Młodzi ludzie gromadzą się, aby zrobić sobie zdjęcia na tle trzcinowiska w wiosce uniwersyteckiej.
Báo Dân trí•21/04/2024
(Dan Tri) - Pole trzcinowe w wiosce uniwersyteckiej (obszar miejski Uniwersytetu Narodowego w Ho Chi Minh, miasto Di An, Binh Duong ) kwitnie na biało, co przyciąga wielu młodych ludzi, którzy chcą się tu zameldować i dobrze bawić.
W ostatnich dniach pole trzcinowisk w dzielnicy Uniwersytetu Narodowego w Ho Chi Minh (znanego również jako wioska uniwersytecka) rozkwitło na biało, co przyciągnęło wielu młodych ludzi do robienia zdjęć. Niektórzy z nich przemierzyli dziesiątki kilometrów, aby zameldować się na polu trawiastym, które ostatnio robi furorę w mediach społecznościowych . Kwiaty trzciny kwitną tylko raz w roku, więc w tym sezonie wszyscy są chętni, by przyjść i dobrze się bawić, robiąc pamiątkowe zdjęcia.
„Po ponad dwóch latach spędzonych w wiosce uniwersyteckiej odkryłam właśnie tak piękne miejsce do robienia zdjęć. Krajobraz jest tu niezwykle poetycki” – powiedziała Vu Thi Thu Hang (studentka Open University). Vo Thi Kieu Nga (20 lat, studentka Uniwersytetu Rolnictwa i Leśnictwa w Ho Chi Minh) i jej przyjaciele skorzystali z okazji, aby po lekcjach wstąpić na pole trzcinowe w pobliżu szkoły, aby poczuć chłodną bryzę i zrobić pamiątkowe zdjęcia. „Moja grupa i ja planowaliśmy tu przyjść, aby cieszyć się chłodną bryzą, ale popołudniowe słońce świecące na pole trzcinowe było tak piękne, że zrobiliśmy razem pamiątkowe zdjęcie” – powiedziała Kieu Nga. Czysty biały kolor trawy pampasowej pokrywa pustą przestrzeń, nadając scenerii łagodny i dziki charakter. O zachodzie słońca pola trzcinowe są piękne i pełne wdzięku w złotym blasku słońca. Wiadomo, że pola trzcinowe w obszarze miejskim Uniwersytetu Narodowego w Ho Chi Minh kwitną już od prawie tygodnia.
Wielu młodych ludzi zaopatruje się także w akcesoria, które umożliwiają im wykonywanie satysfakcjonujących zdjęć w wirtualnym świecie. W popołudniowym słońcu dziewczyny z entuzjazmem pozują w romantycznej, łagodnej przestrzeni. „Przyjechałam tu z Dystryktu 12. Na początku, kiedy zobaczyłam je w internecie, myślałam, że to tylko małe pole, ale kiedy tu dotarłam, byłam niezwykle zaskoczona, bo to pole porośnięte trzciną jest tak duże, piękne w dziki, rustykalny sposób” – powiedziała An Nhu. Wielu rodziców zabiera swoje dzieci na pola trzcinowe, aby mogły się bawić i cieszyć chłodnym wiatrem. Niektórzy młodzi ludzie przyjeżdżają tu także, żeby rozbić namioty i rozbić obóz dla zabawy.
Po południu liczba osób gromadzących się na trzcinowisku, by dobrze się bawić i zameldować, jest jeszcze większa. Dla niektórych osób wyjazd w dzicz, by zaznać spokojnych chwil relaksu, to również sposób na odreagowanie presji związanej z pracą i życiem codziennym.
Komentarz (0)