TPO – Teren planowany przez miasto Da Nang pod budowę 14-piętrowego kompleksu usług komercyjnych w Grupie 9, w okręgu My An, w dystrykcie Ngu Hanh Son, nie został zrealizowany od ponad 20 lat. Z powodu długotrwałego „zawieszenia” projektu planistycznego, mieszkańcy muszą mieszkać w ciasnych, wilgotnych i poważnie zdegradowanych domach, nie mogąc się ani poruszać, ani mieszkać.
Grupa 9, My An Ward, dzielnica Ngu Hanh Son, tuż przy skrzyżowaniu ulic Ngo Quyen – Ngu Hanh Son – Nguyen Van Thoai, to tętniąca życiem dzielnica Da Nang. Jednak od ponad 20 lat około 20 gospodarstw domowych mieszka w podupadłych, poważnie zdegradowanych domach. Nie mają pozwolenia na budowę, remont ani rozbudowę ze względu na plany, ale nie zostały one wdrożone.
Ulica Nguyen Van Thoai wychodzi na tętniącą życiem plażę T20, gdzie odbywa się wiele transakcji i działalności gospodarczej, ale w Alley 6/12 Nguyen Van Thoai życie jest zupełnie inne: domy są w ruinie, a ludzie muszą żyć w zanieczyszczonym środowisku.
Zniszczone, stare domy zostały uszkodzone, ale nie nadawały się do naprawy. Mieszkańcy twierdzą, że od 2000 roku gospodarstwa domowe z Grupy 9 otrzymywały od rządu zawiadomienia o planowaniu i polityce wykupu gruntów w celu realizacji Projektu Terenów Użytkowych. Około 2016 roku władze zorganizowały pomiary, inspekcje i wprowadziły odszkodowania dla gospodarstw domowych. Jednak tylko kilka gospodarstw domowych przy ulicy Nguyen Van Thoai otrzymało odszkodowania i pieniądze za oczyszczenie terenu, podczas gdy domy za nimi przez wiele lat pozostawały w ukryciu.
Projekt zagospodarowania przestrzennego terenów komercyjnych był zawieszony przez wiele lat, w wyniku czego wiele domów niszczało, ulegało uszkodzeniom i nie nadawało się do naprawy.
Pan Nguyen Van Huyen jest mieszkańcem grupy 9, okręgu My An. Pan Huyen powiedział, że mieszkańcy z niecierpliwością oczekują rychłego wdrożenia projektu, dzięki któremu będą mogli otrzymać odszkodowania i przesiedlić się, by uciec od nędznego życia w ciasnych, wilgotnych i zniszczonych domach.
W ciasnym domu, w którym mieszka siedem osób, pan Huyen musi wykorzystać każdy kąt do przechowywania swoich rzeczy.
Mieszkańcy twierdzili, że życie w ciasnocie w centrum miasta jest bardzo uciążliwe i niebezpieczne. Wielokrotnie apelowali do rządu o rychłą realizację projektu, ale jak dotąd nie podjęto żadnych działań.
Pan Huyen ma dość życia w zrujnowanym domu, którego nie da się naprawić ani odbudować. Aby mieć gdzie spać, musi dostawić łóżko w salonie i wykorzystać dach werandy. „Kiedy pada deszcz, dom przecieka i jest wilgotny. W porze suchej nie da się zostać w domu, bo jest za gorąco. Ludzie mają tylko nadzieję, że wkrótce otrzymają odpowiednie odszkodowanie i zostaną przesiedleni, aby mogli się wyprowadzić i zakończyć życie w niepewności i nędzy” – powiedział pan Huyen.
Obok, dom o powierzchni ponad 100 metrów kwadratowych należący do rodziny pani Huynh Thi Thanh (71 lat) również od lat popada w ruinę. Rodzina liczy 10 osób, w tym żonę i dzieci dwóch synów, Nguyena Chanh Loca i Nguyena Chanh Tho, którzy obecnie mieszkają w tym samym domu.
