Wołowina Cu Chi
Mówiąc o specjałach Cu Chi, nie sposób nie wspomnieć o słynnej potrawie z cielęciny. Cielęcina jest tu wysoko ceniona przez gości, ponieważ jest miękka, naturalnie słodka i ma delikatny aromat mleka.
Miejscowi twierdzą, że do wytworzenia tego słynnego specjału wybiera się często młode krowy w wieku około 5–6 miesięcy, karmione wyłącznie piersią, dzięki czemu ich mięso jest aromatyczne, miękkie i lekko słodkie.
Po wielu etapach, takich jak ocena jakości, ludzie przynoszą młodą wołowinę do domu, pieką ją na złoty kolor, obiera się ją z zewnętrznej skórki, a następnie przechowuje w lodówce w oczekiwaniu na obróbkę. Młodą wołowinę można wykorzystać do przygotowania setek różnych dań, takich jak młoda wołowina zawinięta w papier ryżowy, gulasz z młodej wołowiny z dzikimi warzywami, młoda wołowina maczana w occie..., zaspokajając potrzeby smakoszy i zróżnicowane gusta turystów z całego świata.
Młody jackfruit zmieszany z mięsem
Jackfruit jest uprawiany na dużą skalę w Cu Chi i owocuje przez cały rok, dlatego z czasem miejscowi wpadli na pomysł wykorzystania tych „lokalnych” owoców do przygotowania nowego dania, jakim jest młody jackfruit zmieszany z mięsem.
Aby przygotować pyszny, młody jackfruit z dodatkiem mięsa, ludzie z plemienia Cu Chi często wybierają jackfruity, które zaczęły wypełniać się segmentami, a kolce na skórce zdążyły się rozciągnąć. Podczas zbierania jackfruita należy całkowicie odsączyć lateks, następnie obrać skórkę, usunąć miąższ i wyciąć tylko segmenty i włókna.
Młody jackfruit jest krojony na duże kawałki i gotowany z niewielką ilością soli. Ten proces powtarza się wielokrotnie, aby pozbyć się cierpkiego smaku i zapobiec sczernieniu jackfruita. Następnie jackfruit jest rozrywany lub krojony na kawałki wielkości kęsa, mieszany ze słodko-kwaśnym sosem rybnym, gotowaną wieprzowiną, krewetkami lub kurczakiem i ziołami.
Gotowane świeże pędy bambusa z krewetkami i mięsem
Podobnie jak jackfruit, w Cu Chi uprawia się również wiele gatunków drzew, takich jak bambus, pędy bambusa i bambusy. Dlatego też w tym regionie słynie wiele potraw z pędów bambusa, które cieszą się uznaniem wielu smakoszy, takich jak gotowane świeże pędy bambusa z krewetkami i mięsem.
Aby przygotować pyszne pędy bambusa z krewetkami i mięsem, mieszkańcy Cu Chi często wybierają pędy bambusa z dużymi rdzeniami, które są słodkie i nie gorzkie jak inne rodzaje pędów bambusa. Zebrane pędy bambusa są obierane, cienko krojone na kawałki, a następnie moczone w osolonej wodzie. Następnie pędy bambusa są wielokrotnie gotowane, aby zachowały chrupkość i biel.
Świeża sałatka ze świeżych pędów bambusa jest łatwa w jedzeniu, można ją mieszać osobno lub dodawać mięso lub gotowane krewetki według uznania (zdjęcie: Tuyet Trinh)
Odcedź ugotowane pędy bambusa, wymieszaj je z boczkiem wieprzowym i gotowanymi krewetkami, dodaj słodko-kwaśny sos rybny, pokruszone prażone orzeszki ziemne i zioła. Danie można jeść samo lub z chipsami krewetkowymi.
Gotowany na parze maniok w wodzie kokosowej
Choć jest to rustykalne danie dostępne w wielu prowincjach i miastach na terenie kraju, maniok gotowany na parze w wodzie kokosowej nadal jest uważany za znaną specjalność Cu Chi.
Maniok Cu Chi słynie nie tylko ze słodkiego, aromatycznego i ciągnącego się smaku, ale także ze związku z chwalebnym okresem historycznym. Przybywając tutaj, turyści mogą łatwo zobaczyć maniok i dania z gotowanego na parze manioku na sprzedaż po obu stronach drogi, co przyciąga turystów do zwiedzania tuneli.
Oprócz najpopularniejszego dania, jakim jest gotowany na parze maniok w wodzie kokosowej, odwiedzający mogą również spróbować gotowanego na parze manioku w liściach pandanu lub zmielonego manioku na mąkę, z którego powstaje banh tam. Te dania są proste w przygotowaniu, ale mają atrakcyjne smaki i przystępne ceny, które pokocha każdy.
Oprócz wyżej wymienionych potraw, jeśli masz okazję wybrać się do Cu Chi, możesz znaleźć i kupić pewne specjały jako prezenty dla bliskich, takie jak papier ryżowy Cu Chi, mleko krowie Cu Chi, grillowany kurczak w glinianym garnku, grillowana ryba słoniowa z solą i chili...
Phan Dau
Źródło
Komentarz (0)