Podróżując do Sa Pa, pierwszym punktem odprawy musi być szczyt Fansipan o wysokości ponad 3143 m n.p.m. Jednak oprócz słynnej góry, zwanej „dachiem Azji Południowo-Wschodniej”, Sa Pa oferuje wiele innych atrakcji turystycznych.
Dla tych, którzy pasjonują się fotografią i odwiedzaniem wyjątkowych miejsc, „samotne drzewo” w Sa Pa to miejsce, do którego chcą się udać. Jednak bez przewodnika „lokalnego” wiele osób prawdopodobnie będzie miało trudności ze znalezieniem go.
Miejsce z samotnym drzewem
Samotne drzewo rośnie na przełęczy O Quy Ho, około 100 m od ostrego zakrętu między obszarem turystycznym O Quy Ho a szklanym mostem Sa Pa, połączonym z centrum drogą Thac Bac.
Trudno je rozpoznać, ponieważ to miejsce… nie ma właściwego wejścia ani wyjścia. Kierując się wskazówkami miejscowych, po południu znaleźliśmy „samotne drzewo”, samochód zatrzymał się po drugiej stronie drogi, musieliśmy pokonać niebezpieczny zakręt z powodu ograniczonej widoczności, a nawet przejechać przez tymczasowo podniesioną barierę na głównej drodze. Pojawił się znak „samotnego drzewa”, a właściciel siedział tam, pobierając od każdego odwiedzającego opłatę w wysokości 20 000 VND za wejście i zrobienie zdjęć.
Sporo młodych turystów ustawiło się w kolejce, czekając na swoją kolej, aby zrobić zdjęcia.
Dokładniej rzecz biorąc, to tylko mała kawiarnia z kilkoma miniaturami do robienia zdjęć, ale w kolejce czekają dziesiątki osób. Rozglądając się, samotne drzewo w Sa Pa nie jest aż tak samotne, ponieważ wciąż rośnie tam wiele innych zielonych drzew. Cechą charakterystyczną „samotnego drzewa” jest to, że rośnie pionowo ze środka góry, a jego wierzchołek jest znacznie wyższy niż pozostałych drzew.
Górzysty krajobraz, mgliste chmury i popołudniowe słońce tworzą niepowtarzalną okazję do zrobienia zdjęć. Trzeba jednak zaznaczyć, że aby dostać się do miejsca do pozowania, trzeba przejść po niepewnym i niebezpiecznym drewnianym moście, a pod nim głęboką przepaść. Niemal każdy, kto przychodzi tu pozować, trzęsie się z zimna, ale większość wciąż stara się przełamać strach, aby zrobić dobre zdjęcie.
I to jest właśnie ta praca, na którą czeka wiele osób.
Właściciel powiedział, że w przeszłości w tej okolicy było sporo gospodarstw domowych, które spontanicznie korzystały z tej formy robienia zdjęć podczas odprawy, ale później wszystkie zostały usunięte, ponieważ powodowało to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, gdy na niebezpiecznym zakręcie gromadziło się zbyt wielu turystów. Jego rodzina jest jedyną, która przetrwała, ponieważ od dziesięcioleci dba o ochronę tutejszego lasu. „Samotne drzewo” Sa Pa stało się więc naprawdę samotne. Chociaż nie jest to już szczyt sezonu, nadal „sprzedaje bilety” około 20-30 osobom każdego dnia, a także sprzedaje napoje i owoce z ogrodu, co wystarcza na utrzymanie.
Link źródłowy
Komentarz (0)