Hai Duong Z powodu bólu pleców pan Nguyen Dinh Quynh musiał zrezygnować z pracy kierowcy, więc wrócił do domu, aby zająć się badaniem i hodowlą ptaków ozdobnych, zarabiając w ten sposób około miliarda VND rocznie.
W 2010 roku, 25-letni pan Quynh, pracujący jako kierowca kontraktowy w kamieniołomach, w okręgu Long Xuyen w dystrykcie Kinh Mon, stracił pracę z powodu przepukliny dysku i bólu pleców, które uniemożliwiały mu długie siedzenie. Podczas pobytu w domu na leczeniu, poznał egzotyczne kurczaki i ptaki, które były jego pasją od dzieciństwa.
„Nagle zdałem sobie sprawę, że podaż egzotycznych zwierząt na Północy jest bardzo rzadka. To okazja do założenia firmy” – wspominał pan Quynh. Z całymi rodzinnymi oszczędnościami w wysokości 16 milionów VND udał się do Phu Tho , aby kupić 10 par kur o dziewięciu ostrogach i 4 pary bażantów, które miały być hodowane w ogrodzie rodziców o powierzchni ponad 500 metrów kwadratowych.
Bażanty towarzyszą panu Quynhowi od początków jego kariery. Zdjęcie: Le Tan
Dzięki starannej opiece, po roku stado ptaków i kur pana Quynha zniosło jaja na farmie. Jednak produkcja była trudna. Codziennie jeździł do Hanoi i Hajfong, aby zaprezentować produkty, sprzedając je po jednym, ale produkty nadal się nie sprzedawały.
Widząc zmęczenie męża, żona Quynh zaproponowała opuszczenie farmy, powrót do kamieniołomu lub jazdę ciężarówką, aby zarobić na utrzymanie. „Nie spałam wiele nocy, nie mogłam pozwolić, aby moja żona i dzieci cierpiały, ale jeśli zrezygnuję, gdy tylko napotkam pierwsze trudności, nie będę w stanie dobrze prosperować. Powiedziałam sobie, że jestem jeszcze młoda, robię to, co kocham, muszę wytrwać” – wyznała Quynh.
Analizując sposób sprzedaży, zdał sobie sprawę, że sprzedaż kurczaków i ptaków do restauracji jako specjałów nie była rozsądna i nie stanowiła wystarczającej konkurencji dla zwykłych kurczaków. W grupach zwierząt ozdobnych, widząc, że sprzedaż egzotycznych kurczaków i pięknych bażantów jako zwierząt domowych będzie droższa, rynek był większy, więc pan Quynh postanowił zmienić kierunek.
Codziennie robił mnóstwo zdjęć kurom o dziewięciu ostrogach i kolorowym bażantom, a następnie wystawiał je na sprzedaż w grupach. Dzięki swojej uczciwości i entuzjazmowi, po tygodniu sprzedaży, sfinalizował ponad 10 wartościowych zamówień. Gospodarstwo stopniowo się odradzało. Klienci, którzy kupili produkty, polecali je innym.
Punktem zwrotnym dla pana Quynha była wizyta w zoo w Hanoi w 2012 roku. Patrząc na parę pawi indyjskich rozkładających ogony i tańczących, był oczarowany. „Pobiegłem do pokoju ochrony, żeby poprosić o zakup pawi. Skierowano mnie na spotkanie z przywódcami. Oczywiście moja prośba została odrzucona” – wspominał pan Quynh swoje ówczesne zachowanie.
Widząc, że chłopiec z Hai Duong jest tak zauroczony parą pawi, kierownik zoo skierował go do Parku Narodowego Cuc Phuong (Ninh Binh) w celu zakupu tych pawi. Bardzo szybko przywiózł na farmę 4 pary pawi indyjskich. Pawie te są mniejsze od pawi wietnamskich, ale łagodne i jeśli są długo hodowane, będą się kurczowo trzymać ludzi i gniazd. Pewnego dnia zapomniał zamknąć klatkę i ponad 10 pawi rozleciało się po okolicy. Cała rodzina poszła ich szukać, ale nie mogła ich złapać, myśląc, że się zgubią. W nocy pawie nawoływały się nawzajem do klatki.
