
Generał dywizji Nguyen Hong Son spaceruje ze Stowarzyszeniem VAVA w Ho Chi Minh City – zdjęcie: LINH TRAN
Rozmawialiśmy z generałem dywizji, profesorem nadzwyczajnym, lekarzem ludowym Nguyen Hong Sonem. Obecnie jest on wiceprezesem Wietnamskiego Stowarzyszenia Ofiar Agent Orange/Dioksyn (VAVA) i prezesem VAVA w Ho Chi Minh City.
Działanie naprawcze
* Wojna już dawno minęła, ale katastrofa Agent Orange w Wietnamie jest nadal bardzo poważna. Czy możesz nam powiedzieć, jak postępują działania naprawcze?
- Przede wszystkim, zdajemy sobie sprawę, że Stany Zjednoczone, z dobrą wolą, od lat współpracują z Wietnamem w celu przezwyciężenia skutków wojny. Dotyczy to zwłaszcza detoksykacji gleby skażonej dioksynami na lotniskach w Da Nang , Phu Cat i Bien Hoa. Ze względu na delikatność tej kwestii, Stany Zjednoczone zapewniają pomoc humanitarną osobom niepełnosprawnym, jednak obecnie programy pomocy humanitarnej są zawieszone. Mamy nadzieję, że ta sprawa wkrótce zostanie wznowiona.
W najbliższym czasie będziemy kontynuować działania domagające się sprawiedliwości, wzmacniać propagandę i edukację w społeczeństwie oraz wśród przyjaciół na świecie na temat konsekwencji wojny i Agent Orange. Szczególnie, aby młodzież z Wietnamu i USA połączyła siły, aby złagodzić ten ból.
W maju pojawiły się filmy dokumentalne o amerykańskich weteranach powracających do Wietnamu, by prowadzić działalność charytatywną i współpracować z Wietnamem w poszukiwaniu szczątków, zwłaszcza filmy „Bitwa o wole” i „Głos sumienia” Liny Pham. Młodzi Wietnamczycy podeszli do kwestii konsekwencji wojny w emocjonalny sposób.
Wizyta króla i królowej Belgii u ofiar Agent Orange w Ho Chi Minh City w kwietniu 2025 r. wyznaczyła również nowy kierunek w działaniach Stowarzyszenia VAVA (Belgia jest pierwszym krajem na świecie , który ratyfikował rezolucję wspierającą wietnamskie ofiary Agent Orange/dioksyn). Następnie działania ambasadora Belgii Karla van den Bossche i funduszu Aquitara Impact Fund 1 potwierdziły wsparcie i towarzyszenie rządu belgijskiego.
10 sierpnia, w 64. rocznicę katastrofy spowodowanej przez Agent Orange, zorganizowaliśmy marsz, aby wesprzeć ofiary. Oczekujemy, że w marszu weźmie udział ponad 5000 osób z różnych środowisk, stwarzając okazję do wymiany doświadczeń i dzielenia się dobrami materialnymi i duchowymi.
* Szanowny Panie, w jaki sposób realizowany jest projekt „Pomarańczowa Wioska”, który ma wiele pozytywnych znaczeń dla ofiar Agent Orange?
Po fuzji Ho Chi Minh City – Binh Duong – Ba Ria Vung Tau, liczbę ofiar Agent Orange w Ho Chi Minh City szacuje się na około 30 000 osób z wielu pokoleń. To ogromne wyzwanie. Oprócz wsparcia i opieki ze strony Partii i Państwa, Stowarzyszenie VAVA musi działać proaktywnie, kreatywnie, odważnie myśleć i działać, znajdując odpowiednie rozwiązania w swoich metodach działania.
Musimy szybko i zdecydowanie wdrożyć „Projekt Pomarańczowej Wioski”, aby rozwiązać trzy problemy: opiekę zdrowotną, edukację i szkolenia (szkolenia zawodowe), organizację produkcji... Zmienią swoją pozycję z ofiar w inspiratorów, będą tworzyć produkty zgodnie ze swoimi możliwościami, aby potwierdzić własną wartość. Naszym celem jest ich integracja z życiem.
