Podczas wizyty na wysokim szczeblu prezydenta Vo Van Thuonga w Japonii 28 listopada, prezydent Vo Van Thuong, jego żona oraz japońscy goście delektowali się typowymi daniami kuchni wietnamskiej w restauracji „Xin Chao Bread”.
Dwóch braci, Bui Thanh Duy (37 lat) i Bui Thanh Tam (32 lata, z Quang Nam ) założyli i rozwinęli restaurację, otwierając 15 oddziałów w całej Japonii.
„Honor i duma”
Dzieląc się z Thanh Nienem , pan Tam powiedział, że otrzymał informację o prezydencie Vo Van Thuongu, jego żonie, gubernatorze Tokio i japońskiej delegacji, którzy oficjalnie odwiedzili restaurację około miesiąc temu. Honor, duma i odrobina zdenerwowania – to były jego pierwsze uczucia po usłyszeniu tej informacji.
Prezydent Vo Van Thuong, jego żona i japońscy goście delektowali się potrawami wietnamskimi.
W dniu wizyty delegacji usłyszał on szczere słowa otuchy od prezydenta Vo Van Thuonga. Prezydent zwracał się do niego per „anh” i „em”, co sprawiło, że właściciel restauracji poczuł się przyjaźnie, bez żadnego dystansu między prezydentem kraju a właścicielem małej firmy.
Właściciel zaproponował gościom makaron Quang, chleb i kawę.
W miejscu przesiąkniętym kulturą wietnamską w sercu Tokio, prezydent, jego żona i japońscy goście delektowali się kanapkami z grillowaną wieprzowiną, makaronem z kurczakiem Quang i mrożoną kawą mleczną...
„To są najlepiej sprzedające się dania w restauracji. Myślę, że chleb i kawa to dwa dania, które można uznać za narodową duszę Wietnamu. A makaron Quang to danie typowe dla Quang Nam – mojego rodzinnego miasta” – podzielił się.
Przestrzeń restauracji „Hello Bread” utrzymana jest w silnym stylu wietnamskim
Właściciel restauracji twierdzi, że prezydent piastował kiedyś stanowisko sekretarza prowincji Quang Ngai , więc bardzo lubi i ma dobry gust w kwestii potraw z regionu Quang.
„Tego dnia, kiedy przyniosłem makaron Quang, prezydent powiedział, że nie ma potrzeby, aby właściciel restauracji tłumaczył, jak go jeść, i że sam prezydent przedstawi go gubernatorowi i japońskiej delegacji” – powiedział pan Tam.
Podnoszenie poziomu kuchni wietnamskiej
Pan Tam powiedział, że od momentu otwarcia restauracji „Banh mi Xin Chao” pragnął stać się restauracją nieustępującą żadnej marce na świecie. Dzięki jego staraniom restauracja spotkała się z ciepłym przyjęciem i wsparciem ze strony wszystkich. To wydarzenie dało mu również ogromną motywację do dzielenia się kuchnią wietnamską z przyjaciółmi z całego świata.
Makaron Quang to jedno z najchętniej kupowanych dań w restauracji pana Tama.
„Nie tylko ja, ale także cały personel „Hello Sandwich” będziemy mieli więcej zapału i będziemy motywować wszystkich do rozwoju każdego dnia” – powiedział właściciel sklepu.
Pan Tam planuje otworzyć cztery kolejne sklepy w Japonii w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2024 roku. Jego decyzja o otwarciu sklepu była całkowicie przypadkowa.
Osiem lat temu, będąc studentem trzeciego roku na Uniwersytecie Yokkaichi (Japonia), odwiedził Tokio i przypadkowo zobaczył ludzi ustawiających się w kolejce po kebab doner (rodzaj tureckiego chleba). Młody mężczyzna nagle pomyślał o chlebie wietnamskim. W Tokio, a zwłaszcza w Japonii, nikt nie sprzedawał chleba wietnamskiego, więc dostrzegł w tym doskonałą okazję do zrobienia interesu z tym daniem.
Pan Tam ma nadzieję spopularyzować kuchnię wietnamską na arenie międzynarodowej.
Uczeń zdał sobie sprawę, że klienci oprócz kupowania i delektowania się jedzeniem, zwracają również uwagę na twarze i uniformy pracowników sklepu, aby dowiedzieć się, z którego kraju pochodzi typowe jedzenie.
„Pierwszym słowem, które personel mówi klientom, jest „xin chao” (po wietnamsku). Myślę, że obcokrajowiec, który chce poznać wietnamską kulturę, prawdopodobnie najpierw pozna słowo „xin chao”. Słowo „xin chao” oznacza to samo, co „cześć” po angielsku, „konnichiwa” po japońsku czy „bonjour” po francusku. Plan, a także nazwa „Banh mi Xin chao” narodziły się tego dnia” – wspomina.
Prezydent Vo Van Thuong i japońska delegacja odwiedzają wietnamską restaurację w Tokio
Podczas pobytu w Wietnamie nie umiał smażyć jajek ani gotować. Po przyjeździe do Japonii zaczął żyć na własną rękę i pracował dorywczo w restauracjach. Tam nauczył się najprostszych rzeczy, takich jak smażenie na patelni, gotowanie i myślenie kulinarne. Po wymyśleniu przepisu na wypiek chleba, zapraszał ludzi do spróbowania, a oni chwalili go za pyszny smak. To również motywowało go do determinacji w realizacji swojego planu biznesowego.
Pan Duy ma doświadczenie we współpracy z małymi i średnimi przedsiębiorstwami w Japonii. To bardzo pomaga panu Tamowi w planowaniu i tworzeniu strategii dla sieci sklepów. Obaj bracia sprawnie współpracują przy rozwijaniu wietnamskiego biznesu piekarniczego w Japonii.
„W książce „Podróż na Wschód” jest takie powiedzenie: „Kiedy próbujemy, cały świat nas wesprze”. Zawsze o tym myślę, a moja praca dyplomowa na temat budowy sieci sklepów „Hello Sandwich” również została uznana za najlepszą pracę na wydziale w tamtym roku” – zwierzył się właściciel sklepu.
Link źródłowy






Komentarz (0)