Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Należy chronić populację ryb w zatoce.

Ludzie mieszkający po obu stronach rzeki Vinh – dopływu rzeki Vam Co Dong w górnym biegu – całym sercem chronią ryby, ale są też tacy, którzy z powodu drobnych interesów zagrażają istnieniu ryb.

Báo Long AnBáo Long An29/07/2025

Pan Tran Van Thu karmi ryby

Mieszkańcy obu brzegów rzeki Vinh – dopływu rzeki Vam Co Dong w górnym biegu – często odwiedzają świątynię „Quan Lon Tra Vong” Huynh Cong Nghe, zarówno dla upamiętnienia przodków, którzy odzyskali te ziemie, jak i dla podziwiania tysięcy naturalnych ryb, głównie he fish, żyjących na nabrzeżu za świątynią. Zarządca świątyni i okoliczni mieszkańcy z całego serca chronią ryby, ale są też tacy, którzy z błahych powodów zagrażają ich istnieniu.

Pan Tran Van Thu – przewodniczący zarządu świątyni „Quan Lon Tra Vong” Huynh Cong Nghe (hamlet Binh Loi, gmina Hao Duoc, prowincja Tây Ninh ), powiedział, że około 2019 roku, zmywając naczynia na brzegu rzeki Vinh, przypadkiem natknął się na ławicę ryb, które pływały, by zjeść resztki jedzenia. Od tego czasu ludzie w świątyni często brali zimny ryż i resztki jedzenia i rozrzucali je, by nakarmić ryby. Początkowo było ich zaledwie kilkadziesiąt, później przybywało ich coraz więcej, mnożąc się i rozwijając.

Za każdym razem, gdy słychać kroki nad rzeką, a zwłaszcza gdy rozlega się pukanie do żelaznej bramy na brzegu, ryby ze wszystkich stron gromadzą się w liczbie sięgającej tysięcy, głównie sumów, niemal wielkości dłoni. Ławica ryb przyciąga uwagę okolicznych mieszkańców. Codziennie ludzie przynoszą resztki jedzenia lub kupują pellet do karmienia ryb. Niektórzy kupują też duże ilości karmy, prosząc członków Zarządu Pałacu o nakarmienie ryb. Zwiedzający świątynię, po zapaleniu kadzidła, udają się nad rzekę, aby nakarmić ryby, obserwując, jak baraszkują w wodzie. Wiele osób siada nawet na schodach, zanurzając bose stopy w wodzie, aby ryby mogły je w ciekawy sposób skubać…

Aby chronić ryby, Zarząd Pałacu zwrócił się do władz lokalnych o wywieszenie dwóch rzędów proporczyków na obu końcach rzeki i ustawienie boi wokół nabrzeża, aby zasygnalizować zakaz połowów na obszarze „hodowli ryb”. Od tego czasu mieszkańcy są bardzo świadomi tego, że nikt tu nie przychodzi łowić, zarzucać sieci… ale ostatnio wielu „rybaków” z innych miejsc przychodzi, żeby usiąść i łowić ryby w odległości 30-40 metrów od nabrzeża. Zarząd Pałacu potrafi jedynie przekonać i „błagać” ich, aby nie łowili ryb, aby chronić ryby, ale kiedy jedna osoba odchodzi, inna przychodzi łowić.

Zarząd Świątyni Generała Tra Vong Huynh Cong Nghe zwrócił się do władz lokalnych z prośbą o powieszenie dwóch sznurów chorągiewek na obu końcach rzeki i rozstawienie boi wzdłuż nabrzeża rzeki w celu oznaczenia obszaru „hodowli ryb”.

Według źródeł historycznych, w połowie XVIII wieku trzej bracia: Huynh Cong Gian, Huynh Cong Thang i Huynh Cong Nghe, byli generałami wysłanymi przez dwór Hue na południe, aby strzec nowo odzyskanych ziem. Wszyscy trzej przybyli do prowincji Tay Ninh, aby stłumić wrogów wewnętrznych i zewnętrznych, pomóc ludziom w prowadzeniu interesów i budować wioski. Po wielu osiągnięciach poświęcili życie w Tay Ninh.

W ciągu ostatnich kilkuset lat ludzie zbudowali świątynię ku czci trzech braci Huynh, którzy przyczynili się do ochrony granicy oraz ukształtowania i rozwoju ziem Tāy Ninh. Świątynia ku czci „Quan Lon Tra Vong” Huynh Cong Nghe została zbudowana na brzegu rzeki Vinh – dopływu Vam Co Dong, kilka kilometrów od Vam Co Dong.

Co roku, 15-16 marca (według kalendarza księżycowego), odbywa się tu wielkie nabożeństwo żałobne ku czci Onga, przyciągające setki osób z bliska i daleka. Każdego miesiąca, 16 marca (według kalendarza księżycowego), odbywa się zwyczajowe nabożeństwo, w którym uczestniczy około 50-60 osób modlących się o pokój. Codziennie turyści i lokalni mieszkańcy palą kadzidło, szczególnie po to, by nakarmić ryby w Zatoce i „obcować” z nimi.

Pan Tran Van Thu dodał, że członkowie Zarządu Pałacu muszą na zmianę pełnić dyżury dniem i nocą w pałacu, ponieważ obawiają się, że ludzie nieświadomi nie tylko przyjdą łowić ryby, ale także zarzucą sieci, a nawet będą łowić ryby za pomocą paralizatorów, przez co cenne ryby na nabrzeżu rzeki Vinh przestaną istnieć.

Nguyen Phan Dau

Source: https://baolongan.vn/dan-ca-he-tren-song-vinh-can-duoc-bao-ve-a199666.html


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.
Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin
Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle
Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt