Według byłego piłkarza Paula Ince'a, Inter powinien wystawić napastnika Romelu Lukaku, aby wykorzystać przestrzeń za obroną Man City w finale Ligi Mistrzów.
W obu meczach półfinałowych z Milanem trener Simone Inzaghi wystawił duet napastników Lautaro Martineza i Edina Džeko. Przed każdym meczem włoski trener wystawiał w Serie A duet Romelu Lukaku i Joaquina Correę. Ten układ okazał się skuteczny, ponieważ Inter wygrał wszystkie mecze z Milanem, pokonując Inter 3:0, awansując do finału Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2009-2010, w którym pod wodzą Jose Mourinho zdobył potrójną koronę.
Ince uważa jednak, że taka opcja może nie sprawdzić się przeciwko Manchesterowi City i radzi Inzaghiemu wystawić Lukaku w pierwszym składzie. „Manchester City zawsze chce kontrolować piłkę, dusić przeciwników, ale za środkowymi obrońcami jest przestrzeń. To właśnie tam Inter może atakować z szybkością” – powiedział w rozmowie z „Gazzetta dello Sport” . „Dlatego moim zdaniem Lukaku powinien zacząć. Džeko to świetny piłkarz, bardzo dobry z piłką, ale nie dysponuje taką szybkością na boisku i będzie łatwiejszy do zatrzymania dla Manchesteru City niż Lukaku”.
Lukaku (w koszulce w niebiesko-czarne paski) walczy o piłkę w otoczeniu trzech piłkarzy Milanu podczas pierwszego meczu półfinału Ligi Mistrzów 10 maja. Zdjęcie: Reuters
Ince, pomocnik na najwyższym poziomie, rozpoczął karierę w West Ham, a później grał w Manchesterze United, Liverpoolu, Middlesbrough, Wolves, Swindon Town i Macclesfield Town w Anglii. Ince miał tylko jeden epizod za granicą, grając dla Interu w latach 1995-1997, strzelając 13 bramek w 73 meczach. Był pierwszym czarnoskórym piłkarzem, który został kapitanem reprezentacji Anglii, strzelając dwa gole w 53 meczach.
Były reprezentant Anglii był zaskoczony, gdy jego dawny klub dotarł do finału Ligi Mistrzów, ponieważ Inter trafił do „grupy śmierci” z Bayernem i Barceloną. Podkreślił jednak, że Inter zasłużył na udział w walce o tytuł, po przekonującym zwycięstwie nad Milanem w półfinale. „Wiem, jak wiele znaczą derby Mediolanu. To był najbardziej emocjonujący i ekscytujący mecz, w jakim kiedykolwiek brałem udział, nie wspominając o meczach, w których obie drużyny mierzyły się ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów” – dodał Ince. „Inter stoczył tę bitwę na San Siro i zasłużył na wyjazd do Stambułu”.
Ince wysoko ocenia pomoc Interu w składzie Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Henrikh Mkhitaryan i Marcelo Brozovic, i uważa, że Włosi mają duże szanse na wygranie Ligi Mistrzów. „W piłce nożnej to, co myślisz, może szybko się zmienić. Wystarczy jeden błąd, piłka odbiła się w jedną czy drugą stronę, czyjś gorszy dzień, decyzja VAR” – powiedział 55-letni były pomocnik. „W rzeczywistości Inter rozgrywa swoje najlepsze mecze z silnymi przeciwnikami. Cała drużyna musi być w szczytowej formie przez 100 minut w finale Ligi Mistrzów, a kibice i piłkarze Interu są bardzo pewni siebie”.
Na koniec, zapytany, co powiedziałby piłkarzom Interu, gdyby był w szatni, Ince odpowiedział: „Przeszliśmy długą drogę, zostawiliśmy krew i łzy, walczyliśmy niestrudzenie, teraz czas, aby przywrócić tytuł Milanowi. To daje wam wystarczającą motywację i energię, prawda?”.
Hong Duy
Link źródłowy
Komentarz (0)