Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dziwna podróż młodej gwiazdy Realu Madryt

Wśród wielkiego rozgłosu powołano go do reprezentacji Argentyny. Franco Mastantuono przeleciał drugi koniec świata – do Stanów Zjednoczonych – tylko po to, by nie zagrać ani minuty, a następnie wrócić do Madrytu, by trenować jak zwykle.

ZNewsZNews16/10/2025

Franco Mastantuono gra w Realu Madryt.

Przerwa na mecze międzynarodowe obfitowała w szybkie odejścia i powroty. Kylian Mbappe rozegrał 82 minuty w barwach Francji w meczu z Azerbejdżanem, po czym szybko wrócił do Realu Madryt. Przypadek Franco Mastantuono był jednak jeszcze bardziej kuriozalny.

18-latek został powołany przez trenera Lionela Scaloniego na mecze towarzyskie Argentyny w Stanach Zjednoczonych. Wylądował na Florydzie, zapozował do kilku zdjęć w koszulce Albicelestes, a następnie… całkowicie pauzował. Jako powód podano przeciążenie mięśni w lewej nodze.

Argentyński Związek Piłki Nożnej ogłosił, że piłkarz Realu Madryt wróci do Hiszpanii na leczenie. Jednak zaledwie kilka dni później media doniosły, że Mastantuono trenuje normalnie pod okiem Xabiego Alonso w Valdebebas. Bez bandaży, bez ograniczeń w poruszaniu się – po prostu kolejny dzień treningowy jak każdy inny.

Historia Mastantuono to najnowszy przykład ukrytego przeciągania liny między klubem a reprezentacją, gdzie granica między „ochroną zawodników” a „zatrzymaniem ludzi” staje się niewyraźna.

Zespoły, zwłaszcza te duże, takie jak Argentyna, często wybierają ostrożność: nie ryzykują młodymi talentami, jeśli istnieje ryzyko kontuzji, a jednocześnie unikają reputacji „wyczerpywania” zawodników klubowych. Czasami jednak sprawia to, że wyjazdy treningowe stają się bezsensowne.

Zamiast odpocząć lub zagrać kilka minut, żeby zdobyć doświadczenie, Mastantuono musiał przelecieć nad Atlantyk, żeby… nic nie robić.

Teraz pomocnik urodzony w 2008 roku wrócił do Madrytu, trenuje dobrze i najprawdopodobniej będzie dostępny na mecz z Getafe w ten weekend. Real Madryt z pewnością odetchnie z ulgą, ale kibice Argentyny mogą się tylko zastanawiać: czy to powołanie oznacza coś więcej niż udowodnienie… zamętu w terminarzach współczesnych piłkarzy?

Hałaśliwa podróż z zaledwie minutą na boisku - ale wiele mówiąca o tym, że piłką nożną coraz częściej kierują interesy grupowe, a nie sama gra.

Źródło: https://znews.vn/chuyen-di-ky-la-cua-sao-tre-real-madrid-post1594194.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”
Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku
Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie
Kwiaty lotosu „barwione” na różowo przez Ninh Binh z góry

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt