
Wietnamska żeńska reprezentacja siatkówki przeżyła niezapomnianą podróż na 33. Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej – zdjęcie: NAM TRAN
Na początku roku wietnamska żeńska reprezentacja siatkówki postawiła sobie za cel zdobycie złotego medalu na 33. Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej. Jednak ze względu na sytuację kadrową, musiała zmienić cel na srebrny medal.
Mimo to, drużynie trenera Nguyena Tuana Kieta niemal udało się odwrócić losy meczu. Szkoda tylko, że ostatecznie stracili zwycięstwo, pozostawiając ich z poczuciem żalu.
W fazie grupowej wietnamska żeńska reprezentacja siatkówki została umieszczona w Grupie B. We wszystkich trzech meczach wygrała 3:0 ze swoimi przeciwnikami, odpowiednio, Mjanmą, Malezją i Indonezją.
Cała drużyna zademonstrowała swoją najwyższą pozycję w regionie, dominując nawet bez wystawienia najsilniejszego składu. Nawet ich gwiazda, Tran Thi Thanh Thuy, nie musiała grać zbyt wiele.
Młodzi gracze, tacy jak Bui Thi Anh Thao, Le Nhu Anh, a także sportowcy rezerw, tacy jak Luu Thi Hue, Nguyen Thi Uyen, Le Thi Yen itd., również dostali szansę.

Thanh Thúy pozostaje najjaśniejszą gwiazdą wietnamskiej drużyny narodowej - Zdjęcie: NAM TRẦN
Dopiero w meczu półfinałowym z Filipinami Thanh Thúy zagrało więcej. Ale nawet to spotkanie było stosunkowo łatwe dla wietnamskiej drużyny, która ostatecznie wygrała 3:0.
W meczu finałowym, który odbył się wieczorem 15 grudnia, ujawniły się najlepsze strony kobiecej siatkówki na tegorocznych Igrzyskach Azji Południowo-Wschodniej. Nikt nie spodziewał się, że wietnamska drużyna, mimo gry na wyjeździe i pod presją tysięcy tajskich kibiców, zaprezentuje się tak dobrze.
Już od pierwszego seta spisali się znakomicie w sytuacjach pierwszego kontaktu, drugiego podania i wykańczania akcji. Ich umiejętność blokowania również została zmaksymalizowana, co doprowadziło do zdecydowanego zwycięstwa 25:19.
W kolejnych dwóch setach Tajlandia odrobiła straty, podczas gdy Wietnamki były pod presją psychologiczną. Gospodarze wygrali 25:13 i 25:18, pozornie zapewniając sobie złoty medal.

Te chwile, które dały fanom nadzieję, będą żyć wiecznie - Zdjęcie: NAM TRAN
Jednak doświadczenie Thanh Thúy i jej koleżanek z drużyny zmusiło mecz do rozegrania piątego seta, po wygraniu czwartego 25:23. Decydujący set był emocjonującym starciem dla widzów.
Ten set miał się rozstrzygnąć do 15 punktów. Ale potem obie drużyny grały dalej i dalej, jak w normalnym secie. W rzeczywistości wietnamska siatkarka była bliższa zwycięstwa, prowadząc 10:5. Później wielokrotnie sięgała po piłkę meczową, ale zmarnowała zbyt wiele okazji.
Ostatecznie cała drużyna poniosła gorzką porażkę 23:25. Brak zwycięstwa to największy ból w sporcie . Ale pozytywnym aspektem jest to, że nigdy wcześniej wietnamska reprezentacja siatkówki kobiet nie była w stanie wciągnąć Tajlandii w tak napiętą i przedłużającą się serię meczów jak tym razem.
Niewątpliwie wielu będzie żałować. Ale gdy emocje opadną, będą wspominać tę podróż, zwłaszcza odważny finałowy mecz Wietnamek.
Source: https://tuoitre.vn/hanh-trinh-bong-chuyen-nu-viet-nam-tai-sea-games-33-an-tuong-va-trao-dang-cam-xuc-20251216001003575.htm







Komentarz (0)