Położony w samym sercu wiejskiego pola w dystrykcie Luong Tai ( Bac Ninh ), warsztat mechaniczny pana Phung Van Nama nie ma krzykliwego szyldu ani nowoczesnych maszyn przemysłowych. Jednak to miejsce jest „kolebką” maszyn, które są obecne w ponad 45 prowincjach, miastach, a nawet za granicą.
Pośród odgłosów młotków i przecinarek do metalu Phung Van Nam z entuzjazmem dopracowywał każdy szczegół wynalezionego przez siebie narzędzia rolniczego.
„To nowa frezarka, którą klient zamówił do uprawy marchwi. Każdy rodzaj gleby i każda odmiana rośliny wymagają osobnej konstrukcji” – powiedział pan Nam, wskazując na precyzyjnie wygiętą formę do grządek.
Na zewnątrz warsztatu czekają traktory, które można zmontować za pomocą frezarek, aby przygotować się do nowego sezonu zbiorów.
„Moją pracą pomagam rolnikom dbać o zdrowie na ich polach” – powiedział.
Pan Phung Van Nam nie ma dyplomu inżyniera ani nigdy nie uczęszczał do szkoły mechanicznej. Ale być może to właśnie dni walki o utrzymanie, praca w polu od dzieciństwa, nauczyły go najwięcej.
Urodzony w rodzinie rolniczej, musiał przerwać naukę po ukończeniu szóstej klasy z powodu trudnych okoliczności. Dorastał na polach, przywiązany do każdego rzędu ziemi i każdej pory roku. To właśnie te doświadczenia, w połączeniu z trudami rolników, sprawiły, że zapragnął rozwiązania problemu „sprzedania twarzy ziemi, sprzedania pleców niebu”.
„Kiedy byłem dzieckiem, bardzo współczułem rodzicom pracującym na roli. Przygotowanie grządek, uprawa gleby – każdy krok był pracochłonny i w dużej mierze zależał od pogody i siły roboczej. Ciągle myślałem: gdyby tylko istniała maszyna, która mogłaby to zrobić za mnie, jak wspaniale by było” – wspomina Nam.
Zmagając się z trudnościami w zarabianiu na życie, podejmując się wielu prac, w 2003 roku, gdy udało mu się zaoszczędzić trochę pieniędzy, podążył za swoim marzeniem do Ho Chi Minh City, aby studiować i poszerzać swoją wiedzę.
Pragnienie pomocy rolnikom w łagodzeniu ich cierpienia płonęło w nim od tamtej pory, mimo że musi zarabiać na życie, wykonując wiele prac w Ho Chi Minh City: od spawacza, kowala, przez tragarza, po drobny biznes. Za każdym razem, gdy widzi maszyny i urządzenia, obserwuje je i stara się znaleźć sposób na ich rozmontowanie, co jest dla niego nawykiem.
Po wielu trudnościach stopniowo ustabilizował swoje życie na Południu.
Sądził, że zamożne miasto przyniesie mu dobrobyt i radość, ale jego ojczyzna zawsze istniała w umyśle dalekiego rolnika.
„Po wielu latach zmagań w mieście, myślę, że zgromadziłem wystarczająco dużo wiedzy i kapitału, aby wrócić do domu i założyć firmę” – zaczął Nam swoje wspomnienia.
W 2006 roku Phung Van Nam otworzył warsztat mechaniczny w swoim rodzinnym mieście.
Na początku klientami byli głównie miejscowi, którzy zamawiali dorywcze prace, takie jak budowa ram samochodów, budowa wind czy produkcja dachów z blachy falistej.
Ale w jego głowie powstał o wiele większy projekt: tania i łatwa w obsłudze maszyna, która nadal maksymalizuje wydajność, pomagając rolnikom zmniejszyć niedole.
Ponieważ wydał wszystkie swoje oszczędności na warsztat, czas spędzony na realizacji zamówień klientów był również czasem, w którym mógł ćwiczyć i doskonalić swoje umiejętności spawania, frezowania i toczenia.
