Duże „pola bitwy”, takie jak rynki USA i UE, niekoniecznie pomagają przedsiębiorstwom eksportowym zdobywać duże zamówienia, są jednak cenne w budowaniu marek ryżu.
Na spotkaniu, na którym zaproponowano utworzenie Krajowej Rady ds. Ryżu pod przewodnictwem Ministra Przemysłu i Handlu Nguyen Hong Dien Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, któremu niedawno przewodniczył Le Minh Hoan, opowiedział bardzo przemyślaną historię. Mianowicie, chociaż władze muszą włożyć wiele wysiłku w otwarcie trudnych rynków dla ryż Wietnam jest podobny do rynków USA i UE, ale wiele przedsiębiorstw nie ma z niego pożytku i nie interesuje się tymi „polami walki”.
Wyjaśniając to, „Dowódca Przemysłu” ds. Przemysłu i Handlu stwierdził, że wietnamskie przedsiębiorstwa eksportujące ryż nadal preferują eksport na rynki przyjazne dla środowiska, o niskich wymaganiach dotyczących standardów produktu i skłonne do zakupu w dużych ilościach. Na rynkach trudnych, pomimo wysokich cen, przedsiębiorstwa muszą spełniać bardzo wysokie standardy, zwracając uwagę na wszystko, od opakowania i designu po jakość produktu… To może być powód, dla którego przedsiębiorstwa „boją się” i nie chcą szukać sposobów na eksport na te rynki, mimo że wietnamski ryż uzyskał licencję.

Przede wszystkim należy stwierdzić, że otwarcie drzwi dla wietnamskiego produktu, aby „legalnie” wszedł na rynek zagraniczny, nie jest łatwe. Są produkty, których produkcja wymagała dziesięcioleci i setek kontroli, począwszy od pochodzenia ziemi, wody, źródła nasion, rodzaju nawozów, pestycydów… po kolor, smak, jakość produktu… Do tego dochodzi wysiłek i wysiłek biur handlowych, zagranicznych placówek dyplomatycznych , ministerstw i oddziałów krajowych. W szczególności nie sposób nie wspomnieć o ogromnych kosztach tych działań.
Jednak, jak powiedział minister Nguyen Hong Dien, bez względu na to, jak trudne to będzie, władze zrobią wszystko, co w ich mocy! Bo historia wietnamskiego ryżu to nie tylko historia miski ryżu rolnika, historia krajowego bezpieczeństwa żywnościowego, ale przede wszystkim historia wietnamskiej marki – kraju, który przeszedł drogę od ubóstwa, głodu i konieczności importu ryżu, do pozycji jednego z największych eksporterów ryżu, łącząc siły, aby rozwiązać problem bezpieczeństwa żywnościowego dla całego świata.
Co więcej, wietnamski ryż jest obecnie najwyższej jakości na świecie, o czym świadczy fakt, że za każdym razem, gdy bierze udział w konkursie, wygrywa. Ryż ST25 został dwukrotnie z rzędu uznany za najlepszy ryż na świecie. Wietnam może być z tego dumny i dzielić się tym z całym światem.
Gdyby nie jakość, wydajność i piękna historia, tylko Wietnam nie miałby narodowej marki ryżu!
Dlatego władze muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby otworzyć „drzwi” dla wietnamskiego ryżu i umożliwić mu wejście na wymagające rynki. Tylko pojawienie się na dużych rynkach, takich jak Stany Zjednoczone, UE… w postaci 5- i 10-kilogramowych worków ryżu, z wyraźnymi logo firm i wyraźnym wietnamskim pochodzeniem, da wietnamskiemu ryżowi idealną platformę do skutecznego budowania marki. Są to bardzo duże rynki, wymagające bardzo wysokich standardów, więc jeśli uda się wprowadzić wietnamski ryż na ten rynek, nawet przy niewielkiej produkcji, będzie on znany wielu konsumentom. Gdy już go poznają, konsumenci na tych rynkach bez wahania zapłacą za niego wysokie ceny.
Wcześniej, w wywiadzie dla reportera gazety „Industry and Trade”, Nguyen Duy Thuan, były prezes Loc Troi Group, ujawnił niezwykle wysoką cenę ryżu Com VietNam po jego wprowadzeniu do francuskiej sieci supermarketów. Wynosiła ona 4000 euro za tonę – prawie 10 razy więcej niż średnia cena eksportowa ryżu wietnamskiego. Po udanym wprowadzeniu do francuskiej sieci supermarketów, ryż Com VietNam często popadał w stan „braku towaru” z powodu bardzo dużego popytu konsumentów.
Jednak niewiele firm potrafi robić to, co Loc Troi. Tymczasem czasami informacje takie jak niskie ceny ofertowe są ujawniane przez władze i stają się „zgniłym jabłkiem psującym beczkę”, wpływając na wizerunek wietnamskiego ryżu.
Oczywiste jest, że ryż wietnamski jest dobrej jakości i bardzo konkurencyjny, ale budowanie marki nigdy nie było proste.
Patrząc na lekcję z Loc Troi, widać, że zbudowanie marki ryżu to długa historia i z pewnością kosztowne przedsięwzięcie. Marka jest jednak wartością niematerialną, dzięki której konsumenci są skłonni zapłacić wysoką cenę za produkt. Marka jest również wartością niematerialną, która potwierdza pozycję produktu na rynku, a także jego wizerunek w skali kraju.
Choć proces budowania marki nie jest łatwy, z pewnością firmy nie są na tej drodze osamotnione. Władze dokładają wszelkich starań, aby wspierać firmy w otwieraniu się na rynek. W procesie budowania marki towarzyszą również programy takie jak Marka Narodowa i Narodowy Program Promocji Handlu, tworząc najlepsze warunki dla biznesu.
W szczególności, niedawno dwaj „Dowódcy Przemysłu” ds. Przemysłu i Handlu, Rolnictwa i Rozwoju Wsi zorganizowali również publiczne spotkanie, aby zasięgnąć opinii na temat utworzenia Narodowej Rady ds. Ryżu, które spotkało się z bardzo dużym poparciem. Narodowa Rada ds. Ryżu będzie jednostką, która będzie planować i doradzać w zakresie najważniejszych polityk, rozwiązywać pojawiające się problemy i kwestie dyplomatyczne, a także budować wizerunek przemysłu ryżowego dla rządu i premiera, aby rozwijać go w sposób zrównoważony.
Zatem „trampolina” już istnieje. Dopóki firmy nie opuszczą „pola bitwy”, budowa marki ryżu z pewnością będzie łatwiejsza. Wietnamski ryż ucieknie od statusu „nieznanego” na rynku światowym.
Źródło
Komentarz (0)