
Grupa rebeliantów z Armii Wyzwolenia Narodowego Ta'ang (zdjęcie: Getty).
Zbrojny sojusz o nazwie „Sojusz Braterstwa”, składający się z trzech grup rebelianckich: Armii Arakanu (AA), Armii Narodowego Sojuszu Demokratycznego Myanmaru (MNDAA) i Armii Wyzwolenia Narodowego Ta'ang (TNLA), prowadzi ofensywę przeciwko wojskom rządowym od ponad dwóch tygodni.
W całym stanie Szan wybuchły starcia, które nasilają się w pobliżu północnej granicy z Chinami. Rebelianci zajęli już miasta i kluczowe szlaki handlowe prowadzące do Chin.
W oświadczeniu z 15 listopada rzecznik rządu wojskowego Myanmaru Zaw Min Tun przyznał, że sojusz rebeliantów użył setek bezzałogowych statków powietrznych (BSP) do ataku na pozycje rządowe Tamoenye w stanie Szan.
Sojusz atakuje również bazę wojskową w pobliżu miasta Laukkai, którą MNDAA twierdzi, że otoczyła i zamierza przejąć od rządu wojskowego.
Rzecznik jednej z grup rebelianckich poinformował, że cały batalion armii Myanmaru stacjonujący w pobliżu granicy z Chinami poddał się im 15 listopada.
Kapitulacja 261-osobowego batalionu, w tym 127 żołnierzy i 134 członków ich rodzin, była największą kapitulacją regularnych sił zbrojnych od wybuchu konfliktu zbrojnego w 2021 r., kiedy to wojsko przejęło władzę po obaleniu rządu Aung San Suu Kyi.
Le Kyar Wai, rzecznik prasowy grupy MNDAA, powiedział, że każdy żołnierz, który poddał się w stanie Szan, łącznie z dowódcą, otrzymał 1 milion kiatów (około 480 dolarów), a członkowie ich rodzin otrzymali po 100 000 kiatów (48 dolarów amerykańskich).
Władze wojskowe nie potwierdziły jednak jeszcze informacji o kapitulacji, a źródła AP nie były w stanie niezależnie potwierdzić tej informacji.
Do incydentu doszło nieco ponad dwa tygodnie po tym, jak cała 143. Brygada Piechoty Myanmaru poddała się rebeliantom, a następnie armia rządowa ogłosiła utratę kontroli nad strategicznym miastem Chinshwehaw.
Według etnicznych grup zbrojnych i niezależnych lokalnych mediów, od czasu rozpoczęcia ofensywy przez sojusz rebeliantów w zeszłym miesiącu poddali się również żołnierze i policjanci w stanach Karen, Kayah, Rakhine, Chin i regionie Sagaing.
Według źródeł, sojusz rebeliantów odniósł duże zwycięstwa, a 2 listopada rząd wojskowy co jest rzadkim przypadkiem, przyznał, że stracił kontrolę nad trzema miastami, z których jedno jest kluczowym przejściem granicznym dla handlu z Chinami.
Władze wojskowe stanęły przed kolejnym wyzwaniem na początku tego tygodnia, gdy armia Arakanu przeprowadziła niespodziewane ataki na cele wojskowe w pięciu miejscowościach w zachodnim stanie Rakhine w Mjanmie, gdzie władze wojskowe i armia Arakanu podpisały wcześniej roczne zawieszenie broni.
Źródło






Komentarz (0)