Mimo że Wietnamczycy mierzyli się z silnym kandydatem do tytułu mistrza Azji w 2023 roku, Japonią, ich drużyna grała pewnie. „Wojownicy Złotej Gwiazdy” prowadzili nawet 2:1 do 44. minuty. Niestety, nie udało nam się utrzymać przewagi i przegraliśmy z Japonią 4:2.

Takefusa Kubo był pod wrażeniem występu wietnamskiej drużyny (zdjęcie: Getty).
Po meczu wielu członków japońskiej drużyny chwaliło drużynę wietnamską. Napastnik Takefusa Kubo wyraził swoje zdziwienie: „Szczerze mówiąc, trener Troussier pokazał swoje zdolności przywódcze poprzez grę drużyny wietnamskiej.
W pierwszej połowie nie potrafiliśmy grać tak, jak chcieliśmy. Trener Troussier pomógł drużynie wietnamskiej grać proaktywnie. Bardzo się cieszę, że japońska drużyna zdobyła 3 punkty w tym meczu.
Wietnamska drużyna wykazała się ogromnym entuzjazmem. Nie tylko pokazali ducha walki, ale ich taktyka była również bardzo dobra. Byłem naprawdę pod wrażeniem tego, co zaprezentowali. Zespół trenera Troussiera bardzo dobrze wytrzymał presję Japonii. Potrafili dobrze kontrolować grę i mogą śmiało konkurować z najlepszymi drużynami Azji.

Takumi Minamino nie spodziewał się, że wietnamska drużyna zagra tak dobrze (zdjęcie: Getty).
Oceniając mocne strony wietnamskiej drużyny, Takefusa Kubo powiedział: „Wietnamska drużyna charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem integracji. Pokazuje, że jest gotowa do gry ofensywnej, a nie tylko defensywnej. Tak czy inaczej, Japonia to silna drużyna i zawsze wie, jak przezwyciężyć przeciwności losu”.
Tymczasem japoński bohater Takumi Minamino, który strzelił dwa gole Wietnamowi, powiedział: „Cieszę się, że japońska drużyna pokazała swoją siłę. Zwycięstwo przyszło do nas, mimo że przegrywaliśmy”.
Wielokrotnie mierzyłem się z drużynami wietnamskimi, odkąd byłem młodym zawodnikiem. W tym meczu pokazali nie tylko swoją umiejętność w obronie, ale także w ataku. Byłem zaskoczony ich umiejętnościami.
Po meczu z Japonią, reprezentacja Wietnamu zmierzy się 19 stycznia z Indonezją, a 24 stycznia z Irakiem. Trener Troussier i jego zespół wciąż mają szansę na awans.

Źródło






Komentarz (0)