Powiedział, że od momentu otwarcia warsztatu, choć nikomu o tym nie powiedział, w głębi duszy zawsze czuł, że to nie tylko „wędka”, ale miejsce, w którym można zapoczątkować „małą rewolucję w polu”. Gdzie maszyny, które własnoręcznie zbuduje, stopniowo odmienią sposób, w jaki ludzie na wsi gospodarują.
Niektóre wielkie marzenia nie rodzą się wraz z błyskiem pomysłu, ale są pielęgnowane z cierpliwością: każdy spaw, każda awaria, każda nieprzespana noc nad podwoziem.
Phung Van Nam spędził lata w milczeniu, „karmiąc swoją pasję” wszystkim, co miał: czasem, pieniędzmi, energią i zaufaniem.
Od momentu otwarcia warsztatu w swoim rodzinnym mieście pan Nam nieustannie obserwuje tamtejsze pola ryżowe – nie tylko własnymi oczami, ale również z perspektywy osoby, która wychowała się na tych polach.
Zdał sobie sprawę, że przygotowanie grządek w uprawie warzyw i korzeni jest najbardziej pracochłonnym etapem i wymaga dużej precyzji. Jeśli grządki będą zbyt wysokie, rośliny łatwo będą tracić wodę, jeśli będą zbyt niskie, zostaną zalane, a jeśli będą nierówne, negatywnie wpłyną na korzenie.
Phung Van Nam postanowił „założyć się” o podróż wynalezienia maszyn.
„Miałem pomysł, ale nie byłem pewien, czy się powiedzie” – zaśmiał się Nam, opowiadając o swojej lekkomyślnej decyzji.
Wiejski mechanik skrupulatnie przeszukiwał zagraniczne strony internetowe i grupy, łącząc to z własnym doświadczeniem praktycznym. Dzięki znajomym z czasów pracy w Ho Chi Minh City udało mu się nawiązać kontakt z dostawcą importu używanych maszyn.
Bez wahania natychmiast zainwestował w niezbędne narzędzia i starą japońską mini glebogryzarkę, zdecydowany stworzyć maszynę do formowania redlin.
„Od kiedy sprowadziłem tę maszynę, wpadłem na pomysł zbudowania maszyny, która będzie w stanie wytwarzać łóżka dokładnie tak, jak robią to ludzie ręcznie” – zwierzył się Nam.
Po zaimportowaniu maszyny bosonogi wynalazca zaczął rozkładać każdą część, aby zrozumieć jej strukturę i zasadę działania.
Wykorzystując całą swoją wiedzę i „plan w głowie”, pracował dniem i nocą, rozmontowując, składając, przywożąc na pole, a następnie rozmontowując i składając ponownie.
„W tamtym czasie nie myślałem o sukcesie. Po prostu, przez cały rok, całym sercem skupiałem się na maszynie i moim produkcie” – powiedział pan Nam.
Spawane i cięte, próbowano na różne sposoby. Wysiłek się nie opłacił, ale pieniądze malały z każdym spawem i każdym cięciem.
Najtrudniejsza nie jest technika, ale to, żeby się nie poddawać.
Bywały noce, kiedy mężczyzna nie spał całą noc, ponieważ tylko jedna część maszyny była przesunięta o kilka milimetrów, co powodowało awarię całego systemu ścielenia łóżek. Pewnego dnia zabrał maszynę na pole, aby ją wypróbować, i po kilku rzędach maszyna „zgasła” na środku pola – musiał ją zanieść z powrotem i spróbować złożyć.
Po roku żmudnego tworzenia i testowania, w 2013 r. doczekaliśmy się pierwszych słodkich owoców – powstała miniaturowa, ręczna glebogryzarka, która stanowiła punkt zwrotny w twórczej podróży pracowitego rolnika.
„To wciąż ten sam silnik, ta sama rama, ten sam zestaw przekładni, co w starej mini glebogryzarce. Zmodyfikowałem tylko lemiesz pługa i dostosowałem go do formowania redlin” – powiedział.
