Przez całe popołudnie 13 września nieustający lament w Domu Pogrzebowym 103 Szpitala Wojskowego napełnił wszystkich smutkiem. Wiele osób, których bliscy zginęli w pożarze małego apartamentowca przy ulicy Khuong Ha 29 w okręgu Khuong Dinh w dzielnicy Thanh Xuan w Hanoi , przyszło tu, aby czekać na identyfikację swoich bliskich.
Przed domem pogrzebowym pani H. z dzielnicy Thanh Oai w Hanoi (matka 25-letniej ofiary D.), która zginęła w pożarze, wołała imię swojej córki. Od czasu, gdy dowiedziała się o wypadku córki, matka jest zdruzgotana.
Krewni sprawdzają zdjęcia zrobione przez władze w celu wstępnej identyfikacji. Jeśli rzeczywiście są krewnymi, zostaną zabrani do kostnicy, aby odebrać ciało.
„Moja droga, moja droga, wczoraj o 22:00 wciąż powtarzałaś: «Właśnie skończyłam szkołę, mamo!» Kiedy skończyłaś szkołę, moja droga? Szukałam cię w każdym szpitalu, ale nie mogłam cię znaleźć, moja droga. To takie bolesne, moja droga, wycięłaś nam serce i duszę, moja droga. Od teraz nie ma cię już na tym świecie! Nie mogłam do ciebie zadzwonić, tak się martwiłam, wiesz. Czy wiesz, jak bardzo się o ciebie martwię?
Całe życie tylko jadłam i uczyłam się, moje zdrowie jest bardzo słabe. Po posiłku moje dziecko zawołało: „Dzisiaj mój ostatni posiłek”... Czy to mój ostatni posiłek? Tak ciężko pracowałaś, moje dziecko, skończyłaś naukę, idziesz do pracy i nadal się uczysz. Całe życie tylko się uczyłam, nic nie wiem, jak zniosę rozstanie z rodzicami...” – rozdzierający serce płacz pani H sprawił, że wiele osób wokół nie mogło powstrzymać emocji.
Nie tylko pani H., ale wiele osób, których krewni ucierpieli w wypadku, po potwierdzeniu, że ich bliscy są wśród ofiar, nie potrafiło zachować spokoju. W niektórych przypadkach nie wytrzymywali szoku i mdleli na miejscu, zmuszając personel medyczny do pójścia im na ratunek.
Również w domu pogrzebowym przy Szpitalu Wojskowym 103, o godzinie 16:30, pan Nguyen Hong Dan – zastępca dyrektora Departamentu Pracy, Inwalidów Wojennych i Spraw Socjalnych miasta Hanoi, złożył kondolencje ofiarom.
Pan Nguyen Hong Dan – zastępca dyrektora Departamentu Pracy, Inwalidów Wojennych i Spraw Socjalnych miasta Hanoi, przybył do domu pogrzebowego Szpitala Wojskowego 103, aby złożyć kondolencje i poinformować rodziny ofiar o poziomie wsparcia.
Pan Dan powiedział, że Komitet Ludowy Hanoi wsparł kwotą 37 milionów VND za każdą zmarłą ofiarę i 12,4 miliona VND za rannych. Ponadto zmarłe dzieci otrzymały dodatkowe 5 milionów VND z miejskiego Funduszu Wsparcia Dzieci; ranne dzieci, które musiały zostać poddane leczeniu w szpitalu, otrzymały dodatkowe 10 milionów VND.
Miasto wspiera również studentów, pracowników i robotników wynajmujących lub współdzielących mieszkania kwotą 1,5 miliona VND miesięcznie przez 6 miesięcy. Osoby poszkodowane w pożarze, które wymagają leczenia szpitalnego, otrzymują wsparcie w zakresie wszystkich kosztów. Rodziny z dziećmi uczęszczającymi do szkoły otrzymują wsparcie w wysokości 5 milionów VND na zakup książek i przyborów szkolnych. Powyższe wsparcie pochodzi z budżetu miasta, środków społecznych oraz Frontu Ojczyzny .
Rodziny ofiar kończą procedury, aby otrzymać wsparcie od Hanoi People's Committee.
„Miasto Hanoi również zapewni wsparcie rodzinom, które chcą sprowadzić ciała swoich bliskich do rodzinnych miejscowości w celu ich pochówku. Ponadto, jeśli jakaś rodzina zwróci się o pomoc w zorganizowaniu pochówku lub kremacji, jesteśmy gotowi przygotować wszelkie niezbędne środki” – dodał pan Dan .
Źródło






Komentarz (0)