Postaw na szczęście

Sieć Pi Network powstała w 2019 roku i od początku 2021 roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem w Wietnamie, ponieważ umożliwia ludziom darmowe wydobywanie Pi za pośrednictwem aplikacji Pi Network na smartfonach.

Po ponad 5 latach, 20 lutego o godzinie 15:00 (czasu wietnamskiego), zespół Pi Network oficjalnie otworzył sieć monet Pi. Moneta ta jest notowana na wielu giełdach elektronicznych, takich jak OKX, MEXC, Gate i Bitget.

Niektóre giełdy, takie jak CoinW, HTX, XT czy BitKan... oferowały wirtualną walutę Pi w formie płatności debetowych (IOU), ale większość z nich anulowała tę ofertę z powodu obaw o ryzyko dużych wahań kursów, gdy waluta ta otworzy swoją sieć.

Według Pi Network, około dziesięciu milionów użytkowników przeszło proces weryfikacji tożsamości (KYC) i przeniosło wydobyte monety Pi do sieci głównej. Jednak, według zespołu Pi Network, w niektórych krajach i regionach wpłacanie i handel monetami Pi nie będzie możliwy.

Zaraz po oficjalnym „debiucie” 20 lutego, po południu, Pi otworzyło się na giełdzie OKX (założonej w 2017 roku w Hongkongu w Chinach) i było notowane po cenie od 1,3 do 2 dolarów. Cena ta jest również bardzo zbliżona do poprzedniej ceny Pi na czarnym rynku, która wynosiła około 2 dolarów. Na giełdzie Bitget Pi czasami osiągało cenę 3,4 dolara.

To nie jest najlepszy początek dla tych, którzy kupili Pi na czarnym rynku po wysokiej cenie, ale dla wielu osób, które w ostatnich latach wydobywały Pi za darmo, może to być „jak sen”. W internecie niektórzy chwalili się zyskami na zamknięciu na poziomie 1,6-1,8 USD/Pi.

Uruchomienie PiNetwork2025Feb20 BlogTA.jpg
Moneta Pi ma wielkie oczekiwania. Zdjęcie: BlogTA

W rzeczywistości Pi jest bardzo oczekiwane. Niektórzy wierzą nawet, że dzięki swojej ogromnej społeczności liczącej dziesiątki milionów uczestników, Pi może osiągnąć to samo, co Bitcoin, i ma potencjał, by stać się środkiem płatniczym, gdy niektóre sklepy i osoby prywatne przetestują akceptację płatności Pi w formie P2P (użytkownicy dokonują transakcji bezpośrednio między sobą).

W związku z tym, jeśli Pi Network odniesie sukces i zbuduje prawdziwy ekosystem, Pi może stać się użytecznym środkiem płatniczym. Projekt zakłada stworzenie zdecentralizowanych aplikacji (DApps) i rynków wewnętrznych, które wykorzystają Pi w handlu towarami i usługami.

Popyt na Pi jest również dość duży, ponieważ ta waluta jest powszechnie znana w wielu krajach i w społeczności kryptowalutowej na całym świecie , w tym w Wietnamie. Przy stosunkowo niskiej cenie i łatwości zakupu, wiele osób wydaje pieniądze, licząc na szczęście w przypadku przebicia ceny. Wzrost do 2-3 USD/Pi i płynność sięgająca miliardów dolarów w ciągu pierwszych 10 godzin handlu to potwierdzają.

Duże ryzyko

Jednak z monetą Pi wiąże się również wiele zagrożeń.

Po pierwsze, sieć Pi nie przedstawiła jednoznacznych dowodów na istnienie prawdziwego blockchaina, co oznacza brak podstaw, by uznać ją za prawdziwą kryptowalutę. Pi nie ogłosiło również oficjalnie swojego notowania na głównych giełdach, takich jak Binance, Coinbase czy Kraken, co utrudnia pozyskiwanie przepływów pieniężnych i utrzymanie wysokiej płynności.