Te kwestie wymagają współpracy nas wszystkich, przywódców Ho Chi Minh City i władz, aby jak najszybciej podjąć decyzje w sprawie funduszu gruntowego „Pomarańczowej Wioski”. Dołączają do nas również organizacje, osoby prywatne w kraju i za granicą, osoby o dobrych i złotych sercach.
Często żartuję z amerykańskimi partnerami w pracy: „Dla Wietnamczyków marki broni, takie jak Coca-Cola, Pepsi… są znane, ale produkty zdrowotne „made in USA” są bardzo słabe. Opieka zdrowotna to niezwykle ważna i skuteczna miękka siła w dyplomacji i dyplomacji ludowej. Mam szczerą nadzieję, że wkrótce w Wietnamie powstanie szpital wietnamsko-amerykański”.
Oba kraje osiągnęły poziom wszechstronnego strategicznego partnerstwa, ale nadal potrzebują serc i rąk, ponieważ ofiary Agent Orange żyją w najgłębszym cierpieniu i ubóstwie, i potrzebują sumienia i odpowiedzialności każdego z nas.

Król Belgii Filip i królowa Matylda odwiedzili ofiarę Agent Orange w Muzeum Pozostałości Wojennych w Ho Chi Minh City 3 kwietnia – zdjęcie: HUU HANH
Dyplomacja medyczna
* Ostatnio brałeś udział w wielu działaniach z amerykańskimi partnerami. Czy możesz pokrótce omówić te działania?
- Przede wszystkim chciałbym opowiedzieć o konferencji „Skutki wojny indochińskiej” zorganizowanej przez Amerykański Instytut Pokoju, jako wiceprezes VAVA. Minęło 50 lat wojny, ale jej skutki są nadal bardzo poważne i podejmowano wiele wysiłków, aby je przezwyciężyć.
Zwłaszcza w ciągu ostatnich 30 lat, odkąd doszło do normalizacji stosunków dyplomatycznych, a obecnie Wietnam i USA stały się wszechstronnymi partnerami strategicznymi, rozwój gospodarczy Wietnamu, stabilność polityczna i coraz głębsza integracja międzynarodowa umocniły jego pozycję na arenie międzynarodowej.
Kwestie zaginionych osób, bomb i min oraz toksycznych substancji chemicznych (Agent Orange) były tematami dwóch sesji plenarnych i ośmiu sesji dialogowych przy okrągłym stole.
Świętując 30. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Wietnamem a Stanami Zjednoczonymi, wiele osób szczerze cieszy się, że Wietnamowi udało się osiągnąć pokój i jedność, przezwyciężyć ciężkie skutki wojny i rozwinąć kraj, który staje się coraz bardziej zamożny.
Są ludzie, którzy są zdeterminowani, by wrócić do Wietnamu, by wykonywać pracę humanitarną, leczyć się, a nawet pozostać w Wietnamie, ponieważ tak bardzo go kochają. I są ludzie, których od 50 lat dręczy pytanie: dlaczego? Często mówię moim amerykańskim przyjaciołom: „Bo to była sprawiedliwa wojna”, „Odrzucenie przeszłości i patrzenie w przyszłość to humanitarna tradycja narodu wietnamskiego w historii budowy i obrony kraju”…
Z okazji 30. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych między Wietnamem a Stanami Zjednoczonymi sekretarz generalny To Lam potwierdził również, że „stosunki między Wietnamem a Stanami Zjednoczonymi w ciągu ostatnich 30 lat stanowią wzór w stosunkach międzynarodowych”.
* Stany Zjednoczone są głównym partnerem Szpitala Wojskowego 175. Jak przebiega proces tej współpracy?

