
Na początku grudnia pan Jean Louis (urodzony w 1957 r. we Francji) i jego żona, pani Marcelle, wybrali się w czterodniową i trzynocną podróż do Phu Tho, zatrzymując się w wiosce Nhoi, w gminie Long Coc, w dystrykcie Tan Son.
Tutaj mieli ciekawe doświadczenia, które są „rzadkie i trudne do znalezienia na Zachodzie”. Należały do nich nauka produkcji wina, zbieranie liści do pięciokolorowego kleistego ryżu, prowadzenie bawołów do orki…
„Ban Nhoi leży u podnóża Góry Smoczej, liczącej około 60 gospodarstw domowych i 300 mieszkańców z ludu Muong. Ze względu na odosobnione położenie, miejsce to zachowało swoje dzikie piękno i tradycyjny styl życia.
Tego właśnie szuka wielu zagranicznych turystów, dlatego chętnie odwiedzają to miejsce i obserwują codzienne życie mieszkańców, zwłaszcza lokalne rolnictwo ” – powiedział fotograf Ut Muoi, który towarzyszył panu Jeanowi Louisowi i jego żonie.
Fotograf powiedział, że podczas czterodniowego zwiedzania Long Coc dwójka francuskich turystów połowę swojego planu spędziła na zwiedzaniu malowniczych miejsc w okolicy.
Pozostały czas poświęcają na poznawanie codziennego życia rdzennej ludności poprzez gotowanie i udział w typowych zajęciach rolniczych.
Pan Ha Van Long – gospodarz domu, w którym zatrzymali się pan Jean Louis i pani Marcelle – powiedział, że dwójka zachodnich gości lubi zanurzać się w lokalnym życiu.
Zamiast rezerwować pokój w w pełni wyposażonym pensjonacie, zdecydowali się „jeść i spać razem” z rodziną pana Longa, zwiedzić dom na palach i delektować się tradycyjnymi wietnamskimi potrawami.
„Gotujemy rustykalne posiłki, a także typowe dania, aby powitać zagranicznych gości, takie jak smażony kurczak, smażona gęś, grillowana kaczka itp. Ich wymagania i gusta są proste, więc gotowanie nie jest trudne.
Po skończonym posiłku goście chwalili pyszne jedzenie i mówili, że podobała im się ciepła, rodzinna atmosfera posiłku” – powiedział pan Ha Thanh Luan (34 lata), syn pana Longa.
Oprócz przygotowywania posiłków i zakwaterowania, jego rodzina zajmuje się również prowadzeniem wycieczek, zabieraniem turystów do wyjątkowych miejsc w okolicy i pokazywaniem im wiejskich prac, takich jak orka, pielenie, zbieranie herbaty itp.
Wieczorem przed wyjazdem gości pan Luan i mieszkańcy zorganizowali występ, zapraszając gości do tańca, śpiewu i robienia zdjęć, dzięki czemu mogli oni ukazać wyjątkowe piękno tradycyjnej kultury.
Fotograf Ut Muoi, który przez prawie 5 lat łączył i upowszechniał modele turystyki społecznościowej w wielu północnych prowincjach, ocenił, że zwłaszcza gmina Long Coc i prowincja Phu Tho ogólnie mają duży potencjał w zakresie „zielonej gospodarki”.
„Wielu zagranicznych turystów przyjechało tutaj, ponieważ chcą doświadczyć wiejskiego życia w Wietnamie, takiego jak praca na roli, pielenie i zbieranie warzyw. Te zajęcia pomagają im lepiej zrozumieć pracowitość, ciężką pracę i solidarność wietnamskiej społeczności” – powiedział fotograf Ut Muoi.
Jak twierdzi ten fotograf, Azjaci (głównie fotografowie) często przyjeżdżają do Long Coc, aby polować na chmury i robić zdjęcia krajobrazów, natomiast Europejczycy i Amerykanie chcą dowiedzieć się więcej o lokalnych zwyczajach i sposobie życia, a także o uprawie mokrego ryżu.
„Są przyzwyczajeni do działalności przemysłowej i maszyn, więc czują się dziwnie i podekscytowani, gdy prowadzą bawoły, noszą pługi na pola, wyrywają chwasty, a nawet siekają warzywa, gotują otręby dla świń…” – dodał.
TH (według Vietnamnetu)Source: https://baohaiduong.vn/khach-tay-sang-viet-nam-du-lich-thich-thu-nho-co-nau-cam-lon-dat-trau-di-cay-400582.html







Komentarz (0)