Wyścig o „oferowanie dużych okazji”
Chińska gazeta Jing Daily doniosła właśnie, że DFS, firma handlowa specjalizująca się w segmencie turystycznym, należąca do grupy Moët Hennessy Louis Vuitton (LVMH), planuje otwarcie 7-gwiazdkowego, luksusowego, wolnocłowego kompleksu handlowo-rozrywkowego na wyspie Hajnan (Chiny). Posiadając ponad 420 punktów wolnocłowych na lotniskach, w kurortach i hotelach, DFS ma ambicje podbić światowy rynek „szalonych” dóbr luksusowych po utworzeniu tego kompleksu w 2026 roku.
Ten „supergigantyczny” projekt ma powstać w Sanya, tuż nad zatoką Yalong, jedną z najpiękniejszych zatok na wyspie Hajnan. Zatoka Yalong DFS jest projektowana na powierzchni 128 000 m² (co odpowiada Marina Bay Sands w Singapurze), gdzie znajdą się sklepy marek LVMH, w tym odzież , akcesoria, kosmetyki, perfumy, zegarki, biżuteria, a także ekskluzywne restauracje i strefy gastronomiczne. LVMH szacuje, że do 2030 roku kampus ten będzie przyciągał ponad 16 milionów turystów rocznie, stając się rywalem Hongkongu, Makau i Singapuru.

Wietnam jest coraz bardziej poddawany „gorączkowej” konkurencji o zagranicznych gości wśród krajów rozwiniętych pod względem turystyki .
Według dziennika „Jing Daily”, DFS i LVMH intensywnie inwestują na wyspie Hajnan, ponieważ planuje się, że stanie się ona nowym rajem zakupowym dla rynku liczącego miliardy ludzi. „Chińskie Hawaje” stają się magnesem dla klientów z zasobnym portfelem, gromadząc największe na świecie centra handlowe wolnocłowe z około 800 markami, faworyzowane przez rząd dzięki rozszerzonej polityce zwolnień z podatków. Ceny produktów sprzedawanych na wyspie będą o 10–40% niższe niż na kontynencie.
W latach pandemii, z powodu polityki zerowego Covid, turyści zagraniczni prawie nie przyjeżdżali na wyspę Hajnan. W 2020 roku wyspa powitała tylko 200 000 gości. Liczba turystów krajowych spadła z 81,6 miliona do 64,3 miliona. Jednak dzięki polityce zwiększania kontyngentu zakupów bezcłowych dla turystów krajowych, przychody z turystyki i przychody ze zwolnienia z cła wzrosły o 30% w porównaniu z rokiem poprzedzającym pandemię; w tym samym czasie PKB Hajnanu wzrosło o 4,2%, czyli dwukrotnie szybciej niż tempo wzrostu Chin wynoszące 2,3%. Jednak rząd nadal nie jest usatysfakcjonowany i nadal stara się zaprosić wiele wiodących światowych przedsiębiorstw do inwestowania w produkty wysokiej klasy. Planując rozwój DFS Yalong Bay, LVMH otrzymało zapewnienie od Pekinu, że będzie to jedyny luksusowy kompleks handlowy na wyspie Hajnan.
Dzięki zachętom ze strony Pekinu, LVMH odważnie promował budowę 7-gwiazdkowego, luksusowego kompleksu. Międzynarodowe media komentowały, że polityka chińskiego rządu ma dwa główne cele. Pierwszym jest przyciągnięcie turystów zagranicznych, a drugim zachęcenie mieszkańców Chin kontynentalnych do podróżowania i robienia zakupów w kraju, ograniczając „wyciek” walut obcych.
Z perspektywy DFS dla zatoki Yalong projekt zwiększy presję konkurencji turystycznej w regionie
Podobnie, dwa dni temu rząd Tajlandii wydał nowe rozporządzenie, które ma na celu umożliwienie restauracjom i miejscom rozrywki, takim jak kluby i bary karaoke w niektórych prowincjach i miastach, takich jak Bangkok, Phuket, Pattaya, Chiang Mai i Samui, otwarcia do godziny 4 rano, począwszy od 15 grudnia; jednocześnie rząd planuje zorganizować około 3000 wydarzeń sportowych i kulturalnych, aby zwiększyć dochody z turystyki i pobudzić lokalny rozwój gospodarczy.
Tajlandia, z jednej strony, planuje wydłużyć okres bezwizowy dla turystów, aby przyspieszyć przyciąganie zagranicznych turystów; z drugiej strony, dostosowuje wiele polityk i tworzy nowe produkty nie tylko po to, by służyć turystom zagranicznym, ale także by zaspokoić potrzeby swoich obywateli w kontekście ograniczania wydatków na podróże zagraniczne. Tymczasem Tajwan decyduje się na oferowanie turystom gotówki, aby stymulować turystykę.