Zazwyczaj odnosząca sukcesy waluta cyfrowa, taka jak Bitcoin czy Ethereum, ma swój własny ekosystem, obejmujący inteligentne kontrakty, zdecentralizowane platformy finansowe DeFi czy unikalne rekordy potwierdzające własność NFT. Tymczasem uważa się, że Pi nie ma realnej wartości ani jasnych praktycznych zastosowań. Niektóre transakcje między Pi w formie P2P nie są oficjalne i nie mają dużego rynku transakcyjnego.

Pi nie jest również monetą memową – to niezwykle rozrywkowa i kultowa kryptowaluta, której twórcą są znane postacie, takie jak kryptowaluta $TRUMP, $Melania czy Dogecoin. Monety memowe nie mają wartości ekonomicznej , ale mają potencjał generowania wysokich zysków w krótkim czasie. Co ważne, monety te generują duże przepływy pieniężne na wiodących giełdach. Podaż tych monet również nie jest zbyt duża, ponieważ $TRUMP ma ustaloną liczbę prawie 200 milionów monet memowych. To czynniki wpływające na cenę tych monet. Obecnie $TRUMP jest wyceniany na prawie 17 USD, a jego całkowita kapitalizacja wynosi prawie 3,4 mld USD.

PiNetwork2025Feb20 launch CMC.jpg
Pi spadł dość gwałtownie w pierwszej sesji handlowej. Wykres: CMC

Tymczasem Pi ma bardzo dużą podaż.

Według CMC, sieć Pi Network ogłosiła początkową podaż ponad 6,3 miliarda Pi i kapitalizację rynkową przekraczającą 5,7 miliarda dolarów. Jednak większość pozostaje zablokowana w portfelach użytkowników przez miesiące, a nawet lata. Całkowita podaż w całym okresie istnienia kryptowaluty sięga 100 miliardów tokenów.

Widać, że liczba monet Pi w obiegu jest obecnie bardzo duża w porównaniu z maksymalną podażą 21 milionów Bitcoinów lub 200 milionami monet $TRUMP. Wydobyto i wprowadzono do obiegu ponad 19,9 miliona Bitcoinów, a cena wczesnym rankiem 21 lutego wynosiła 97 700 USD/BTC.

Tymczasem presja ze strony górników i handlarzy na czarnym rynku wydaje się być silna, co może spowodować gwałtowny spadek ceny Pi. Przez wiele lat Pi było wydobywane całkowicie za darmo.

Ponadto Pi Network jest dość podobny do modeli marketingu wielopoziomowego (MLM) i projekt może się zawalić, jeśli nie uda się udowodnić prawdziwej wytworzonej wartości.

Na Coinmarketcap, o godzinie 22:50 20 lutego cena Pi spadła poniżej progu 0,9 USD/Pi. Do godziny 0:30 21 lutego cena Pi wynosiła 0,75 USD, co oznacza spadek o 50-60% w porównaniu z momentem notowania.

Obecnie wiele giełd odmawia notowania Pi. Największa na świecie giełda elektroniczna Binance nie wprowadziła jeszcze tej monety na listę.

Wcześniej Binance pozwalało użytkownikom głosować nad tym, czy kryptowaluta Pi Network ma zostać dodana do notowań giełdowych. W związku z tym użytkownicy muszą posiadać aktywa o wartości co najmniej 5 dolarów na swoim koncie Binance w trakcie trwania głosowania. Głosowanie ma jednak charakter wyłącznie poglądowy i nie decyduje bezpośrednio o dodaniu do notowań. Binance oceni projekt na podstawie jego przebiegu. Do tego czasu „gracze Pi” mogą w każdej chwili upaść na próg nieba.

Ceny złota gwałtownie wzrosły, a Bitcoin po raz pierwszy w historii zbliżył się do 100 000 dolarów. Ceny złota nadal rosły i powróciły do ​​trendu wzrostowego, a cena cyfrowej waluty Bitcoin po raz pierwszy w historii zbliżyła się do progu 100 000 dolarów, tuż przed działaniami prezydenta elekta USA Donalda Trumpa.