Bramkarz Andre Onana zgodził się dołączyć do Trabzonsporu na sezonowe wypożyczenie. Co ciekawe, turecki klub pokryje całą pensję Onany w Man Utd i zapewni mu premie, dzięki którym zarobi prawie dwa razy więcej niż obecnie.
Oczekuje się, że Onana poleci do Turcji po zakończeniu występów w reprezentacji Kamerunu, która rozegra kluczowy mecz kwalifikacyjny do Mistrzostw Świata w Republice Zielonego Przylądka wieczorem 9 września (czasu lokalnego).

Onana zgodził się dołączyć do Trabzonsporu (zdjęcie: Getty).
Mimo że Trabzonspor nie jest tak mocną siłą na tureckiej mapie piłkarskiej jak Galatasaray, Fenerbahce czy Besiktas, to obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Super Lig z trzema zwycięstwami i jednym remisem po czterech kolejkach.
Według The Athletic, Manchester United i Trabzonspor negocjują wypożyczenie od zeszłego weekendu. Wypożyczenie nie będzie zawierało opłaty transferowej ani klauzuli wykupu. Tureckie okno transferowe zamyka się 12 września, a Trabzonspor chce, aby Onana był dostępny na kolejny mecz z Fenerbahce 14 września.
Wcześniej Onana zagrał cały mecz w wygranym 3-0 meczu Kamerunu z Eswatini 4 września.
Powód, dla którego Man Utd „dał zielone światło” Onanie na odejście
Początkowo Manchester United nie miał zamiaru pozyskać bramkarza w letnim oknie transferowym. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy Onana wrócił do treningów przedsezonowych. Pierwszego dnia doznał kontuzji ścięgna udowego, a drugiego – pełnej kontuzji. To wywołało wątpliwości co do formy Onany po lecie, kiedy to od razu pojawiły się problemy.
Dla menedżera Rubena Amorima incydent ten pozostawił trwałe wrażenie, co doprowadziło do powołania Altaya Bayindira do pierwszej piątki w pierwszych trzech meczach Premier League. Onana nie znalazł się nawet w kadrze na mecz z Arsenalem, mimo że czuł się na tyle sprawny, by zagrać, a Tom Heaton znalazł się na ławce rezerwowych. Onana był zaskoczony, że nie znalazł się w kadrze na mecz z Fulham.

Onana nie cieszy się już zaufaniem trenera Amorima (zdjęcie: Getty).
Z perspektywy czasu wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłego sezonu, kiedy Bayindir wyszedł w pierwszym składzie w ostatnim meczu Premier League przeciwko Aston Villi, mając Heatona na ławce rezerwowych, a Onana odsunął się od składu po rozczarowującym występie w finale Ligi Europy.
Onana wrócił do Carrington, domagając się nowego kontraktu i podwyżki. To stanowisko utrzymuje od czasu standardowej obniżki pensji o 25% z powodu braku awansu klubu do Ligi Mistrzów. Amorim nie podziela jednak tego stanowiska. Jednak Manchester United nie podjął żadnych działań w celu sprzedaży Kameruńczyka. Monaco było jedynym klubem, który wyraził rzeczywiste zainteresowanie, ale powiedziano im, że będzie kosztował co najmniej 30 milionów funtów. Monaco odmówiło pójścia o krok dalej.
Po meczu z Fulham przedstawiciele Onany ponownie sprawdzili, czy Manchester United chce, aby rozważyli różne opcje, ale powiedziano im, że nie, a zawodnik nadal znajduje się w planach Amorima.
Jednak w tamtym czasie, po mało imponującym występie Bayindira przeciwko Arsenalowi, Manchester United zdecydował się na pozyskanie Senne Lammensa z Royal Antwerp. Chociaż spodziewano się, że Lammens będzie walczył o pozycję numer jeden, Onana był przekonany o odzyskaniu miejsca w podstawowym składzie.
Jednak dalsze rozmowy między United a przedstawicielami Onany po przybyciu Lammensa jasno pokazały, że jest on skłonny szukać opcji, które zagwarantowałyby mu więcej czasu gry. Powiedziano mu również, że United chętnie by go zatrzymało, ale kiedy Trabzonspor złożył ofertę, Onana poważnie ją rozważył.
Źródło: https://dantri.com.vn/the-thao/andre-onana-dong-y-roi-man-utd-khi-duoc-tang-luong-gap-doi-20250908062857652.htm
Komentarz (0)