Trener Pep Guardiola z entuzjazmem i dumą pochwalił swojego ucznia Kevina de Bruyne po meczu Man City - Newcastle 3-2, 21. kolejki Premier League.
| Trener Pep Guardiola jest niezwykle podekscytowany imponującym powrotem De Bruyne'a. (Źródło: Man City) |
Pep Guardiola dodał, że nie pozwalając kreatywnemu pomocnikowi grać od samego początku, utrudniło to sytuację Manchesteru City: „Czułem, że po 5 miesiącach nie był gotowy na grę przez 90 minut. Manchester City był w takiej sytuacji, zanim wszedł na boisko i miał wpływ na grę pod koniec meczu.
De Bruyne strzela i asystuje, kibice Man City go uwielbiają. Mam nadzieję, że pomoże nam dotrwać do ostatnich meczów sezonu.
W radosnym nastroju Pep Guardiola nie wahał się mówić o swoim czwartym z rzędu tytule mistrza Premier League, czego nie udało się żadnemu innemu zespołowi: „Drużyna ma taką szansę, więc dlaczego nie spróbować? Manchester City wygrywał Premier League przez trzy kolejne sezony i pięć z ostatnich sześciu sezonów, czwarty tytuł z rzędu, dlaczego nie?”
Zwycięstwo nad Newcastle było naprawdę ważne, bo Liverpool jest w grudniu w świetnej formie, a Manchester City zagra na Anfield w meczu rewanżowym, więc najlepiej będzie trzymać się blisko nich.
Na wyjeździe Bernanrdo Silva wyprowadził Manchester City na prowadzenie w 26. minucie po asyście kapitana Kyle'a Walkera.
Jednak zespół Pepa Guardioli pozwolił gospodarzom z Newcastle zdobyć dwie bramki w niecałe trzy minuty (35. i 37. minuta), a to dlatego, że bramkarz Ederson musiał opuścić boisko od 8. minuty z powodu kontuzji, a zastąpił go Stefan Orteta.
Manchester City odwrócił sytuację tylko dzięki pojawieniu się jednego nazwiska: Kevin de Bruyne.
W 69. minucie Pep Guardiola wprowadził belgijskiego pomocnika na boisko, zastępując Bernardo Silvę. De Bruyne zadebiutował w Premier League po raz pierwszy od 5 miesięcy. Kilka dni wcześniej również wszedł z ławki rezerwowych i od razu zapisał się na kartach, asystując przy strzale Doku, który zapewnił Manchesterowi City zwycięstwo 5:0 nad Huddersfield w trzeciej rundzie Pucharu Anglii.
De Bruyne po raz kolejny udowodnił swój geniusz, po zaledwie 5 minutach gry otrzymał piłkę od Rodriego, wywarł jeszcze dwukrotny pressing, a następnie oddał elegancki strzał z dystansu, wyrównując wynik na 2-2 dla Man City.
W ciągu 90+1 minuty mistrz asyst delikatnie podał do 20-letniego zawodnika Oscara Bobba, który wyrwał się na wolność, spokojnie przerzucił piłkę z lewej nogi na prawą i zdobył bramkę przeciwko Newcastle, przypieczętowując emocjonujące zwycięstwo 3-2 dla obrońców pucharu.
Dzięki temu wynikowi Man City ma obecnie 43 punkty, plasuje się na 2. miejscu i traci tylko 2 punkty do Liverpoolu, mimo że rozegrał taką samą liczbę meczów (20).
Źródło






Komentarz (0)