Skalna formacja na Jeziorze Wiktorii, na granicy Ugandy i Kenii, jest domem dla ponad 1000 osób na powierzchni zaledwie 2000 metrów kwadratowych.
Przypominająca gigantycznego żółwia w skorupie ze względu na ciasno ułożone faliste dachy, wyspa Migingo jest uważana za jedną z najbardziej zatłoczonych wysp na świecie .
Skalista wyspa ma wielkość połowy boiska piłkarskiego i zajmuje powierzchnię około 2000 metrów kwadratowych. Znajduje się na północnym wschodzie Jeziora Wiktorii, na granicy Ugandy i Kenii.
Wyspa pokryta jest falistą blachą.
Aby dowiedzieć się, jak wygląda ta zatłoczona wyspa, pochodzący z Dubaju filmowiec Joe Hattab podjął się niebezpiecznej podróży i spędził noc u jej mieszkańców.
Aby dotrzeć do Migingo, Hattab musiał polecieć do Nairobi w Kenii. Stamtąd jechał około sześciu godzin do małego miasteczka Kisumu, położonego nad brzegiem Jeziora Wiktorii.
Tutaj Hattab wsiadł na pokład lokalnej łodzi motorowej płynącej do Migingo. Podróż była „burzliwa” i trwała około dwóch godzin.
Kiedy filmowiec się do niej zbliżył, wyspa wyglądała jak miraż, a z powodu wysokich fal nie był pewien, czy łódź wytrzyma.
Na wyspie znajduje się mnóstwo domów z prowizorycznymi barami i maleńkimi sypialniami.
Kiedy dotarł na Migingo, było już ciemno, więc Hattab musiał spotkać się z ochroniarzem i zapłacić 250 dolarów za wstęp na wyspę. Ten środek nadzoru wprowadzono, aby zapobiec napadom w okolicy.
Po uzyskaniu niezbędnego pozwolenia, filmowiec wybrał się nocą na zatłoczoną wyspę i opisał atmosferę imprezy: rozbrzmiewała głośna muzyka, ludzie grali w bilard, a w powietrzu unosił się zapach smażonego jedzenia.
Podczas gdy Migingo od dziesięcioleci jest przedmiotem sporów między Kenią a Ugandą ze względu na otaczające ją wody bogate w okonie nilowe, Hattab nie widzi żadnych napięć na wyspie, gdyż obie narodowości żyją tam w harmonii.
W małym sklepie spożywczym, w którym sprzedawano alkohol i napoje bezalkoholowe, zobaczył sprzedawcę, który puszczał muzykę i korzystał z prowizorycznej kabiny DJ-a.
W innej scenie Hattab wyjaśnia, że ludzie gotują razem na zewnątrz, na wąskich uliczkach. Jedna z kobiet mówi, że gotuje rybę z frytkami, które są podstawowym daniem w Migingo.
Piękno wyspy widziane z góry.
Późną nocą Hattab podążył za swoim przewodnikiem do domu rybaka, gdzie przydzielono mu łóżko na noc. „Dom” wisiał nad skalistym brzegiem, a szum wody był tak głośny, że przybyszom z daleka niezwykle trudno było zasnąć.
Rano poszedł za ludźmi, aby popływać w jeziorze i odkrył, że jedna strona wyspy należała do mężczyzn, a druga do kobiet.
Po kąpieli Hattab musiał udać się na lokalny komisariat policji i złożyć zawiadomienie, ponieważ wczoraj wieczorem skradziono mu łódź.
Filmowiec dociera na Migingo do portu rybackiego. Wielu handlarzy przybywa na wyspę, aby pozyskać wyjątkowego okonia nilowego, którego eksportuje się po bardzo wysokiej cenie.
Port rybacki wyspy.
Jezioro Wiktorii to największe jezioro w Afryce, a utrata niegdyś obfitych zasobów ryb mocno dotknęła miliony ludzi żyjących nad jego brzegami w Ugandzie, Kenii i Tanzanii. Według danych, w ciągu ostatnich czterech dekad zniknęło nawet 80% rodzimych gatunków ryb.
Z tego powodu Migingo stało się coraz popularniejszym miejscem wśród wędkarzy, ze względu na swoje położenie i obfite zasoby ryb. Liczba mieszkańców wzrosła z około 130 w 2009 r. do ponad 1000 obecnie.
Hattab zauważył, że cena okonia nilowego wzrosła w ostatnich latach o 50% i szacuje się ją na 300 USD/kg na rynku międzynarodowym.
Pham Kieu (według Thanh Nien)
Źródło
Komentarz (0)