Lekarze ze Szpitala Centralnego w Quang Nam uratowali życie pacjentce w stanie krytycznym, która uległa zatruciu po spożyciu rozdymki.
Po przeprowadzeniu filtracji krwi i adsorpcji stan pacjenta z zatruciem rybą rozdymkowatą stopniowo się ustabilizował i otrzymał intensywne leczenie - Zdjęcie: HUAN BUI
Pacjentką jest pani PTM (51 lat, zamieszkała w dystrykcie Binh Son, Quang Ngai ). Według informacji od jej rodziny, po południu 3 marca pani M. przygotowała i zjadła w domu rybę rozdymkowatą.
Niedługo potem zaczęła odczuwać oznaki zmęczenia, senności i wymiotów. Zabrano ją na pogotowie.
Lekarze szybko stwierdzili, że u pacjenta doszło do ciężkiego zatrucia, które mogło doprowadzić do ostrej niewydolności oddechowej.
Następnie pacjentowi wykonano płukanie żołądka, podano węgiel aktywowany i przeniesiono na oddział intensywnej terapii i leczenia zatruć w celu ścisłego monitorowania.
Po około 5 godzinach stan pacjenta uległ pogorszeniu, pojawiły się takie objawy jak osłabienie mięśni oddechowych, głęboka śpiączka i zaburzenia oddawania moczu.
Lekarze podjęli decyzję o intubacji, wspomaganiu wentylacji i filtracji krwi w celu usunięcia toksyn. Po 6 godzinach filtracji krwi pacjent zaczął odzyskiwać przytomność, a jego świadomość znacznie się poprawiła.
Po leczeniu stan zdrowia pani M. stopniowo się ustabilizował i usunięto jej rurkę intubacyjną. Jednak z powodu objawów gorączki i ryzyka zapalenia płuc w wyniku wdychania substancji toksycznych podczas wymiotów, jej pobyt w szpitalu uległ przedłużeniu.
6 marca pacjenta przekazano na oddział chorób wewnętrznych w celu kontynuacji leczenia i wypisano 11 marca.
Według dr Nguyen Thi Ngoc Diem z Oddziału Intensywnej Terapii i Leczenia Zatruć Centralnego Szpitala Ogólnego w Quang Nam, rozdymka zawiera toksynę tetrodotoksynę, która gromadzi się w skórze, wątrobie, jelitach, a zwłaszcza w jądrach i jajnikach. Spożywanie jej w niewłaściwy sposób wiąże się z wysokim ryzykiem zatrucia.
Źródło: https://tuoitre.vn/cuu-song-nguoi-phu-nu-nguy-kich-do-an-ca-noc-20250311103936992.htm






Komentarz (0)