Maszyna została wdrożona do produkcji, nie tylko uwalniając siłę roboczą, ale także znacząco zwiększając wydajność. Patrząc na szybko ukończony układ prostych rzędów ziemi, mieszkańcy okolicy nie mogli ukryć ekscytacji.
Po sukcesie z miniaturową, przenośną maszyną do ścielenia łóżek, szybko zdał sobie sprawę z jej ograniczeń. Maszyna nie mogła jednocześnie łączyć ścielenia i rozdzielania łóżek, a jej waga była nadal dość duża, co nie zmniejszało obciążenia pracą rolników.
„Ten typ maszyny doskonale nadaje się do rolnictwa na małą skalę, ale mimo wszystko jest bardzo trudny w obsłudze, ponieważ w słoneczne dni trzeba ją trzymać ręcznie, a gdy nadchodzi czas żniw, nie można pracować szybko” – analizuje.
W tamtych czasach dla dużych gospodarstw o powierzchni 5-10 hektarów maszyna ręczna nie była już wystarczająca, więc pan Nam „wymyślił” pomysł frezarki redlinowej, którą można było zamontować na pługu.
Zainwestował pieniądze w zakup starego japońskiego minitraktora wartego 30 milionów VND, aby przeanalizować i przetestować pomysł, ale projekt upadł, ponieważ konstrukcja różniła się od konstrukcji lokalnych traktorów.
Jak sprawić, by maszyna była bardziej kompaktowa? Jak tworzyć i rozdzielać rzędy jednocześnie?... Te pytania nieustannie skłaniały go do zagłębienia się w badania.
„Nowa maszyna będzie działać całkowicie automatycznie, znacznie wydajniej niż stara wersja” – pomyślał.
Nadal trzymając się pomysłu miniaturowej, ręcznej maszynki do robienia grzbietów, zdecydował się usunąć całą część silnikową i zostawić tylko formę grzbietową.
Pan Nam powiedział: „Chcę go przeprojektować tak, aby pasował do każdego rodzaju gleby, każdego rodzaju rośliny i każdego rodzaju pojazdu dostępnego dla ludzi. Każdy krok jest dopracowywany, każdy szczegół testowany, aby stworzyć optymalną maszynę.
Jeśli ludzie mieszkający daleko chcą dokonać zakupu, muszą jedynie podać informacje o typie ciągnika, którego używają, a on zaprojektuje odpowiednią konstrukcję, dzięki której maszyna będzie działać płynnie i efektywnie.
Rozumiejąc zasady działania i mając wyraźną wizję maszyny, która miała powstać, pewnie rozpoczął etap produkcji.
Maszyna została uformowana w ciągu roku, po wielokrotnych testach w terenie, cierpliwym przewiezieniu jej z powrotem do warsztatu, pocięciu, zmontowaniu i ponownym zespawaniu.
„Każdy rodzaj uprawy wymaga innego nachylenia, wysokości i szerokości grządki, co zmusza mnie do dokładnych obliczeń. Aby udoskonalić system mielenia, nie tylko opieram się na teorii, ale także muszę wielokrotnie eksperymentować” – zwierzył się.
W 2014 roku wprowadzono na rynek maszynę 5 w 1 do tworzenia grządek. Maszyna rolnicza może przygotować 5 różnych rodzajów grządek: dla marchwi, warzyw liściastych, arbuza, kantalupa, cebuli i czosnku, zmieniając formę i dostosowując rozmiar grządki do każdego rodzaju rośliny.
W deszczowe i wietrzne dni, grządki wykonane maszynowo są zawsze stabilne, nie zapadają się i dobrze odprowadzają wodę, tworząc optymalne warunki do wzrostu upraw. Ręczne wykonanie grządek powoduje, że powierzchnia grządek łatwo staje się szorstka i nierówna, co negatywnie wpływa na wydajność uprawy.