Dom pani Thanh został zdegradowany i uszkodzony w wielu miejscach, ale nie można go naprawić, ponieważ jest objęty planem inwestycyjnym. Aby zapewnić miejsce do życia dla dzieci i wnuków, jej rodzina musiała podzielić go na trzy pokoje, każdy o powierzchni mniejszej niż 30 metrów kwadratowych, które miały służyć jako przestrzeń życiowa dla jej dwóch synów oraz zapewnić miejsce do gotowania, mieszkania i spania.
Pokój rodziny pana Nguyen Chanh Tho (syna pani Thanh) jest popękany i grozi zawaleniem. Pan Tho powiedział: „Życie tutaj jest bardzo nędzne, duszne i zanieczyszczone, a niebezpieczeństwo czyha, ale rodzina nie ma innego wyboru, ponieważ projekt czekał na realizację od dawna, ale nie został zrealizowany”.
Kuchnia rodziny służy do przechowywania wszystkich naczyń i sprzętu kuchennego. „Największym zmartwieniem jest to, że w porze deszczowej i burzowej domy mogą się w każdej chwili zawalić. Mam nadzieję, że projekt zostanie wdrożony, aby ludzie nie musieli już żyć w nędzy” – powiedział pan Tho.
Pokój o powierzchni 30 metrów kwadratowych służy całej rodzinie do nauki, jedzenia i życia w wilgotnej, ciasnej przestrzeni. „Jestem już stara i po prostu współczuję moim wnukom uczącym się w ciasnym i gorącym miejscu. Czekając na realizację projektu, mogę tylko zachęcać moje dzieci i wnuki, żeby zostały i poczekały” – powiedziała pani Thanh.
Pan Nguyen Chanh Tho i jego syn w pokoju o powierzchni mniejszej niż 30 metrów kwadratowych, zaaranżowanym przez matkę dla rodziny (w tym żony i dwójki dzieci). Niedawno, podczas spotkania z wyborcami Delegacji Zgromadzenia Narodowego miasta Da Nang, przedstawiciele mieszkańców grupy 9, okręgu My An, wyrazili swoje niezadowolenie i zwrócili się z petycją do władz dystryktu Ngu Hanh Son i miasta Da Nang o rozważenie i rozwiązanie problemu.
Mieszkańcy zwrócili się do rządu z petycją, że jeśli projekt będzie kontynuowany, rząd powinien zwrócić na niego uwagę, rozwiązać problemy związane z przesiedleniami i wspierać ludzi w osiedlaniu się w nowych miejscach. Jeśli projekt zostanie przerwany, władze muszą o tym wyraźnie powiadomić mieszkańców, aby mogli oni wyremontować swoje domy i się osiedlić, ponieważ projekt jest zawieszony od ponad 20 lat.
Odpowiadając na petycję mieszkańców, przewodniczący Komitetu Ludowego Dzielnicy Ngu Hanh Son przyznał, że projekt trwał zbyt długo i że refleksja mieszkańców była słuszna. Według przewodniczącego Komitetu Ludowego tej dzielnicy, miasto planuje na tym terenie budowę 14-piętrowego kompleksu usług komercyjnych, więc teren zostanie odzyskany i wystawiony na licytację.
Lider Ludowego Komitetu Dzielnicy Ngu Hanh Son powiedział również, że zgodnie z planem w 2025 r. zakończy się oczyszczanie gospodarstw domowych. Większość z nich zostanie oczyszczona całkowicie, a jedynie kilka zostanie oczyszczonych częściowo.
Zbliżenie na mocno zerodowaną plażę w Da Nang
Zobacz, jak Da Nang przycina drzewa przed sezonem burzowym
Niezwykła rzeka Han: Turyści czują się zagubieni na zachodzie, w sercu Da Nang
Komentarz (0)