
Kilka miesięcy temu artystka Le Giang cierpiała na silny ból nogi i musiała udać się do szpitala na rezonans magnetyczny oraz inne badania. Lekarz zdiagnozował u niej rwę kulszową i przepuklinę dysku w odcinku lędźwiowym kręgosłupa na poziomie kręgów L1, L4 i L5.
„Ostry ból promieniował od pleców aż do ud, nóg i kostek. Był tak silny, że nigdy sobie tego nie wyobrażałam. Poza tymi dwiema chorobami moje zdrowie było w porządku, bez żadnych problemów” – powiedziała VietNamNet.
Kiedy po raz pierwszy odkryła tę chorobę, Le Giang była bardzo smutna i zastanawiała się, dlaczego ją ma. Artystka opowiadała, że zdarzały się poranki, kiedy budziła się i nie mogła wstać z łóżka.
„Zwykle potrzebuję tylko kilku kroków, żeby dostać się do łazienki, ale kiedy byłam chora, musiałam czołgać się krok po kroku. Kiedy dotarłam do łazienki, rozpłakałam się, nie rozumiejąc dlaczego” – zwierzyła się.
W tym czasie Le Giang spotkała się z wieloma lekarzami i skupiła się na leczeniu, a jej stan chwilowo się poprawił. Codziennie piła również wodę z naturalnymi ziołami, którą gotowała w wodzie, i łączyła ją z fizjoterapią.
Z powodu choroby Le Giang zawiesiła wszelką działalność w branży rozrywkowej do końca roku, pozostając w domu jedynie po to, by sprzedawać produkty online i dorabiać. Ponadto opiekuje się matką, która przeszła udar i jest sparaliżowana po jednej stronie ciała.
Artystka zatrudniła osobę do gotowania, sprzątania, opieki nad starszą matką i pomocy w codziennych obowiązkach. Jej dzieci, Le Loc i Duy Phuoc, na zmianę odwiedzały matkę i pomagały jej w codziennych obowiązkach.
W ciągu ostatnich kilku dni Le Giang często odwiedzali koledzy, a jej telefon „eksplodował” wiadomościami od publiczności, co w pewnym stopniu łagodziło jej smutek.

Source: https://vietnamnet.vn/nghe-si-le-giang-dau-don-bat-khoc-vi-chung-than-kinh-toa-2466817.html






Komentarz (0)