Pan D.TD (urodzony w 1984 roku w Me Linh w Hanoi ) zeznał, że około 4:30 rano 6 marca pojechał taksówką o numerze rejestracyjnym 30F 355XX firmy taksówkarskiej G7 na teren przed domem nr 55 przy ulicy Nguyen Hoang. Czekając na klienta, udał się do domu nr 70 (naprzeciwko), aby napić się wody. W tym momencie wyszedł mężczyzna, aby zablokować kierownicę taksówki pana D.

„Pobiegłem porozmawiać z tym człowiekiem, licząc, że okaże współczucie i otworzy drzwi. Jednak ten człowiek zaczął przeklinać, mówiąc, że to parking Quang Giang, więc nie wolno mu parkować. Kiedy powiedziałem, że jeśli się pomyliłem, to przeproszę i nie będę przeklinał, ten człowiek uderzył mnie kilkakrotnie kluczykiem w głowę, przez co upadłem na miejscu” – powiedział pan D.

W-z6378981227775_38eda0572803fcda36cf553acc3745e6.jpg
Pan D. jest leczony w szpitalu.

Obecnie pan D. jest leczony na Oddziale Neurologii Szpitala 19-8. Nadal nie może siedzieć z powodu zawrotów głowy i nudności. Rodzina zgłosiła sprawę policji z okręgu My Dinh 2. Policja przyjechała do szpitala, aby spisać jego zeznania.

W południe 6 marca reporterzy odnotowali, że wielu funkcjonariuszy policji przybyło na dworzec autobusowy Quang Giang, aby zweryfikować informacje i porozmawiać z przedstawicielem dworca.

Na chodniku ulicy Nguyen Hoang ślad krwi ofiary ciągnął się na długość około 20 metrów.

W-z6379580644600_4cbfb9644053d4c6d90a9b127ec0e5d9.jpg
Na miejsce zdarzenia przybyła policja, aby zweryfikować okoliczności zdarzenia i spisać zeznania.

Pan Le Van H. (26 lat, ochroniarz restauracji znajdujący się niedaleko miejsca zdarzenia) powiedział, że słyszał odgłosy kłótni, a następnie krzyki „bicia ludzi”.

Pan H. dodał, że osoba, która pobiła pana D., była wcześniej agresywna i rzucała w jego pracowników butelkami po piwie.

Pan Nguyen Van V. (30 lat, ochroniarz restauracji naprzeciwko ulicy Nguyen Hoang 55) powiedział, że widział, jak pan D. trzymał się za głowę, szedł chodnikiem, a następnie ludzie zabierali go na pogotowie.

W-z6379580627914_1861464f367ace63cc76fb2ecbba1c62.jpg
Krew pana D. na chodniku ulicy Nguyen Hoang.

Pan Nguyen Anh Quan, dyrektor generalny G7 Taxi, poinformował, że zaraz po zdarzeniu kierownictwo firmy odwiedziło kierowcę i jego rodzinę, zachęcając ich do zgłoszenia się na policję w celu podjęcia stanowczych działań w związku z tym bezprawnym napadem.

Dowódca policji okręgu My Dinh 2 poinformował, że jednostka otrzymała informacje na temat zdarzenia, prowadzi dochodzenie i wyjaśnia sprawę.