Był żołnierzem platformy DK1/15 (Batalion DK1, Okręg Morski 2), a następnie uczestniczył w paradach i marszach od 2024 roku, pełniąc funkcje członka bloku, dowódcy plutonu i nauczyciela bloku oficerów marynarki wojennej. Podczas każdej misji porucznik Dinh Van Manh zawsze starał się, dokładał starań i jednoczył się z kolegami z drużyny, aby pokonać trudności i dobrze ukończyć misję.
Dorastanie na falach
Wczesnym rankiem w porcie marynarki wojennej 2. Rejonu Marynarki Wojennej okręty rozbrzmiały dumnym wyciem syren portowych, przygotowując się do przepłynięcia oficerów i żołnierzy przez fale, by wykonać misje na południowym szelfie kontynentalnym Ojczyzny. Minęło ponad 10 lat, ale porucznik Dinh Van Manh wciąż pamięta emocje tamtego dnia. Podniecenie i niepokój, determinacja i nostalgia, tęsknota – te emocje przeplatały się w umyśle młodego żołnierza. Towarzysz Manh po raz pierwszy na tak długo oddalił się od domu, do miejsca, które znał jedynie z książek, gazet i opowieści poprzednich pokoleń oficerów i żołnierzy marynarki. Zadanie, które mu stało, było zaszczytne i godne pochwały. Towarzysz Manh naprawdę chciał poświęcić się i poświęcić swoją młodość ochronie świętej suwerenności Ojczyzny. Ale zadanie to było również bardzo trudne, wystawiając na próbę jego wolę, ducha i siłę fizyczną. Wiele trosk i obaw towarzyszyło towarzyszowi Manhowi, gdy odpływał po falach od ukochanego lądu.
Tego dnia morze „przywitało” porucznika Dinha Van Manha gwałtownymi falami, które spowodowały trzęsienie i przechylenie statku. Jednak nie to było największym wyzwaniem dla towarzysza Manha. Po wielu dniach przyzwyczajania się do gwałtownych fal, dotarł do platformy DK1/15 w tym samym czasie, gdy tajfun Haiyan wpłynął na wody Wietnamu.
Porucznik Dinh Van Manh uczy członków bloku praktykę oficerską w marynarce wojennej. |
Supertajfun DK1/15 przyniósł deszcz, który zalał niebo, fale wznosiły się falami, zalewając platformę wiertniczą. Zapadła noc, wiatr wiał coraz mocniej, a platforma kołysała się jak hamak w czasie gwałtownej burzy. Na środku oceanu towarzysz Manh i jego sztab, pracownicy i żołnierze walczyli z siłami natury, zdeterminowani, by utrzymać swoje pozycje.
Po przejściu sztormu Manh oraz oficerowie, sztab i żołnierze platformy DK 1/15 nadal stali dzielnie i dzielnie na środku oceanu. Życie młodych mężczyzn w wieku osiemnastu i dwudziestu lat kręciło się wokół obowiązku pełnienia warty i meldowania się na stanowisku dowodzenia na kontynencie. W wolnym czasie oglądali telewizję lub rozmawiali o sprawach rodzinnych. Po południu często oglądali zachód słońca, zachodzącego na kontynencie. Powierzchnia morza była spokojna jak tafla. Sztorm i gwałtowne fale nie mogły pokonać woli i determinacji towarzysza Manha oraz oficerów, sztabów i żołnierzy jednostki. Doświadczenie kruchej granicy między życiem a śmiercią tylko dodatkowo osłabiło odwagę porucznika Dinh Van Manha.
Po zakończeniu misji na platformie wiertniczej, w drodze powrotnej do rodzinnego miasta w okręgu Quang Yen w prowincji Quang Ninh , porucznik Dinh Van Manh dowiedział się, że jego ojciec uległ wypadkowi w pracy, z niepomyślnymi rokowaniami. Wrócił na czas, gdy ojciec miał już wydać ostatnie tchnienie, a potem musiał patrzeć, jak ojciec umiera na szpitalnym łóżku, pokonując tak wielką stratę. Młody mężczyzna poczuł się przytłoczony.
Mimo iż był niezwykle smutny i miał uszkodzony charakter, towarzysz Manh kontynuował wysiłki, uczył się i dążył do zostania oficerem marynarki wojennej. Przydzielono go do pracy w Brygadzie 147.
Wysiłki na rzecz misji parad i marszów
Kiedy towarzysz Manh wrócił do Brygady 147, jednostka również rekrutowała ludzi do udziału w paradzie z okazji 70. rocznicy zwycięstwa pod Dien Bien Phu (7 maja 1954 r. / 7 maja 2024 r.). Porucznik Dinh Van Manh, o pięknej twarzy, dobrej budowie ciała i zdrowiu, poczuł się zaszczycony, gdy został powołany do zespołu szkoleniowego oficerów Marynarki Wojennej.
Ćwiczenia paradne były zawsze poważne i surowe, towarzysz Manh wielokrotnie chorował, niekiedy z gorączką sięgającą 40 stopni Celsjusza. Jednak z wielką determinacją porucznik Dinh Van Manh nadal usilnie starał się ćwiczyć. Ponieważ doskonale rozumiał, że nieobecność choćby jednej osoby miałaby ogromny wpływ na ćwiczenia masowe i techniki koordynacji w ich trakcie. Z duchem pokonywania słońca, deszczu i promowania odpowiedzialności, towarzysz Manh i jego koledzy z drużyny z powodzeniem ukończyli paradę i marsz w Dien Bien.
| Porucznik Dinh Van Manh z dziećmi w Hanoi. |
Obdarzony zaufaniem przełożonych, porucznik Dinh Van Manh został wyznaczony na dowódcę plutonu podczas ustalania ram zarządzania i szkolenia bloku oficerów marynarki wojennej w ramach obchodów 50. rocznicy Wyzwolenia Południa i Zjednoczenia Narodowego (30 kwietnia 1975 r. / 30 kwietnia 2025 r.), ciesząc się zaufaniem przełożonych. Na nowym stanowisku Manh zawsze rozumie i dzieli trudności członków plutonu, ponieważ sam ich doświadczył. Podczas podróży z Północy na Południe, Manh i jego koledzy z drużyny zawsze budują empatię wśród ludzi, przyczyniając się do sukcesu obchodów.
Kontynuując udział w paradzie i ćwiczeniach marszowych z okazji 80. rocznicy Rewolucji Sierpniowej i Święta Narodowego 2 września, oficer marynarki wojennej został wyznaczony na instruktora bloku pieszego. Niezależnie od zadania, Manh zawsze poświęcał się, dzielił się swoim doświadczeniem i pomagał członkom grupy dobrze wykonać powierzone im zadania.
Wielkie narodowe święto zakończyło się wielkim sukcesem. W tym imponującym sukcesie swój wkład miał porucznik Dinh Van Manh i jego koledzy z drużyny. Dzięki hartowi ducha, oficer Marynarki Wojennej i jego koledzy z drużyny będą nadal promować te osiągnięcia, dążyć do wykonania powierzonych zadań, osiągać nowe szczyty i przyczyniać się do budowy silnej i wszechstronnej jednostki.
Artykuł i zdjęcia : TRAN DO THANH HUONG
*Aby zapoznać się z powiązanymi wiadomościami i artykułami, odwiedź sekcję Obrona Narodowa i Bezpieczeństwo.
Source: https://www.qdnd.vn/nuoi-duong-van-hoa-bo-doi-cu-ho/tu-chien-si-nha-gian-den-thay-giao-dieu-binh-dieu-hanh-844385






Komentarz (0)