Sąd ponownie odrzucił wniosek obrońcy reprezentacji Hiszpanii Daniego Alvesa o zwolnienie za kaucją. Oskarżony o napaść na tle seksualnym pozostanie w więzieniu do czasu rozprawy.
12 czerwca Sąd Apelacyjny w Barcelonie odrzucił apelację Alvesa o zwolnienie za kaucją. W związku z tym brazylijski obrońca będzie nadal przebywał w areszcie Brians 2 – więzieniu na obrzeżach miasta.
Dani Alves nieprzerwanie przebywa w więzieniu od momentu aresztowania 20 stycznia. Zdjęcie: EFE
W maju zespół obrońców Alvesa, pod przewodnictwem znanego adwokata karnego Cristobala Martella, złożył wniosek, argumentując, że 39-letni obrońca ucieknie z Hiszpanii, jeśli zostanie zwolniony za kaucją, co byłoby „nie do pomyślenia” biorąc pod uwagę jego ustabilizowane życie w Barcelonie. Ponadto Alves chciał mieszkać z rodziną i zapisał dzieci do szkoły w Barcelonie. Jednak prokuratorzy odrzucili wówczas ten argument, twierdząc, że jest to „fikcyjny scenariusz życiowy”.
Pod koniec stycznia obrońcy Alvesa również złożyli apelację od nakazu aresztowania bez możliwości wpłacenia kaucji do Sądu Apelacyjnego w Barcelonie. Obrońca zobowiązał się wówczas do noszenia bransoletki na kostce, oddania paszportu, zgłaszania się do sądu i organów ścigania tak często, jak to konieczne, w tym codziennie, oraz do niepoddalania się od oskarżycielki na odległość mniejszą niż 500 metrów – zarówno od jej domu, jak i miejsca pracy.
Sąd w Barcelonie odrzucił jednak sprawę, argumentując: „Podejrzany stwarza wysokie ryzyko ucieczki ze względu na surową karę, jaka mu grozi w tej sprawie. Wyraźne dowody popełnienia przestępstwa i jego siła ekonomiczna oznaczają, że może opuścić Hiszpanię w każdej chwili”.
Program telewizyjny Cuatro „ En boca de todos” uzyskał dostęp do reakcji Alvesa po ostatnim orzeczeniu sądu z 12 czerwca. „Tylko dwie osoby wiedzą, co się stało, a przede wszystkim, co się nie stało. Mówię prawdę” – upierał się brazylijski obrońca.
Alves powiedział, że kilkakrotnie zmieniał swoje zeznania, ponieważ chciał ratować małżeństwo z żoną Joaną Sanz, i podkreślił, że nie ma nic do ukrycia. Dodał, że sam się zgłosił, zamiast jechać do Brazylii, i był pewien, że uda mu się udowodnić swoją niewinność, ponieważ incydent dotyczył dobrowolnego związku. „Nigdy nie myślałem o narzucaniu komukolwiek zachowań seksualnych, jak donoszono” – dodał Alves.
Alves został aresztowany na stacji Mossos d'Esquadra de Les Corts w Barcelonie rankiem 20 stycznia pod zarzutem napaści seksualnej na młodą kobietę 30 grudnia 2022 roku. Były obrońca Barcelony spędził trzy dni i noce w więzieniu Brians 1, zanim został przeniesiony do więzienia Brians 2, gdzie większość osadzonych to przestępcy seksualni.
Z powodu trzykrotnego odrzucenia wniosku o kaucję, były obrońca Barcelony i PSG może spędzić od roku do dwóch lat w więzieniu, dopóki jego sprawa nie zostanie rozpatrzona. W przypadku skazania Alvesowi grozi od czterech do dwunastu lat więzienia.
Hong Duy
Link źródłowy
Komentarz (0)