Erling Haaland otworzył wynik spotkania dla Man City w 27. minucie pierwszej połowy, a podopieczni trenera Pepa Guardioli myśleli, że podwoją przewagę w 67. minucie, gdy pomocnik Ruben Dias skierował piłkę obok bramkarza Alissona Beckera.
Po rzucie rożnym wykonanym przez Alvareza z lewego skrzydła, bramkarz Alisson Becker nie złapał piłki, a środkowy obrońca Ruben Dias szybko umieścił ją w siatce gości.
Sędzia Chris Kavanagh nie uznał jednak gola Rubena Diasa, twierdząc, że Manuel Akanji wcześniej sfaulował bramkarza Alissona Beckera w polu karnym 5,5 metra.
Technologia VAR ( Video Assistant Referee) również przeanalizowała sytuację i potwierdziła decyzję sędziego Kavanagh.

Ruben Dias zdobył bramkę przeciwko Liverpoolowi w 68. minucie meczu (zdjęcie: Sky Sport).

Technologia VAR ustaliła, że doszło do sytuacji, w której Akanji popchnął Alissona Beckera (zdjęcie: Sky Sport).

Kibice Man City uważają jednak, że Akanji wykonał uzasadniony atak, a Alisson Becker nie trafił w piłkę (zdjęcie: Sky Sport).
Co gorsza, po nieuznaniu gola Diasa, Manchester City stracił kolejnego gola w 80. minucie meczu, kiedy to Trent Alexander-Arnold oddał decydujący strzał w polu karnym, pokonując bramkarza Edersona.
Bramka angielskiego obrońcy pomogła Liverpoolowi zdobyć punkt w meczu z Man City w 13. kolejce Premier League.
Wielu kibiców Man City wyraziło swoje oburzenie decyzją VAR, która unieważniła bramkę ich drużyny i zmusiła The Citizens do podzielenia się punktami z rywalami z Liverpoolu.
„Nie sądzę, żeby to był nawet faul. Czy piłka nożna jest teraz sportem bezkontaktowym? Sędziowie i VAR dowodzą, że każdy mecz bez wyjątku jest kompletnie beznadziejny” – powiedział kibic o sporze o piłkę między Manuelem Akanjim a bramkarzem Alissonem Beckerem.
Inny dodał: „To był prawdziwy szok ze strony VAR. Alisson znowu krzyczy. Co za żart”.
Trzeci napisał: „To była absurdalna decyzja. To ewidentnie nie był faul. Sędziowie w Anglii i VAR to znowu żart”.
Tymczasem wielu fanów porównywało atak Manuela Akanjiego do ataku Joelintona na Gabriela Magalahaesa w wygranym przez Newcastle meczu z Arsenalem w poprzedniej rundzie.
Jeden z fanów napisał: „Jak to możliwe, że VAR dostrzegł nacisk Akanjiego na Alissona Beckera, a nie zauważył nacisku Joelintona na Gabriela Magalahaesa?”
„Moim zdaniem Alisson i Liverpool mają ogromne szczęście. Jeśli sędzia nie uzna faulu, VAR również go nie stwierdzi” – skomentował w Sky Sport były legenda Liverpoolu, Jamie Carragher, nieuznany gol Manchesteru City.
Źródło






Komentarz (0)