Stary żołnierz z latarniami w kształcie gwiazdek i obrazkami wujka Ho
W małym domu pana Truong Viet Dunga (urodzonego w 1950 roku, mieszkającego w okręgu Thanh Sen w prowincji Ha Tinh ) przestrzeń rozświetlają mieniące się kolory lampionów w kształcie gwiazdek, lampionów karpiowych, lampionów z jadeitowych królików... Dźwięk nożyczek tnących papier, dźwięk stukania w bambusowe ramy, w połączeniu z jego delikatnym uśmiechem, sprawia, że to miejsce przypomina „kącik dzieciństwa” pozostawiony w środku hałaśliwego miasta.
Pokolenie 8x, takie jak ja, wciąż ma żywe wspomnienia gwarnych nocy pochodów z lampionami w Środku Jesieni. Dzieci ubrane w odświętne stroje, trzymające błyszczące celofanowe lampiony w kształcie gwiazdek, śpiewały po drodze pieśni o lampionach. Pochód ciągnął się od początku wioski do końca drogi, a następnie gromadził się przed domem kultury, aby rozpocząć ucztę. Wszędzie rozstawione były słodycze i owoce, a na tacach z jedzeniem zawsze widniał obrazek Wujka Ho. Pełnia księżyca rozświetlała słodkie dzieciństwo…
Te wspomnienia nagle powróciły, gdy usłyszałem, jak pan Dung woła: „Spójrz na tę lampę, którą zrobiłem, jest piękna!”. Wykrzyknąłem z zachwytem: „Jaka piękna, proszę pana!”. Oczy starego rzemieślnika nagle rozbłysły nieopisaną radością. Przez wiele lat wkładał całą duszę w każdą lampę, z taką samą troską i miłością.
Mało kto wie, że zanim został wytwórcą lamp, pan Dung był żołnierzem wywiadu w Departamencie Generalnym 2 i brał udział w zaciętych walkach na polu bitwy pod Quang Tri pod koniec 1973 roku. Został ranny w nalocie bombowym i do dziś nosi w sobie skutki wojny.
Po przywróceniu pokoju został zdemobilizowany, ukończył szkołę jazdy i pracował w firmie budowlanej Ha Tinh Construction Company 4. W 1990 roku przeszedł na emeryturę z powodu niepełnosprawności. Od tego czasu los poprowadził go do zawodu, jakim było ręczne wytwarzanie lampionów na środek jesieni – pozornie prostego zajęcia, ale wymagającego skrupulatności, cierpliwości i wielkiej miłości do tradycyjnej kultury.
„Kiedyś dzieci były bardzo podekscytowane, podczas każdego Święta Środka Jesieni cała wioska wychodziła z latarniami i świętowała. Ale teraz, wraz z upowszechnieniem się gier wideo, ten zawód stopniowo zanika. Zajmuję się tym zawodem nie po to, by zarabiać na życie, ale dlatego, że chcę zachować piękny element kulturowy dla przyszłych pokoleń” – zwierzył się pan Dung.
Aby ukończyć lampion w kształcie gwiazdy, rzemieślnik musi wykonać wiele kroków: rozłupać bambus, wygiąć ramę, przykleić kolorowy papier i przymocować błyszczący nylon. „Aby wykonać lampion w kształcie gwiazdy, należy zamknąć drzwi do pokoju, aby wiatr nie pomarszczył nylonu. Co najważniejsze, w środku gwiazdy musi znajdować się obrazek Wujka Ho, aby miało to właściwe znaczenie” – powiedział pan Dung.
Tworząc lampy w kształcie maskotki, wykorzystuje również plastikowe odpady, takie jak słomki, pudełka po ciastach, nakrętki po butelkach itp. Swoimi zręcznymi dłońmi przemienia odpady w kolorowe karpie, króliki czy pawie. Powiedział, że poprzez każdą lampę chce przekazać dzieciom przesłanie o ochronie środowiska, docenianiu i recyklingu małych rzeczy wokół nich.
Z wiekiem jego zdrowie stopniowo słabnie. Z powodu choroby co miesiąc musi jeździć do Hanoi na leczenie. Podczas tegorocznego Święta Środka Jesieni przyjmuje zamówienia tylko na około 70 lampionów i musi odrzucić resztę, pomimo licznych, chętnych klientów. Jego klientami są głównie biura, szkoły i rodziny. Niektórzy kupują je raz i używają przez wiele lat, ponieważ jego lampiony są solidne, starannie wykonane i trwałe.
