Nowy budynek parlamentu w Nowym Delhi w Indiach
Jak podaje CNN, cały mural przedstawia mapę starożytnych Indii, obejmującą terytoria rozciągające się poza ich obecne granice, w tym ziemie należące obecnie do Pakistanu na północy oraz Bangladeszu i Nepalu na wschodzie.
W rozmowie z dziennikarzami na początku czerwca rzecznik indyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Arindam Bagchi powiedział, że obraz przedstawia starożytne Imperium Ashoki i symbolizuje „ideę odpowiedzialnych i zorientowanych na ludzi rządów, którą (król Ashoka) praktykował i propagował”.
Jednak dla niektórych polityków rządzącej w Indiach Bharatiya Janata Party (BJP) obraz ten jawi się jako wizja przyszłości: „Akhand Bharat” czyli „niepodzielonych Indii”, których terytorium stanowiłoby unię dzisiejszych Indii z Afganistanem, Pakistanem, Nepalem, Bangladeszem i Mjanmą.
„Determinacja jest jasna. Akhand Bharat” – napisał na Twitterze minister ds. parlamentarnych Pralhad Joshi, publikując zdjęcie mapy. „Akhand Bharat w nowym parlamencie. Reprezentuje nasze silne i samowystarczalne Indie” – napisał na Twitterze poseł BJP Manoj Kotak.
Kontrowersyjny mural na nowym budynku parlamentu Indii
Dla sąsiadów Indii „Akhand Bharat” to prowokacyjna, neoimperialna koncepcja, od dawna kojarzona z Rashtriya Swayamsevak Sangh (RSS), prawicową organizacją mającą ogromny wpływ na BJP. RSS wyznaje „hindutwę”, ideologię, zgodnie z którą Indie powinny stać się „domem Hindusów”.
Na początku tego miesiąca Pakistan oświadczył, że jest „zbulwersowany twierdzeniami” dotyczącymi muralu. „Nieuzasadnione twierdzenie o „Akhand Bharat” jest przejawem rewizjonistycznego i ekspansjonistycznego myślenia, które dąży do podporządkowania sobie tożsamości i kultury nie tylko krajów otaczających Indie, ale także mniejszości religijnych w samych Indiach” – powiedziała Mumtaz Zahra Baloch, rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Islamabadzie.
Nepalscy politycy również zabrali głos. „Jeśli kraj taki jak Indie, który uważa się za stary i potężny naród oraz wzór demokracji, uwzględnia terytoria Nepalu na swojej mapie i umieszcza je w parlamencie, nie można tego nazwać sprawiedliwym” – cytuje „The Kathmandu Post ” lidera opozycji KP Sharmę Oli.
Były premier Nepalu Baburam Bhattarai ostrzegł, że mapa może wywołać „niepotrzebne i szkodliwe napięcia dyplomatyczne”.
W zeszłym tygodniu Bangladesz zwrócił się do Nowego Delhi z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. „Z różnych stron napływają głosy niezadowolenia z powodu mapy” – powiedział Shahriar Alam, urzędnik ds. zagranicznych.
Jak podaje CNN, w obliczu krytyki indyjski minister spraw zagranicznych Subrahmanyam Jaishankar powiedział w zeszłym tygodniu, że Indie wyjaśniły tę kwestię i że „nie jest to kwestia polityczna”.
Podczas gdy Indie bagatelizują obawy sąsiadów, analitycy twierdzą, że apele polityków BJP o poparcie dla „Akhand Bharat” są niebezpieczne. Twierdzą, że takie apele ośmielają grupy ekstremistyczne i stanowią złą wiadomość dla konstytucyjnie świeckiej demokracji, w której około 80% z 1,4 miliarda mieszkańców to hindusi, a 14% muzułmanie.
Mural nie był jedyną rzeczą, która przykuła uwagę, gdy 28 maja premier Indii Narendra Modi dokonał uroczystego otwarcia nowej siedziby parlamentu.
Sama ceremonia była równie kontrowersyjna, pełna hinduskiej symboliki. Wydarzenie przypadło również na urodziny Vinayaka Damodara Savarkara, powszechnie uznawanego za twórcę ideologii „Hindutva” i jednego z pierwszych propagatorów idei „Akhand Bharat”. Krytycy twierdzili, że świętowanie jego urodzin jest niewłaściwe ze względu na jego stosunek do muzułmanów.
Link źródłowy
Komentarz (0)