Gazeta World & Vietnam informuje o stanie międzynarodowej opinii publicznej na temat bezprecedensowego, bezpośredniego ataku odwetowego Iranu na Izrael, do którego doszło w nocy 13 kwietnia i wczesnym rankiem 14 kwietnia.
14 kwietnia Gulf News , cytując informacje z wielu głównych agencji medialnych, stwierdziło, że takie kraje arabskie jak Arabia Saudyjska, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), Kuwejt, Oman, Egipt, Irak, Jordania i Katar wyraziły głębokie zaniepokojenie niedawną eskalacją działań militarnych na Bliskim Wschodzie po wyżej wymienionym ataku i zaapelowały do wszystkich zaangażowanych stron o zachowanie maksymalnej powściągliwości.
Sekretarz Generalny Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) Jasem Mohamed Albudaiwi podkreślił znaczenie utrzymania stabilności regionalnej i globalnej oraz wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia wspólnych wysiłków dyplomatycznych w celu pokojowego rozwiązywania sporów.
Tego samego dnia Włochy, które obecnie sprawują rotacyjne przewodnictwo w Grupie Siedmiu (G7), zorganizowały wirtualne spotkanie liderów grupy, aby omówić incydent.
Agencja Reuters zacytowała wspólne oświadczenie przywódców G7, w którym podkreślono „konieczność uniknięcia dalszej eskalacji i wezwano strony do powstrzymania się od działań, które mogłyby zaostrzyć napięcia w regionie”.
Tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie wzywające wszystkie strony konfliktu do zachowania powściągliwości w celu ograniczenia ryzyka wojny regionalnej. Niektóre dobrze poinformowane źródła podały, że Stany Zjednoczone zwróciły się do Turcji z prośbą o mediację w Teheranie.
15 kwietnia brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że Izrael „ma prawo” odpowiedzieć na atak Iranu, ale Londyn „nie popiera ataku odwetowego”.
Próby „rozładowania” napięcia
W obliczu obaw o eskalację napięć w regionie po ataku Iranu na Izrael, Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) i Egipt starają się uniknąć „ostatniej kropli goryczy”.
Agencja UN News podała, że po południu 14 kwietnia (czasu lokalnego) Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych (RB ONZ) zwołała nadzwyczajne posiedzenie w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie, skupiając się na odwetowym ataku Iranu na Izrael.
W swoim przemówieniu otwierającym Sekretarz Generalny ONZ António Guterres stwierdził, że Bliski Wschód stoi na krawędzi niebezpieczeństwa, podkreślając: „Ani region, ani świat nie mogą sobie pozwolić na dalsze konflikty. Teraz nadszedł czas na uspokojenie i deeskalację”.
Wzywając do „natychmiastowego zaprzestania działań wojennych”, zaapelował do odpowiednich stron o bezwzględne poszanowanie bezpieczeństwa placówek dyplomatycznych i konsularnych oraz personelu w każdej sytuacji.
Zdaniem Sekretarza Generalnego Guterresa, obecnie pilną kwestią jest uniknięcie wszelkich działań, które mogłyby doprowadzić do szeroko zakrojonej konfrontacji militarnej na wielu frontach na Bliskim Wschodzie, a społeczność międzynarodowa ponosi wspólną odpowiedzialność i obowiązek aktywnego współdziałania ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w celu zapobieżenia eskalacji.
Sekretarz Generalny ONZ António Guterres wygłasza przemówienie otwierające nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie, 14 kwietnia. (Źródło: AFP) |
W tym samym dniu egipski minister spraw zagranicznych Sameh Szukry prowadził działania dyplomatyczne za pośrednictwem rozmów telefonicznych ze swoimi odpowiednikami ze Stanów Zjednoczonych, Iranu i Izraela.
Portal Ahram zacytował egipskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które poinformowało, że w dwóch niezależnych rozmowach telefonicznych ze swoimi irańskimi i izraelskimi odpowiednikami – Hosseinem Amirem-Abdollahianem i Israelem Katzem – minister spraw zagranicznych Szukry podkreślił poważne zagrożenie, jakie eskalacja działań militarnych stanowi dla regionalnego bezpieczeństwa i stabilności.
Szef dyplomacji Egiptu zaapelował do Iranu i Izraela o zachowanie maksymalnej powściągliwości i unikanie ryzykownych działań oraz wzajemnych prowokacji, które mogłyby jeszcze bardziej zaostrzyć napięcia i niestabilność na Bliskim Wschodzie.
Wezwał Iran i Izrael do wzmocnienia i ułatwienia działań dyplomatycznych mających na celu utrzymanie stabilności na Bliskim Wschodzie i zapewnienie bezpieczeństwa ludziom w regionie.
15 kwietnia prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla kanału telewizyjnego BFM i stacji radiowej RMC wyraził zaniepokojenie ryzykiem eskalacji napięć między Iranem a Izraelem i oświadczył, że jego kraj zrobi wszystko, co możliwe, aby zapobiec tej sytuacji.
W Japonii Kyodo zacytowało Głównego Sekretarza Gabinetu Yoshimasę Hayashiego, który powiedział, że Tokio nadal podejmuje wszelkie możliwe wysiłki dyplomatyczne w celu złagodzenia napięć po odwetowym ataku Iranu na Izrael.
Obie strony zniosły środki ostrożności.
Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały, że wszystkie środki ostrożności podjęte przed irańskim atakiem zostały zniesione w nocy 14 kwietnia po dokonaniu oceny sytuacji.
Ograniczenia, które obejmują zakaz działalności szkół i placówek edukacyjnych oraz zakaz zgromadzeń na świeżym powietrzu, weszły w życie wieczorem 13 kwietnia i prawdopodobnie potrwają do wieczora 15 kwietnia. Stanowią część izraelskiego planu obronnego przed irańskimi atakami rakietowymi i dronami.
„W ramach zmian przywrócono działalność edukacyjną w całym Izraelu. Zniesiono również ograniczenia dotyczące zgromadzeń” – czytamy w oświadczeniu Sił Obronnych Izraela.
Po stronie Iranu, 15 kwietnia, lotniska w stolicy Teheranie i wielu innych miejscach wznowiły działalność po tymczasowym zamknięciu spowodowanym eskalacją napięć z Izraelem.
Według oficjalnej agencji informacyjnej IRNA , loty na międzynarodowym lotnisku im. Chomeiniego w Teheranie powróciły do normalnego funkcjonowania 15 kwietnia około godziny 6:00 rano (7:30 rano czasu wietnamskiego).
Ponadto krajowy port lotniczy Mehrabad w Teheranie oraz inne lotniska w kraju, m.in. Tebriz na północnym zachodzie, Meszhed na północnym wschodzie i Szyraz na południu, również działają zgodnie z planem.
Linie lotnicze takie jak Lufthansa zawiesiły loty do i z Iranu, a inne, np. australijski Qantas, również zmieniły trasy lotów, aby ominąć irańską przestrzeń powietrzną.
Kilka krajów Bliskiego Wschodu, takich jak Jordania, Liban i Irak, zamknęło swoją przestrzeń powietrzną w nocy z 13 na 14 kwietnia, ale później ją ponownie otworzyło.
Źródło
Komentarz (0)