Przy okazji wystawy AUSA 2025 firma Sikorsky oficjalnie zaprezentowała bezzałogowy statek powietrzny S70, znany również jako UHawk. System ten przekształca stary śmigłowiec Black Hawk UH-60L w dużego drona poprzez całkowite usunięcie pilota z kokpitu.
Jak poinformował przedstawiciel firmy Sikorsky na targach AUSA 2025, firma Sikorsky opracowała prototyp nowego bezzałogowego statku powietrznego (UAV), a loty testowe mają rozpocząć się w 2026 roku.

UH-60L Black Hawk po modernizacji do drona. Zdjęcie: Sikorsky
„Przedstawiamy najnowszego członka rodziny Black Hawk” – powiedział Erskine „Ramsey” Bentley, dyrektor ds. strategii i rozwoju biznesu w Sikorsky Advanced Programs. „W zasadzie wzięliśmy Black Hawka i wykorzystaliśmy nasz system automatyzacji MATRIX, aby przekształcić go w bezzałogowy statek powietrzny”.
Bentley wyjaśnił, że pomysł na S70 zrodził się podczas rozmowy między dowódcami armii amerykańskiej a dyrektorami firmy Sikorsky na zeszłorocznej konferencji AUSA, a w ciągu roku prototyp opracowano dzięki wewnętrznemu finansowaniu od spółki macierzystej Lockheed, ponieważ nie było to wówczas wymogiem armii.
Według Bentleya, prototyp powstał na bazie starszego UH-60L, który firma nabyła od armii. Decyzja ta jest zgodna z planem modernizacji lotnictwa wojskowego USA, który zakłada stopniowe wycofywanie modeli UH-60L.
Wojsko eksperymentowało już wcześniej z bezzałogowymi wersjami Black Hawka, między innymi w ramach programu ALIAS Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA). Jednak firma Bentley twierdzi, że UHawk to płatowiec całkowicie przeprojektowany od podstaw, aby w pełni wykorzystać możliwości lotu zdalnie sterowanego.
Inżynierowie firmy Sikorsky „całkowicie przeprojektowali” przód UH-60L, instalując drzwi otwierane do góry i rampę, dzięki czemu „cała kabina pasażerska i kokpit są dostępne na potrzeby logistyki lub operacji wsparcia misji”.

Dzięki usunięciu kokpitu wejście na pokład i wyjście z niego będzie możliwe przez przednią część samolotu. Zdjęcie: Sikorsky
Dzięki temu żołnierze mogą sterować bezzałogowymi pojazdami naziemnymi (UGV) wlatującymi z przodu samolotu, podczas gdy w tylnej części można umieścić od 40 do 50 różnych typów wyrzutni w specjalnym „pojemniku”.
„Kiedy armia przeprowadza desant powietrzny, można sobie wyobrazić UHawka lecącego przed żołnierzami. Gdy UHawk zbliża się do miejsca lądowania, wystrzeli ładunki z boków samolotu, z naszych zasobników. Następnie, po wylądowaniu, zrzuci UGV, a samolot odleci, zanim żołnierze w ogóle postawią stopę na ziemi” – wyjaśnił Bentley.
Pan Bentley dodał, że oprócz misji szturmowych ten bezzałogowy śmigłowiec może również wykonywać misje transportu ładunków i wsparcia ogniowego. Ponadto, samolot może przenosić wyrzutnię rakiet HIMARS wzdłuż kadłuba.

Oryginalny śmigłowiec Black Hawk wszedł do służby w armii Stanów Zjednoczonych w 1979 roku.
Odnosząc się do obsługi S70, Igor Czerepinski, dyrektor Sikorsky Innovations, powiedział, że samolotem może sterować za pomocą tabletu operator „z minimalnym przeszkoleniem”. W zależności od misji, operator może wybrać poziom kontroli nad samolotem za pomocą systemu automatyki MATRIX.
„Jeśli na przykład wydasz polecenie samolotowi, aby leciał z lotniska A do lotniska B, a samolot rozpozna, że znajduje się w cywilnej przestrzeni powietrznej, wybierze odpowiednią trasę, postępując zgodnie z procedurami cywilnymi. Jeśli znajduje się w wojskowej przestrzeni powietrznej, wykona manewry odpowiednie dla środowiska wojskowego” – powiedział pan Czerepiński.
„System charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem automatyzacji, ale w niektórych przypadkach może nie być w pełni zgodny z oczekiwaniami, dlatego zapewniamy możliwość dostosowania tego poziomu automatyzacji”.
Jeśli chodzi o dalszy kierunek rozwoju S70, kierownictwo Sikorsky poinformowało, że więcej informacji będzie dostępnych po zakończeniu testów w locie w przyszłym roku. Obecnie głównym klientem jest armia amerykańska, ale samolot może być również wykorzystywany przez inne siły zbrojne lub organizacje cywilne do misji humanitarnych, takich jak pomoc w przypadku klęsk żywiołowych.
„Oczekujemy, że ten samolot będzie szeroko wykorzystywany przez armię do misji wsparcia logistycznego w warunkach spornych, a także przez klientów międzynarodowych” – powiedział Bentley. „Widzimy również potencjalne zastosowania w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych oraz w innych obszarach komercyjnych i cywilnych, takich jak gaszenie pożarów lasów”.
Myśląc o odległej przyszłości, pan Czerepiński stwierdził, że nie wyklucza możliwości przekształcenia wersji M samolotu Black Hawk UH-60 w model podobny do S70.
„Wszystko zależy od ekonomii i kosztów” – powiedział. „Teraz skupiamy się na UH-60L, ale kto wie”.
Źródło: https://khoahocdoisong.vn/truc-thang-black-hawk-khong-nguoi-lai-cuoc-cach-mang-cua-quan-doi-my-post2149060706.html
Komentarz (0)