Ambasador Daniel Krittenbink i generał dywizji Nguyen Hong Son wykonali muzykę podczas wizyty i pracy w Szpitalu Wojskowym nr 175 w styczniu 2018 r. — Zdjęcie: NVCC
– Można powiedzieć, że to szczęśliwy zbieg okoliczności w mojej karierze medycznej i wojskowej. Na początku lat 90. prezydent Le Duc Anh kierował działaniami na rzecz normalizacji stosunków w Wietnamie – Stany Zjednoczone, stosunki dyplomatyczne i medycyna, zostały wybrane jako pionierskie…
Kiedy Wietnam i Stany Zjednoczone nawiązały stosunki dyplomatyczne, współpraca medyczna między oboma krajami stała się bliższa i skuteczniejsza.
Programy szkoleniowe, wymiany, statki medyczne, wizyty okrętów wojennych i przede wszystkim program PEPFAR (Plan Awaryjny na Rzecz Walki z AIDS) w Wietnamie.
Ale być może dla mnie szczytem relacji wietnamsko-amerykańskich był 10-letni okres zaangażowania w misję pokojową ONZ. To był czas, kiedy mieliśmy więcej okazji do interakcji z politykami, generałami, dyplomatami i wieloma partnerami. Wizyty z kwater głównych, dowództw, flot… Szpital Wojskowy 175 był prawdopodobnie również wojskową jednostką medyczną, która najintensywniej współpracowała z amerykańskimi partnerami.
Współpracowaliśmy z czterema ambasadorami USA (Davidem Shearem w latach 2011-2014, Tedem Osiusem w latach 2014-2017, Danielem Kritenbrinkem w latach 2017-2021, Markiem Knapperem od 2021 do chwili obecnej). W szczególności ambasador Ted Osius i ambasador Daniel Kritenbrink odwiedzili i współpracowali ze Szpitalem Wojskowym nr 175.
A pacjenci amerykańscy byli również leczeni w Szpitalu Wojskowym nr 175... Do tej pory kontynuuję działalność „dyplomacji ludowej” Stowarzyszenia VAVA i Funduszu Pokoju na Rzecz Rozwoju, któremu przewodniczy pani Ton Nu Thi Ninh.
* Czy możesz nam opowiedzieć coś więcej o swoich wspomnieniach związanych ze swoimi amerykańskimi przyjaciółmi?
– Podczas mojej pracy miałem okazję opowiedzieć moim amerykańskim przyjaciołom o dobrej woli prezydenta Ho Chi Minha dla współpracy dyplomatycznej z USA i o tym, że w historii Wietnam i USA zmarnowały okazję do nawiązania stosunków dyplomatycznych ponad 10 razy. Byli bardzo zaskoczeni i zainteresowani.
Powiedziałem, że nie potrafię wyjaśnić wszystkich powodów, dla których przez długi czas robiłeś z nas wrogów? Wietnam był zmuszony chwycić za broń, by walczyć o pokój, a teraz dzięki misji pokojowej ONZ jesteśmy przyjaciółmi. 50 lat temu byliśmy bardzo blisko, ale i bardzo daleko, teraz wciąż jesteśmy bardzo daleko, ale i bardzo blisko…
50 lat temu Szpital Wojskowy 175 był Szpitalem Ogólnym Republiki, gdzie każda gałąź drzewa, źdźbło trawy i stara cegła wciąż noszą w sobie duszę amerykańskich żołnierzy. Przychodzicie tu do pracy i powinniście pracować jeszcze ciężej, ponieważ pracujemy nie tylko dla teraźniejszości, dla przyszłości, ale także dla przeszłości, która ma uleczyć ból wojny. Nasza praca jest prawdziwa, sumienna i przesiąknięta człowieczeństwem…
Mamy wiele okazji do piknikowania, poznawania kuchni, kultury i sztuki... Ambasador Daniel Kritenbink powiedział mi kiedyś: „Widziałem zdjęcia wietnamskich żołnierzy w walce, w czasie klęsk żywiołowych, w czasie wzmożonej produkcji, a dziś, gdy żyję w cudownym środowisku muzycznym, rozumiem o wiele więcej na temat wietnamskich żołnierzy...”.
Source: https://tuoitre.vn/64-nam-tham-hoa-chat-doc-da-cam-dioxin-van-con-nhieu-van-de-can-hop-tac-giai-quyet-20250810080723472.htm






Komentarz (0)