
Przeżyj na nowo radość dzieciństwa z przestrzenią żłobkową Nguyen Thi Dung – zdjęcie: H.VY
Dzięki Happy Garden artystka ceramika Nguyen Thi Dung zamienia przestrzeń Muzeum Sztuk Pięknych w Ho Chi Minh w ogród pełen radosnych wiwatów.
Zanurzając się w obrazie, widzowie zdają się przeżywać na nowo wspomnienia z dzieciństwa i odczuwać prostą, lecz czystą radość z oglądania kwitnącej ziemi.
Od wspomnień z dzieciństwa do szczęśliwego ogrodu
Na wystawie prezentowanych jest ponad 200 ceramicznych dzieł o niezliczonej ilości wyrafinowanych detali, pieczołowicie ułożonych w przyjemnym ogrodzie ceramicznym, który jest jednocześnie artystyczny i pełen życia.
Oto śpiące kocięta, małe, rozbrykane koniki, psotne sarny, są młode sadzonki, szkółki, wzgórza kwiatowe i lśniące kwitnące kwiaty… każda praca jest niczym żywy ceramiczny organizm odrodzony z ziemi, radośnie rozciągający się, aby rosnąć.

Wygląda na to, że Flower Horses wyłoniły się z niewinnego snu Nguyen Thi Dung.

Dwóch zagranicznych turystów z uwagą podziwia każdy szczegół dzieła Słoń autorstwa Nguyen Thi Dung.
Najbardziej imponujące jest to, że nie tylko piękny i delikatny wygląd, ale także metaforyczne piękno kruchego istnienia każdej żywej istoty, zostało w pełni oddane w „ceramice gnojowej”.
Bo to ceramika osoby, która kocha swoje rzemiosło całym sercem, jest pracowita i pełna pasji. Ceramika troskliwej duszy, która zawsze postrzega ziemię jako życie, a nie tylko materiał.
Ceramika wykonana przez mistrza kojarzy się z małymi, prostymi dziełami. A ceramika artysty to nieustanna eksploracja, eksperymentowanie i dążenie do „przekroczenia” własnych granic.

Artystka Nguyen Thi Dung z końmi-kwiatami w Ogrodzie Szczęśliwego

Pomimo osiągnięcia rzadkiego poziomu wyrafinowania, Dung wciąż wybiera neutralną ścieżkę między sztuką piękną a rzemiosłem, między innowacją a tradycją, między wyrafinowaniem a intymnością. Pozwala ziemi i ogniowi mówić za siebie.
Ta podróż pełna oddanej miłości do ceramiki ma swoje korzenie w pięknym dzieciństwie spędzonym w górach Dak Lak , gdzie znajdował się ogród otoczony zacienionymi drzewami i strumieniami. Mała Dung spędzała całe dnie wspinając się na drzewa, wdychając zapach trawy i często niesiona do domu przez matkę z jackfruitem na kiju.
Proste wspomnienia były zawsze obecne w podświadomości, aż do czasu, gdy Nguyen Thi Dung ukończyła szkołę, z trudem zarabiała na życie, a następnie odważnie „założyła własne życie”, aby zaspokoić swoją pasję twórczą. Całymi dniami pracowała z roślinami i kwiatami.
„Po długim czasie ciężkiej pracy zdałem sobie sprawę, że kiedy robię ceramikę, czuję się tak szczęśliwy, jakbym na nowo przeżywał ogród mojego dzieciństwa. Tam ziemia zmienia się w kwiaty, ogień w światło słoneczne, a ręce sieją życie w każdym kształcie dzieła.
Kocham to, co robię i jestem zadowolona z wyboru ceramiki. Mam tylko nadzieję, że każdy, kto zobaczy ceramikę Dunga, poczuje to szczęście! – Pani Dung uśmiechnęła się delikatnie.

