16 czerwca (czasu amerykańskiego) sędzia federalna Allison Burroughs poinformowała o przedłużeniu postanowienia blokującego wykonanie dekretu wykonawczego prezydenta USA Donalda Trumpa. Nie jest jednak jasne, jak długo potrwa to przedłużenie.
Wcześniej, 4 czerwca, prezydent USA podpisał rozporządzenie wykonawcze, które tymczasowo zakazuje cudzoziemcom studiowania i uczestnictwa w programach wymiany akademickiej na Harvardzie przez najbliższe 6 miesięcy. Rozporządzenie to zwróciło się również do sekretarza stanu USA Marco Rubio o rozważenie anulowania wiz dla studentów zagranicznych studiujących na Harvardzie.
Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa nadal nakłada sankcje na Uniwersytet Harvarda, ale sądy federalne podejmują kroki w celu ochrony szkoły (zdjęcie: SCMP).
Krótko po podpisaniu nakazu, sędzia federalny wydał tymczasowy zakaz zbliżania się. Po upływie terminu obowiązywania nakazu sędzia rozważy możliwość jego przedłużenia.
Sędzia Burroughs przedłużył nakaz powstrzymania się od określonych czynności i rozważa możliwość wydania stałego nakazu powstrzymania się od określonych czynności.
5 czerwca, dzień po podpisaniu zarządzenia przez prezydenta, Uniwersytet Harvarda złożył pozew w ramach protestu, pogłębiając tym samym spór między Uniwersytetem Harvarda a rządem USA. Obecnie spory dotyczą głównie pozbawienia uczelni prawa do rekrutacji studentów zagranicznych i zamrożenia jej finansowania.
Jeśli sędzia federalny wyda nakaz stały, Harvard będzie chroniony, podczas gdy będzie podejmował kroki prawne przeciwko decyzjom rządu USA w sprawie sankcji.
Według najnowszych statystyk na Harvardzie studiuje około 6800 studentów zagranicznych, co stanowi około 27% całkowitej populacji studentów tej uczelni.
Obecnie administracja prezydenta USA Donalda Trumpa uważa Harvard za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i będzie dążyć do odebrania tej uczelni przywilejów, którymi kiedyś się cieszyła.
Broniąc działań rządu przeciwko Harvardowi, prawnik Departamentu Sprawiedliwości Tiberius Davis argumentował, że Kongres przyznał prezydentowi szerokie uprawnienia w zakresie zajmowania się kwestiami imigracyjnymi.
Daje to prezydentowi USA prawo do wydawania specjalnych zarządzeń dotyczących wjazdu pewnych grup cudzoziemców, czego ostatecznym celem jest ochrona interesów narodowych.
„Nie ufamy już Harvardowi w kwestii przyjmowania zagranicznych studentów i naukowców” – powiedział prawnik Davis, podkreślając obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego na Uniwersytecie Harvarda.
Podczas rozprawy sądowej, która odbyła się 16 czerwca i dotyczyła niedawnego dekretu wykonawczego prezydenta USA w sprawie Harvardu, adwokat Davis nadal powoływał się na obawy dotyczące bezpieczeństwa na Harvardzie, w tym na fakt, że Harvard otrzymuje pieniądze z zagranicy, w tym od niektórych „wrażliwych” sponsorów.
Ponadto adwokat Davis powtórzył, że Harvard nie współpracował w pełni z rządowymi prośbami o udostępnienie danych na temat niektórych zagranicznych studentów tej uczelni.
Źródło: https://dantri.com.vn/giao-duc/tham-phan-lien-bang-bao-ve-harvard-truoc-lenh-trung-phat-cua-tong-thong-my-20250617083454182.htm






Komentarz (0)