Pan Nguyen Van Tuan (mieszkaniec okręgu Thanh Sen), klient, który przyszedł kupić lampion, powiedział: „Lampiony pana Dunga mają duszę i są bardzo trwałe. Co roku zamawiam je, aby ozdobić nimi moje dzieci podczas Święta Środka Jesieni. Chcę, aby moje dzieci zrozumiały wartość tradycyjnej kultury”.
Rozszerzanie źródła kulturowego
Dla pana Truong Viet Dunga zawód wyrobu lampionów Środka Jesieni to nie tylko prosta radość dla dzieci. Za każdą bambusową ramą i celofanową folią kryje się całe źródło zachowanej kultury, sięgającej od rodziny do społeczności. Choć jest stary i słaby, do dziś kontynuuje ten zawód dzięki ojcu – panu Truong Quang Lien, byłemu urzędnikowi Departamentu Kultury Ha Tinh.
Powiedział, że jego ojciec został kiedyś odznaczony przez państwo Medalem za Sprawę Zachowania Kultury Narodowej. Ku jego pamięci, wizerunek ojca, poświęcony pracy na rzecz zachowania dziedzictwa, zaszczepił w nim przekonanie, że kultura jest źródłem, kluczem do odkrycia duchowej siły narodu.
„Mój ojciec jest działaczem kulturalnym. Jako jego syn, muszę podtrzymywać i pielęgnować cząstkę wietnamskiej duszy. Lampion Środka Jesieni nie służy tylko do zabawy, to wspomnienie, historia, źródło kultury narodowej” – powiedział pan Dung.
Być może dlatego od lat pielęgnuje zwyczaj noszenia starego munduru wojskowego, gdy siedzi przy stole i robi lampiony. Mówił, że to nie tylko nostalgia za czasami wojny, ale także ciche przesłanie dla następnego pokolenia: aby móc cieszyć się tętniącymi życiem jesiennymi nocami, wiele pokoleń ojców i braci poległo na polu bitwy; a właśnie w tej chwili, za granicą, na odległych wyspach, są żołnierze, którzy dzień i noc strzegą pokoju, by dzieci mogły nosić lampiony pod księżycem.
Po powrocie z pola bitwy, doświadczając wzlotów i upadków żołnierskiego życia i codziennego życia, pan Dung wciąż ciężko pracuje z bambusem, kolorowym papierem i małymi świecami. Dla niego tworzenie lamp nie jest kwestią kalkulacji zysków, lecz zachowania cząstki wietnamskiej duszy, zachowania wspomnień z dzieciństwa dla wielu pokoleń we współczesnym życiu, które wypiera zbyt wiele wartości.
Podczas Święta Środka Jesieni, mały dom na końcu alejki dzielnicy Thanh Sen Ward rozświetla się kolorowymi lampionami. W tej ciepłej atmosferze, każdego ranka, kilku starszych mężczyzn i kobiet z sąsiedztwa podchodzi na werandę, siada wokół dzbanka zielonej herbaty, popija słodko-kwaśną herbatę i rozmawia przy lampionach w kształcie gwiazdek suszących się na ścianie.
W rozmowie z gazetą Van Hoa, pani Tran Thi Thuy Nga – wiceprzewodnicząca Komitetu Ludowego Dzielnicy Thanh Sen – powiedziała, że pan Truong Viet Dung jest jednym z niewielu rzemieślników, którzy nadal zajmują się tradycyjnym rzemiosłem wytwarzania lampionów z okazji święta Środka Jesieni.
„W obliczu zalewu przemysłowych zabawek na rynku, tradycyjne lampiony Środka Jesieni przypominają społeczności, a zwłaszcza młodszemu pokoleniu, o pięknie tradycyjnej kultury. Wytrwałość rzemieślnika Truong Viet Dung nie tylko podtrzymuje rzemiosło, ale także przyczynia się do pielęgnowania dumy, szacunku i kontynuacji narodowych wartości kulturowych od najdrobniejszych szczegółów” – powiedział wiceprzewodniczący Ludowego Komitetu Dzielnicy Thanh Sen.
Source: https://baovanhoa.vn/van-hoa/nguoi-nghe-nhan-giu-hon-van-hoa-trong-nhung-chiec-den-trung-thu-172672.html
Komentarz (0)