Obecnie wielu uczniów bezmyślnie kopiuje trendy z mediów społecznościowych, przekształcając je w niebezpieczne zachowania w życiu codziennym, takie jak hamowanie samochodami, robienie psikusów na autostradach czy udział w innych ryzykownych wyzwaniach. Trendy te nie tylko bezpośrednio zagrażają życiu uczniów, ale także narażają na niebezpieczeństwo całą społeczność.
Ostatnio, w mediach społecznościowych i dzięki doniesieniom mieszkańców, grupy studentów gromadzą się wzdłuż drogi krajowej nr 1, szczególnie na odcinku od gminy Dong Dang do okręgu Tam Thanh, angażując się w zachowania takie jak śmiech, żarty i machanie do pojazdów w korkach. Niektórzy używają nawet telefonów do nagrywania filmów i wykonywania czynności, które często można zobaczyć na TikToku. Działania te są niebezpieczne nie tylko dla innych użytkowników dróg, ale także dla nich samych.
Pani Hoang Thanh Dung z okręgu Dong Kinh powiedziała: „Każdego popołudnia przejeżdżam obok bramy Szpitala Medycyny Tradycyjnej i często widzę uczniów stojących tuż przy krawędzi drogi, a nawet wybiegających na pas dla motocyklistów, machających rękami do samochodów, śmiejących się i żartujących. Wypadki mogą się łatwo zdarzyć. Niebezpieczeństwo to jedno, ale bardziej martwi mnie to, jak te dzieci traktują to jak zabawę. Jeśli tak będzie dalej, wykształci się u nich nawyk lekceważenia własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa innych”.
Sytuacja ta nie występuje wyłącznie na odcinku drogi krajowej nr 1 przebiegającym przez okręg Tam Thanh, ale pojawia się sporadycznie również na kilku innych trasach, takich jak droga krajowa nr 4B, a nawet na drogach ekspresowych, gdzie natężenie ruchu jest duże, prędkość wysoka i istnieje wiele potencjalnych zagrożeń.
W grupie Zalo „Bezpieczeństwo ruchu drogowego dla pokoju w Lang Son” od początku roku pojawiły się co najmniej trzy doniesienia o tym, że studenci gromadzili się, dokuczali i filmowali na drodze.
Pan Hoang Viet Hung, kierowca na trasie Lang Son – Hanoi , powiedział: „Jadąc tą trasą, często widzę małe dzieci biegnące do krawędzi autostrady, dokuczające kierowcom i filmujące ich, nawet na drodze ekspresowej. To bardzo niebezpieczne; wystarczy nagłe hamowanie, gwałtowny skręt lub niespodziewane wbiegnięcie dziecka na jezdnię… konsekwencje mogą być katastrofalne”.

Według obserwacji reporterów na drodze krajowej nr 1, od km 9+500 (w pobliżu wjazdu do Szpitala Medycyny Tradycyjnej) do km 10+800 (w pobliżu obszaru miejskiego Mailand Hoang Dong), grupy te pojawiają się zazwyczaj po południu, zwłaszcza po szkole. Wybierają odcinki z własnymi ścieżkami prowadzącymi do autostrady lub miejsca wzdłuż drogi, gdzie mogą się spotykać i bawić.
Drogą krajową nr 1 przejeżdża dziennie średnio od 14 000 do 17 000 pojazdów, w tym duże ciężarówki i kontenery. Przy tak dużym natężeniu ruchu nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do poważnego wypadku.
Jak zwykle, po południu 11 grudnia, w pobliżu wejścia do Szpitala Medycyny Tradycyjnej, reporterzy zauważyli grupę siedmiu uczniów, którzy po szkole szli wzdłuż torów kolejowych w stronę drogi krajowej nr 1 i stali blisko pobocza, aby drażnić przejeżdżające pojazdy.
Gdy dzieci opuściły niebezpieczny obszar, reporter podszedł do HMC, jednego z uczniów z grupy. Chłopiec szczerze opowiedział: „Po szkole moi przyjaciele zaprosili mnie, żebym przyszedł się tu pobawić. To się nazywa trend „chích còi”, zobaczyłem to na TikToku. Byłem tu tylko trzy razy, czasami dwa razy dziennie. Bawię się dobrze, moi rodzice nie wiedzą, że przychodzę się tu pobawić”.
Niewinny ton słów dziecka może być dość niepokojący. Wystarczy chwila psoty, sekunda nieuwagi, a konsekwencje mogą być nieprzewidywalne.
Pani Hoang Thi Thuy z bloku Hoang Son w okręgu Tam Thanh powiedziała: „Byłam bardzo zaskoczona, gdy reporter pokazał mi zdjęcia małych dzieci stojących tuż przy krawędzi drogi i machających do samochodów. Wszystkie te dzieci mieszkają w tej okolicy. Widok ten bardzo mnie martwi, ponieważ jest to niebezpieczne nie tylko dla samych dzieci, ale także dla przechodniów. Moja rodzina również ma małe dzieci, więc zawsze mówimy im, żeby nie biegały ani nie bawiły się na ulicy”.
Te pozornie nieszkodliwe działania, polegające na „podążaniu za trendami”, w rzeczywistości niosą ze sobą wiele zagrożeń i długoterminowych konsekwencji. Pani Dam Thi Thanh Tam, zastępca kierownika Biura Wojewódzkiego Komitetu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, stwierdziła: „Te nieświadome „trendy” w mediach społecznościowych stają się realnym zagrożeniem, gdy młodzi ludzie bezmyślnie je naśladują. Granica między żartem a tragedią drogową jest czasami tak cienka, że nie da się jej przewidzieć. Stanowi to przestrogę dla rodzin, szkół i odpowiednich władz, aby intensywniej edukowały uczniów w zakresie umiejętności cyfrowych i bezpieczeństwa ruchu drogowego. W najbliższym czasie zwrócimy się do Komitetów Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w gminach i okręgach o wzmocnienie propagandy i podjęcie zdecydowanych działań w celu zapobiegania tej sytuacji; jednocześnie apelujemy do rodzin i szkół o regularną współpracę w zakresie przypominania i kierowania dziećmi, przyczyniając się do zapewnienia porządku i bezpieczeństwa w ruchu drogowym”.
Chociaż do tej pory nie odnotowano żadnych wypadków związanych z tą sytuacją, jeśli nie podejmie się odpowiednich działań, konsekwencje mogą być nieprzewidywalne. Należy teraz nie tylko przypominać dzieciom o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, ale także pomóc im zrozumieć, jak korzystać z mediów społecznościowych w sposób odpowiedzialny i pełen szacunku. Dbanie o bezpieczeństwo każdego dziecka dzisiaj to także dbanie o bezpieczeństwo na drogach w przyszłości.
Source: https://baolangson.vn/trend-nguy-hiem-khi-hoc-sinh-dem-tro-mang-ra-duong-5068194.html






Komentarz (0)