Po uruchomieniu zintegrowany system frezowania redlin z pługiem zwiększa wydajność 5–7 razy w porównaniu z ręczną mini maszyną do frezowania redlin, co gwarantuje terminowe sadzenie i pozwala rolnikom zaoszczędzić znaczną ilość wysiłku.
W zależności od życzeń klienta, wyprodukuje on zestaw frezarek dostosowany do terenu i wymagań każdego rodzaju uprawy. Jego warsztat mechaniczny co miesiąc eksportuje na rynek 15-20 zestawów frezarek i innych maszyn rolniczych.
Oprócz frezarki redlinowej 5 w 1 wprowadził na rynek również wiele innych przydatnych produktów, takich jak: frezarka redlinowa, kopaczka do trzciny cukrowej, obsypnik do ziemniaków, system rurociągów i szereg rozwiązań technicznych dla rolnictwa .
Jego produkty są obecnie dostępne w 45 prowincjach i miastach w całym kraju. Nie tylko cieszą się zaufaniem ludzi, ale także docierają do rynków międzynarodowych, a ich dostawy są eksportowane do Laosu i Australii, gdzie spotykają się z pozytywnym odbiorem.
Gdy jego maszyna dotarła do okolicznych mieszkańców, każdy rząd ziemi został stworzony łatwo, równo i pięknie.
Widząc rzeczywistą skuteczność, nagrał się, jak korzysta z urządzenia i udostępnił nagranie na YouTube, Zalo i swoim Facebooku. Te autentyczne filmy szybko przyciągnęły uwagę, pomagając maszynie stać się znaną wielu osobom w innych miejscowościach.
Nakręcenie filmu nie jest trudne, ale wrzucenie go na YouTube to proces nauki. Na początku zmagał się ze znalezieniem sposobu na udostępnienie nagrań z maszyny, którą sam zbudował, ucząc się i odkrywając ją krok po kroku.
Gdy już wiedział jak to zrobić, nadał temu prosty tytuł: „Efektywny twórca łóżek”.
„Niespodziewanie te prawdziwe filmy przyciągnęły uwagę wielu osób. Mój osobisty kanał na YouTube ma teraz prawie 10 milionów wyświetleń i ponad 20 000 subskrybentów” – mężczyzna z plamami oleju na dłoniach z dumą przesunął palcem po telefonie, aby pochwalić się swoimi „cyfrowymi osiągnięciami”.
Wynalazki pana Phung Van Nama zostały uhonorowane wieloma certyfikatami zasług i nagrodami od prowincji i rządu centralnego.
Przewodniczący Ludowego Komitetu prowincji Bac Ninh przyznał mu Certyfikat Zasługi za wybitne osiągnięcia w ruchu patriotycznego współzawodnictwa w latach 2015–2020.
Zdobył pierwszą nagrodę za inicjatywę „Techniczne udoskonalenie frezarki grzbietowej Phung Nam” zorganizowaną przez Stowarzyszenie Rolników prowincji Bac Ninh w 2020 r.; w 2020 r. po raz trzeci został uhonorowany przez Centralne Stowarzyszenie Rolników tytułem „Naukowca Rolników”.
W szczególności w 2023 roku miał zaszczyt być jednym z dwóch wybitnych rolników z prowincji Bac Ninh, którym Centralny Komitet Wietnamskiego Związku Rolników przyznał tytuł Wybitnego Wietnamskiego Rolnika.
Treść: Thanh Binh, Minh Nhat
Zdjęcie: Hung Anh
Wideo: Thanh Binh, Ha Linh
Projekt: Tuan Huy
26 marca 2025 - 08:56
Źródło: https://dantri.com.vn/khoa-hoc/anh-nong-dan-doc-can-von-che-may-5-trong-mot-duoc-nguoi-uc-san-don-20250325202730724.htm

![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)



![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)









































































Komentarz (0)