
Porażenie splotu nerwowego po wypadku komunikacyjnym
21-letni pacjent z Hanoi , hospitalizowany ponad 2 miesiące po wypadku, miał całkowicie sparaliżowaną prawą rękę od barku, łokcia, nadgarstka aż po palce. Lekarze zdiagnozowali „całkowity paraliż splotu ramiennego C5-T1”, powodujący całkowitą utratę funkcji motorycznych i czuciowych ręki.
Drugi przypadek, 29-latek, został przyjęty do szpitala 6 miesięcy po wypadku drogowym, w którym jego bark uderzył w bok samochodu. W chwili przyjęcia pacjent miał uraz barku, ucisk prawej tętnicy podobojczykowej oraz złamanie prawej kości promieniowej.
Pacjent miał szczęście, że w porę przeszedł operację ratującą rękę w placówce medycznej niedaleko domu. Uratowana ręka, choć nadal mogła zacisnąć pięść, nie mogła zgiąć łokcia ani wyprostować barku. Jest to objaw porażenia górnego pnia na poziomie splotu nerwowego C5-C7.
Obaj pacjenci liczyli wcześniej na poprawę swojego stanu, ale czekanie spowodowało jedynie zanik mięśni i utratę szansy na skuteczne leczenie.
Pacjenci, którzy zgłosili się do Centralnego Szpitala Chorób Tropikalnych, zostali przebadani i poddani specjalistycznym testom czynnościowym oraz obrazowaniu. Wyniki wykazały, że w obu przypadkach doszło do uszkodzenia splotu nerwowego, które polegało na wyrwaniu nerwów z rdzenia kręgowego.

Wczesna mikrochirurgia ratuje ramię
Według dr. Duong Manh Chiena, gdy korzeń nerwowy zostanie przecięty blisko rdzenia kręgowego, nerw nie może się zregenerować. Jedynym rozwiązaniem jest mikrochirurgiczny transfer nerwu, polegający na pobraniu fragmentu zdrowego nerwu, oddzieleniu go pod mikroskopem i przeszczepieniu do nerwu porażonego.
Podczas operacji zespół precyzyjnie zidentyfikował „wiązkę dawcy i biorcy” za pomocą stymulacji nerwowo-mięśniowej. Każdy szew został wykonany z nici cieńszej niż włos, co wymagało bardzo dużej precyzji. Pierwsza operacja trwała prawie 7 godzin, druga około 5 godzin, co odzwierciedla wysoki poziom złożoności techniki.
Dr Chien podkreślił, że jest to najtrudniejsza grupa technik, wymagająca precyzyjnej oceny urazu, szczegółowego planowania i zaawansowanych technik mikrochirurgicznych. Nawet niewielkie odchylenie może uniemożliwić nerwowi dotarcie do mięśnia docelowego.
Po zabiegu włókna nerwowe rosną w tempie około 1-3 mm dziennie. Pacjenci doświadczają okresowych, łagodnych drżeń mięśniowych, zanim rozwiną ruchy dowolne. Powrót do zdrowia rozpoczyna się zazwyczaj po 3-6 miesiącach i wymaga ciągłych ćwiczeń i rehabilitacji. Stan obu pacjentów jest obecnie stabilny i trwa rehabilitacja.
Porażenie splotu barkowego często występuje u młodych ludzi, nawet po pozornie „drobnych” wypadkach.
Dr Duong Manh Chien ostrzega, że jeśli operacja nie zostanie wykonana w ciągu pierwszych 12 miesięcy, zanik mięśni sprawi, że będzie ona nieskuteczna. Dlatego po wypadku komunikacyjnym, jeśli wystąpią objawy osłabienia ręki, długotrwałe drętwienie, niemożność wyprostowania barku, zgięcia łokcia itp., konieczna jest natychmiastowa konsultacja ze specjalistą w okresie „złotego okresu”.
Dwie udane operacje podkreślają wagę wczesnego rozpoznawania urazów splotu i wczesnej interwencji mikrochirurgicznej, pomagając młodym ludziom odzyskać sprawność dłoni i uniknąć trwałej niepełnosprawności. To również ważny krok naprzód, otwierający możliwości leczenia podobnych przypadków w przyszłości.
Source: https://nhandan.vn/thoat-khoi-tinh-trang-liet-dam-roi-than-kinh-nho-phau-thuat-vi-phau-post925377.html






Komentarz (0)