Paw indyjski, pupil, który pomógł panu Quynhowi odmienić życie. Zdjęcie: Le Tan
Pawie indyjskie są drogie i trudne w hodowli, ale łatwe w hodowli. Żywią się głównie kukurydzą, orzeszkami ziemnymi i dojrzałymi bananami. Aby zapewnić ptakom komfortowe warunki życia, pan Quynh zbudował okrągłą klatkę o szerokości 30 metrów kwadratowych, otoczoną siatką B40 i umieszczoną w chłodnym miejscu. Na podłodze rozsypał żółty piasek, aby wchłaniał wilgoć i zapobiegał robakom. Nauczył również pawie jeść czosnek, aby zapobiegać chorobom.
Obawiając się, że ptaki rodzicielskie zdegenerują się, pan Quynh często jeździł do miejsc, gdzie były samce, aby kupować więcej. „Pod koniec 2011 roku usłyszałem, że Thai Nguyen ma farmę, na której wymienia się samce, więc pojechałem tam motocyklem, aby kupić je w środku nocy. Tego dnia panował przenikliwy mróz. Kiedy przyniosłem ptaka do domu, zamarzł na śmierć, a ja miałem wysoką gorączkę. Ból był nie do opisania” – wspominał pan Quynh to smutne wspomnienie.
W 2013 roku stado pawi zostało zarażone grypą, co groziło utratą wszystkiego. Pan Quynh wszędzie wzywał pomocy, błagając ekspertów o telefoniczne pokazanie mu, jak wyleczyć chorobę. Po tym, stado pawi ustabilizowało się i zaczęło składać jaja. Samice pawi rozmnażają się od 2. roku życia, składając 18-22 jaja rocznie; w wieku 5 lat składają ich ponad 30. Początkowo odsetek zepsutych jaj sięgał 60%. Później, aby rozwiązać ten problem, musiał zbudować wysoką klatkę inkubacyjną.
Po zbudowaniu lęgu liczącego około 50 pawich rodziców, pan Quynh zaczął je sprzedawać. Jaja pawie kosztują 600 000–800 000 VND za sztukę; miesięczne pawie z zielonymi piórami kosztują 800 000 VND za sztukę; białe i wielobarwne pióra kosztują 1,7–2 miliony VND za sztukę; żółte policzki kosztują 3–4 miliony VND za sztukę, a srebrne pióra kosztują 6–8 milionów VND za sztukę. Dorosłe ptaki kosztują nie mniej niż 20 milionów VND za sztukę.
Pan Quynh eksperymentalnie hoduje konie karłowate. Zdjęcie: Le Tan
W 2014 roku pan Quynh zaoszczędził pieniądze z 500-metrowego ogrodu swoich rodziców, aby kupić ziemię i powiększyć farmę do 3600 m². W 2021 roku na działce o powierzchni 2500 m² zbudowano drugą farmę. „Całkowity kapitał inwestycyjny do tej pory wynosi prawie 2 miliardy VND, a całość pochodzi z zysków z farmy” – powiedział pan Quynh.
Obecnie na obu farmach hodowanych jest 200 pawi, 300 bażantów i dziesiątki kur długoogonowych, a ich sprzedaż przekracza 500 sztuk rocznie. Pan Quynh zajmuje się również hodowlą okazów pawii i udziela konsultacji w zakresie projektowania ogrodów dla ptaków ozdobnych. Próbuje również hodować konie karłowate, strusie australijskie i kury rasy rosecomb (średniowieczna angielska rasa kur).
„Cenne gatunki ozdobne, często wykorzystywane w strefach ekologicznych i ogrodach, ale których podaż w Wietnamie jest ograniczona, będą przyszłością rolnictwa” – powiedział pan Quynh, omawiając przyszły kierunek rozwoju.
Pan Pham Van Tuyen, przewodniczący Stowarzyszenia Rolników z okręgu Long Xuyen, wysoko ocenił model hodowli ptaków ozdobnych pana Quynha. „Efektywność ekonomiczna farmy jest znakomita. Dzięki temu Quynh otrzymał w 2014 roku nagrodę Luong Dinh Cua. Obecnie farma ptaków stanowi wzór do naśladowania dla innych członków stowarzyszenia” – powiedział pan Tuyen.
Link źródłowy






Komentarz (0)