Brak podejmowania ryzyka, trudno wymagać przełomów
Pomimo przewagi wynikającej z otwarcia jako pierwszy, Wietnam wciąż zmaga się z problemem bycia w tyle i wybicia się na prowadzenie. Przekroczyliśmy cel powitania turystów zagranicznych na 3 miesiące przed końcem roku, ale kiedy Wietnam wzrósł do 12-13 milionów turystów, Tajlandia przekroczyła granicę 23 milionów turystów zagranicznych od połowy listopada i spodziewa się osiągnąć ten cel z 28 milionami turystów w tym roku. Warto wspomnieć, że chociaż turyści zagraniczni jeszcze się nie odbudowali, rynek krajowy stopniowo się ochładza. Wysokie ceny biletów lotniczych, brak nowych, atrakcyjnych produktów, a także kilka „gorących” destynacji tracących punkty z powodu „zawyżonych” cen, kwestie bezpieczeństwa… nieumyślnie zachęcają ludzi do podróżowania za granicę.
Z żalem obserwując, jak kolejne kraje wyprzedzają Wietnam, a następnie licząc na to, że LVMH zainwestuje miliardy dolarów w wyspę Hajnan, Johnathan Hanh Nguyen, prezes Inter-Pacific Group (IPPG), wyraził zaniepokojenie: wyspa Hajnan, położona w pobliżu Wietnamu, ma wystarczająco dużo warunków naturalnych, aby rozwijać niemal wszystkie rodzaje usług, od turystyki wypoczynkowej, zakupów, eksploracji, rozrywki, po opiekę zdrowotną. Z tej strony Singapur to również raj dla miłośników zakupów, a patrząc tam, widzimy Tajlandię – rywala wietnamskiej turystyki – która prześcignęła Wietnam i stała się rajem rozrywki… Najwyraźniej wietnamska turystyka pozostaje w tyle za swoimi potężnymi konkurentami i będzie jej coraz trudniej ją wyprzedzić, jeśli nie wprowadzimy bardziej innowacyjnych rozwiązań i nie wprowadzimy bardziej unikalnych produktów.
Jeszcze bardziej godne ubolewania jest to, że osoba, którą dekadę temu okrzyknięto „królem dóbr luksusowych”, miała ambicję otwierania dużych centrów handlowych i sklepów wolnocłowych na ulicach, aby turyści mogli swobodnie wydawać pieniądze w wielu miejscowościach. IPPG negocjowało nawet z dostawcami, aby ceny były takie same jak we Francji i Singapurze, a niższe niż w Chinach, mimo że były to ceny detaliczne i opodatkowane. Jednak projekty, propozycje, pomysły i zaangażowanie IPPG w inwestowanie w wielkoskalowe konstrukcje i unikatowe produkty, mające „okraść portfele” turystów, jak w Singapurze, Tajlandii i na wyspie Hajnan… spotkały się z „czerwonym dywanem” i uznaniem w każdej miejscowości, ale wdrożone w życie napotkały wiele trudności.
Dr Vo Tri Thanh, były zastępca dyrektora Centralnego Instytutu Zarządzania Ekonomicznego, przyznał, że bariery i niedociągnięcia wpływające na tempo odbudowy i rozwoju wietnamskiej turystyki zostały w pełni zidentyfikowane przez rząd i właściwe organy. Wszyscy rozumieją, że wciąż istnieje wiele problemów prawnych i instytucjonalnych, które uniemożliwiają turystyce osiągnięcie przełomu. Odnotowano silne zaangażowanie na wszystkich szczeblach i sektorach w realizację kompletnych projektów, takich jak strefy wolnocłowe, nowe rodzaje produktów itp. Jednak wdrażanie w praktyce jest nadal powolne. Problem polega na tym, że konieczne jest nowe podejście w zakresie percepcji, legalności, instytucji, wdrażania itp.
Dr Vo Tri Thanh, były zastępca dyrektora Centralnego Instytutu Badań nad Zarządzaniem Ekonomicznym
„Są rzeczy, które nie są jeszcze dostępne. Jeśli będziemy domagać się pełnego uzupełnienia instytucji i ram prawnych, zajmie to dużo czasu. Istnieją nowe modele, w których nie mamy doświadczenia, dlatego potrzebujemy ducha odwagi, odwagi do działania, odwagi do podejmowania decyzji w oparciu o dołożenie wszelkich starań w projekty, które są oceniane i postrzegane z wielu perspektyw. Nie możemy po prostu żądać 100% ukończenia. Innymi słowy, jeśli chcemy dokonać przełomu, musimy zaakceptować pewien poziom ryzyka. Musimy zmienić sposób myślenia, podejście i sposób działania” – podkreślił dr Vo Tri Thanh.
„Każdy krok, przed którym się wahamy, to moment, w którym tracimy szansę na inny kierunek. W biznesie okazja jest najważniejszym czynnikiem. Zagraniczni inwestorzy nie będą na nas czekać w nieskończoność. Im wolniej działamy, tym mniejsze są nasze szanse na awans”.
Pan Johnathan Hanh Nguyen , prezes Imex Pan Pacific Group (IPPG)
Link źródłowy
Komentarz (0)