Poczuj radość życia z Ogrodu Szczęśliwego

Artystka Nguyen Thi Dung z kolekcjonerem i dziełem, które właśnie zostało „oznaczone wstążką”
Ceramika miłości i wdzięczności
Dla Dung ceramika to nieskończona miłość i zawsze cieszy się każdą chwilą. Jednak z perspektywy jej partnera, również ceramika Ngo Tronga Vana, to ponad dwudziestoletnia podróż pełna ciężkiej pracy i entuzjazmu.
Bardziej niż ktokolwiek inny rozumie, że ceramika jest jednocześnie atrakcyjna i trudna, do tego stopnia, że istnieje powiedzenie: „Jeśli chcesz skrzywdzić przyjaciół, poproś ich, żeby zrobili z niej ceramikę”. Jednak pomimo „dotknięcia do szpiku kości”, podziwia ją za to, że wciąż wytrwale ćwiczy swoje rzemiosło dzień po dniu, poznaje kolorowe szkliwa, znajduje nowe sposoby na „badanie” szkliwami… i tworzy różnorodne i niezwykle trudne dzieła.
Trzy lata przygotowań do Happy Garden wypełnione były niezliczonymi próbami, skomplikowanymi partiami ceramiki, którą trudno było wypalić, która była krucha i którą trzeba było powtarzać; dniami dźwigania ciężarów, po których człowiekowi łamał się kręgosłup i nie mógł ustać, ale mimo to musiał próbować dokończyć dzieło.
Bywały chwile, gdy ponosiła tak wielkie porażki, że Dung chciała się poddać, ale myślała, że jeśli nie podejmie ryzyka, nie zdoła pokonać swoich ograniczeń. Dlatego wciąż stawiała sobie wyzwania.
„Garncarstwo było dla mnie ciężką pracą przez ponad dwadzieścia lat, ale jak dotąd wszystkie wysiłki się opłaciły. Szczęśliwy ogród to dla mnie nie tylko osiągnięcie, ale także okazja, by wyrazić wdzięczność ziemi, ogniowi i tym, którzy we mnie wierzyli i mi towarzyszyli” – zwierzyła się Nguyen Thi Dung.

Podziwiając witalność natury w każdym bloku ceramicznym

Pęknięcia, spływające szkliwo, szorstkie powierzchnie... nie są uważane za wady, ale za naturalną duszę ceramiki, jak samo życie, czasem spokojne, czasem niedokończone, ale zawsze zawierające nadzieję na odrodzenie.
Malarz Nguyen Duy Nhut, który śledził podróż Dung od samego początku, dostrzega w niej niezwykłą siłę woli, postrzegającą kreatywność jako oddech, a ceramikę jako ciało i krew.
Od pierwszych lat, kiedy zaczynała karierę w wynajętym domu, zanim zdążyła kupić piec, deszcz zrywał jej dach, a wszystkie jej marzenia legły w gruzach wraz z wodą, aż do teraz, kiedy stworzyła swój własny ceramiczny świat .
Dung pozostaje wierny rustykalnemu, prostemu duchowi wietnamskiej ceramiki, ale tchnie w nią nowy rytm – miękki, elastyczny i pełen witalności.
Dung Pottery nie jest już cichym szeptem ziemi, lecz jasną pieśnią płynącą z serca kogoś, kto przeszedł przez burze i odnalazł spokój.
I rzeczywiście, pośród hałaśliwego miasta, Ogród Szczęśliwego Spokoju wydaje się otwierać miejsce, w którym widzowie mogą zwolnić, posłuchać szumu wody, śpiewu ptaków i w ciszy przyglądać się delikatnym ruchom pąków ceramicznych, jakby przypominając im, że życie nigdy nie przestanie się odradzać.

Śpiący kot kaliko

Piękny Koń Kwiat na nadchodzący Rok Konia

Wystawę można oglądać do 17 listopada w Muzeum Sztuk Pięknych w Ho Chi Minh.
HUYNH VY
Source: https://tuoitre.vn/khu-vuon-hanh-phuc-nhu-co-tich-tu-gom-nguyen-thi-dung-20251109040325736.htm






Komentarz (0)