, że jej dziecko chodzi do szkoły od wielu lat i niemal co roku stowarzyszenie rodziców zgłaszało sugestie dotyczące remontu sali lekcyjnej, wymiany zasłon, kupowania różnych rzeczy… Ostatnio popularne stały się również „wydatki gratulacyjne” w szkołach. Oprócz okazania wdzięczności nauczycielom w święta, pojawiają się różnego rodzaju pieniądze, kwiaty i prezenty, aby złożyć gratulacje szkole z tej czy innej okazji, co jest bardzo formalne i nieekonomiczne.
Chi Nga uważa, że dawanie prezentów nauczycielom i szkołom, co powinno być sposobem na okazanie wdzięczności, staje się dla wielu rodzin presją i zmęczeniem, szczególnie tych, w których jest dwójka lub trójka dzieci chodzących do szkoły.
Pani NT, której dziecko uczy się w liceum w Ho Chi Minh, powiedziała, że pewnego roku została wybrana na członka komitetu reprezentującego rodziców. Być może w jej profilu widniała informacja o niej jako o „przewodniczącej” organizacji społecznej, więc nauczyciel „wybrał” ją do powołania do komitetu.
Według Pani T. pieniądze z funduszu rodzicielskiego nie są przeznaczone tylko na podziękowania i prezenty dla nauczycieli z okazji świąt, ale także na inne „kwiaty” w ciągu roku, takie jak kwiaty i prezenty z okazji szeregu świąt w ciągu roku, takich jak ceremonia otwarcia 20 listopada, założenie szkoły, podsumowanie semestru, podsumowanie roku...
Z okazji każdego święta wydaje się miliony dolarów na kwiaty, co jest ogromnym marnotrawstwem. Jak twierdzi pani T., ludzie myślą, że „nikt nie płacze nad własnością publiczną”.
Pani T. kiedyś zabrała głos, wskazując na wiele niepotrzebnych i marnotrawnych wydatków i przyznała, że jej rodzina również będzie miała trudności z ich pokryciem. W tym czasie wiele osób zdało sobie sprawę, że jej stanowisko „przewodniczącej” nie jest zbyt bogate. Po tym zdarzeniu pani T. poprosiła o rezygnację z rady rodziców i została natychmiast przyjęta.
Pani T. powiedziała, że wiele podziękowań i prezentów dla nauczycieli i niań w szkołach było wyrazem wsparcia, ponieważ „dochody nauczycieli i niań są nadal niskie”.
To staje się rozsądnym pretekstem do okazania wdzięczności i wręczenia prezentów nauczycielom. Rodzicom, w grupie, trudno odmówić lub nie zgłosić się na ochotnika.

Kwestia prezentów szkolnych stała się problemem dla wielu rodzin, których dzieci chodzą do szkoły (Ilustracja: Hoai Nam).
Ta osoba zastanawiała się również, dlaczego komitet rodziców teraz tak bardzo ingeruje w sprawy szkoły.
Pani T. zdała sobie jednak sprawę, że nie była to bliska i szczegółowa wymiana zdań mająca na celu zrozumienie sytuacji edukacyjnej dzieci i problemów edukacyjnych , ale głównie interwencja mająca na celu zapłacenie pieniędzy i sfinansowanie tego czy owego.
W rzeczywistości, dzięki stowarzyszeniom rodzicielskim, wiele opłat za szkołę „rodzi się” w trakcie edukacji dzieci.
Chodzenie do szkoły oznacza teraz nie tylko opłacenie czesnego, wyżywienia, książek i bezpośrednich usług dla dzieci, ale także pokrycie wszystkich towarzyszących temu wydatków.
Podobnie jak lista „6 dni wolnych dla nauczycieli w roku” (20 października, 20 listopada, Nowy Rok, Nowy Rok Księżycowy, 8 marca i koniec roku szkolnego), która niedawno miała miejsce w klasie w Szkole Podstawowej Vo Thi Sau w 7. okręgu w Ho Chi Minh City, wywołała szok. Wyjaśniono, że te elementy zostały ustalone przez klasową radę rodziców i wdrożone.
Podobnie jak w tej szkole, wiele problemów z przychodami i wydatkami szkoły, zgłaszanych publicznie, było przedstawianych jako wdrażane i realizowane przez samo stowarzyszenie rodziców i nauczycieli. Ten entuzjazm stowarzyszenia rodziców i nauczycieli sprawił, że wiele szkół zostało niesłusznie oskarżonych.
Niedawno Departament Edukacji i Szkolenia Miasta Ho Chi Minh wydał dokument mający na celu usprawnienie organizacji, realizacji zbiórki, wydatków, pozyskiwania funduszy i wykorzystywania funduszy operacyjnych stowarzyszenia rodziców i nauczycieli.
Według Departamentu Edukacji i Szkolenia miasta Ho Chi Minh, na początku roku szkolnego 2024-2025 wydano dokument regulujący wykorzystanie dochodów i wydatków, wzmacniający zarządzanie funduszami sponsoringowymi na cele edukacyjne oraz kosztami operacyjnymi stowarzyszeń rodzicielsko-nauczycielskich. Nadal jednak zdarzają się przypadki, w których przepisy nie zostały wdrożone prawidłowo.
Konkretnie rzecz biorąc, w tych jednostkach liderzy i nauczyciele nadal nie do końca rozumieją i nie organizują właściwie ani nie mobilizują dochodów i wydatków ze źródeł finansowania, co prowadzi do nieprawidłowego stosowania przepisów zawartych w Okólniku nr 16/2018 i Okólniku nr 55/2011 w sprawie Karty Przedstawiciela Rodziców.
Powoduje to złą opinię publiczną, wpływa na reputację branży i jednostek oraz jest przyczyną nieporozumień wśród rodziców.
Aby skutecznie zająć się kwestią nielegalnych dochodów i wydatków, Departament Edukacji i Szkolenia wymaga od liderów Departamentu Edukacji i Szkolenia oraz dyrektorów szkół (reprezentowanych przez opinię publiczną i prasę) zorganizowania przeglądu odpowiedzialności osobistej.

Departament Edukacji i Szkolenia Miasta Ho Chi Minh zwrócił się właśnie z prośbą o korektę wykorzystania funduszu przeznaczonego na stowarzyszenie rodziców i nauczycieli (zdjęcie ilustracyjne: Hoai Nam).
Kierownik jednostki wyjaśnia, analizuje, ustala szczegółowe zasady odpowiedzialności za naruszenia w procesie realizacji i proponuje surowe środki zaradcze.
Jednostki te dysponują odpowiednimi i terminowymi środkami dyscyplinarnymi (jeśli takie istnieją) w przypadku zidentyfikowanych naruszeń; w szczególności odpowiedzialność kierownika jednostki spoczywa na osobie, która dopuszcza do wystąpienia naruszeń z powodu niewiedzy lub braku szybkiego zajęcia się nimi.
Source: https://dantri.com.vn/giao-duc/quy-phu-huynh-toan-tien-phong-bi-met-moi-voi-hieu-hi-o-truong-hoc-20241028122144927.htm






Komentarz (0)