Dziennik „Khaosad English” poinformował, że 29 listopada rosyjska turystka została porwana przez dużą falę w słynnej miejscowości turystycznej Laad Koh na wyspie Koh Samui, w dystrykcie Bo Phut w prowincji Surat Thani w Tajlandii. Ofiarą okazała się 24-letnia aktorka Kamilla Belyatskaya, obywatelka rosyjska.
Rosyjska aktorka porwana przez fale medytująca na klifie w Tajlandii na kilka dni przed swoim ślubem. Wideo : NY Post.
Według nagrań z monitoringu, opublikowanych przez policję, Bieliacka przyjechała na parking przy malowniczym miejscu czerwonym samochodem o 12:57 tego samego dnia. Widziano ją, jak wyjęła różową matę do jogi z bagażnika samochodu, a następnie samotnie zeszła na skalisty teren poniżej malowniczego miejsca. Podczas medytacji została porwana przez silną falę. Komisariat policji w Bo Phut otrzymał zgłoszenie o 13:30 tego samego dnia.
Ostatnie zdjęcie Bielackiej przedstawia jej zmagania w wodzie. Morze było wtedy wzburzone, fale miały 2-3 metry wysokości.
Zespół ratunkowy przybył na miejsce zdarzenia około 15 minut po otrzymaniu zgłoszenia. Turystka zniknęła, na wodzie unosiła się jedynie mata do jogi. Poszukiwania przerwano po 30 minutach z powodu coraz większych i niebezpiecznych fal.
Ciało aktorki znaleziono później unoszące się w pobliżu hotelu na tej samej plaży, około 1 km od miejsca wypadku.
Bielacka medytowała na klifie tuż przed wypadkiem.
Chaiyaporn Subprasert, dyrektor Centrum Ratownictwa na Samui, powiedział, że w tym rejonie panuje pora monsunowa, a jednostka wielokrotnie ostrzegała turystów przed kąpielą, zwłaszcza w obszarach wysokiego ryzyka, takich jak plaże Chaweng i Lamai. Wywieszono również czerwone flagi.
„Mimo że incydent miał miejsce nie na terenie kąpieliska, lecz w miejscu widokowym, ofiara mogła zostać zaskoczona nagłą, dużą falą” – powiedział.
Ciało ofiary znaleziono później niedaleko miejsca zdarzenia. Zdjęcie: e2w.
W odpowiedzi na incydent władze miasta Samui zamknęły skalisty obszar poniżej punktu widokowego Laad Koh.
Według Yahoo, wypadek wydarzył się zaledwie kilka dni przed planowanym ślubem Bieliackiej z jej chłopakiem, z którym była pięć lat. Zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcia tego miejsca turystycznego , opisując je jako najbardziej niesamowite, co kiedykolwiek widziała.
Kiedy narzeczony Bieliackiej dowiedział się o zaginięciu swojej dziewczyny w mediach społecznościowych, napisał: „Modlę się o cud, żeby moja narzeczona odnalazła się żywa. Jestem załamany i zdruzgotany. Mieliśmy się pobrać za kilka dni”.
Kamilla Bielacka zmarła w wieku 24 lat.
Niestety, cud się nie zdarzył. W mediach społecznościowych przyjaciele i fani wyrazili szok i smutek z powodu nagłego odejścia Bielackiej. Wspominali ją jako pełną życia i radości aktorkę.
Source: https://vtcnews.vn/video-nu-dien-vien-bi-song-cuon-troi-khi-ngoi-thien-o-thai-lan-ar911150.html






Komentarz (0)