Zupa z makaronem i krabem serwowana przez rodzinę pani Pham Thi Lan (62 lata) na liczącym prawie 100 lat targu Binh Tay jest od ponad 40 lat znanym adresem dla wielu bywalców restauracji.
Od matki do dziecka
W południe w Ho Chi Minh City mżyło. Nie miałem jeszcze nic do jedzenia, więc minąłem targ Binh Tay. Zaparkowałem rower i poszedłem na targ, żeby znaleźć znajomą restaurację. Oczywiście była to knajpka z krabem i makaronem, w której sprzedają wszyscy członkowie rodziny pani Lan, od jej męża po dwójkę dzieci.
O południu klienci tłoczyli się, czekając, aby delektować się zupą z krabem i makaronem przygotowaną przez panią Lan.
Restauracja znajduje się na końcu targowiska, obok innych stoisk z jedzeniem i napojami, które są ustawione blisko siebie, tworząc strefę kulinarną . Chociaż nie jest to pora szczytu, klienci wciąż siedzą ciasno na krzesłach ustawionych przed ladą z jedzeniem, jedząc, pijąc, rozmawiając i radośnie śmiejąc się.
Cała rodzina właścicielki, każda z własną pracą, nieustannie pracowała w pocie czoła, przygotowując posiłki na miejscu i na wynos. Trochę mnie to zaskoczyło, bo w trudnych czasach wielu restauracji w Ho Chi Minh City, jej sklep z makaronem wciąż prosperował.
Jednak wszystko ma swój powód. Bo na targu Binh Tay, jak się wydaje, każdy zna sklep z makaronem właściciela, który ma ponad 40 lat.
Zwierzając mi się, pani Lan powiedziała, że przed 1975 rokiem jej matka otworzyła stoisko z makaronem w rejonie targowiska Cai (obecnie zamkniętego, które również znajduje się w rejonie Cho Lon), aby wraz z mężem wychować 7 dzieci (5 dziewczynek i 2 chłopców).
Cena miski zupy z makaronem waha się od 40 000 do 60 000 VND.
Słysząc to, roześmiałem się i zapytałem: „Hm! Więc konkurujesz z mamą?”. Po usłyszeniu tego właściciel uśmiechnął się i powiedział: „Nie ma mowy! Twoja mama sprzedaje rano, ty sprzedajesz po południu! Od teraz twoja babcia też będzie chodzić na targ dla twojej mamy i pracować dla niej, żeby sprzedawać”.
Pani Lan, która od dziesięcioleci sprzedaje banh ganh, powiedziała, że właśnie przeprowadziła się do obecnej lokalizacji i sprzedaje tu od prawie 28 lat. Mówiąc o swojej matce – pani Dinh – pani Lan powiedziała, że w tym roku jej matka kończy 88 lat. Po wypadku w 2005 roku jej matka zaprzestała sprzedaży i zapisała dom swoim dzieciom. Na szczęście pani Dinh jest nadal przytomna i ma dobrą opiekę ze strony dzieci i wnuków.
[KLIP]: Klienci wciąż przychodzą do tego 40-letniego sklepu z makaronem z krabem na targu Binh Tay
„Wtedy wielu moich braci i sióstr odziedziczyło po matce sklep z makaronem, żeby go sprzedawać. Później wszyscy się pobrali i zmienili pracę. Teraz tylko ja gotuję i sprzedaję makaron. Teraz mąż i dwójka dzieci pomagają mi w sprzedaży i cieszę się, że to chleb powszedni całej rodziny” – wzruszyła się właścicielka.
„Zjedz do ostatniej kropli!”
Właścicielka powiedziała, że obecnie jej sklep z makaronem sprzedaje 40 000–60 000 VND za porcję, w zależności od rodzaju. Jeśli klient chce całego kraba w misce, każda porcja może kosztować 120 000 VND lub więcej, w zależności od jakości kraba i aktualnej ceny.
Restauracja mieści się na stoisku nr 17 na targu Binh Tay.

W wieku 14 lat właścicielka poszła w ślady matki, aby pomóc jej w sprzedaży.
Moim zdaniem zupa z makaronem tutaj ma „dziwny” smak w porównaniu z innymi miejscami, w których jadłem. Połączenie makaronu z mąki ryżowej z miseczkami kraba, kotletów rybnych, żołądków kurczaka, krwi kaczki i nóżek wieprzowych… Dodaj trochę gęstego bulionu i posyp cebulą, kolendrą i pieprzem, a będzie idealna.
Pan Diep Duc (36 lat, mieszkający w Dzielnicy 5) powiedział, że jest stałym klientem tej restauracji od ponad 10 lat, ostatnio, gdy wybrał się na zakupy z rodziną na targ Binh Tay i przypadkowo zjadł posiłek w restauracji pani Lan.
„Składniki są świeże i pyszne, zwłaszcza bogaty bulion, który smakuje inaczej niż gdzie indziej. Miska makaronu jest duża, ale zjadłem go do ostatniej kropli, bo był przepyszny” – powiedział z uśmiechem.
Porcja na wynos dla klientów, obejmująca połowę kraba, kosztuje 100 000 VND.
Pani Lan i jej mąż sprzedają razem ze swoimi dziećmi od dziesięcioleci.
Podobnie, pani Hanh (45 lat, mieszkanka Dystryktu 6) powiedziała, że za każdym razem, gdy ma ochotę na zupę z krabem i makaronem, zatrzymuje się na targu, żeby ją zjeść, często bez konieczności kupowania czegokolwiek. Według niej, bogaty smak zupy z makaronem, z wieloma „dziwnymi” składnikami, takimi jak żołądki kurczaka, placki rybne… w połączeniu w potrawie, sprawia, że czuje się syta.
Dla pani Lan ten sklep z makaronem to owoc pracy jej matki i babci. Gdyby nie sprzedawała zupy z krabem i makaronem, nie wiedziałaby, co by zrobiła w życiu. Restauracja to również miejsce, w którym spotyka się ze swoimi ukochanymi klientami, by każdego dnia z całego serca im służyć…
Tradycyjna zupa z makaronem i krabem smażona od 40 lat przyciąga klientów w Dzielnicy 3
Targ Binh Tay zajmuje powierzchnię 25 000 m² , pomiędzy 4 trasami Thap Muoi – Le Tan Ke – Pham Van Khoe – Tran Binh (dzielnica 6). Ma 12 bram i ośmiokątną architekturę, zbudowany w 1928 roku przez chińskiego kupca. W 2015 roku targ został uznany za architektoniczno-artystyczny zabytek Ho Chi Minh City. Targ był wielokrotnie odnawiany i nadawany nowy wygląd.
Według dokumentów zarządu targowiska Binh Tay: „W porównaniu z wietnamskim targowiskiem Tan Kieng, targowisko w Sajgonie (obszar dzisiejszego urzędu pocztowego Cho Lon) jest większe, dlatego nazywa się Cho Lon. Jednak ze względu na rosnący dobrobyt, mieszkańcy z całego świata przybywali tu, aby zarobić na życie, przez co targowisko stopniowo się zawężało. Ówczesny rząd prowincji Cho Lon planował budowę targowiska w nowym miejscu, ale nie mógł znaleźć ziemi.
Po usłyszeniu tej wiadomości kupiec Quach Dam wydał pieniądze na zakup bagiennego terenu o powierzchni ponad 25 000 metrów kwadratowych w wiosce Binh Tay, wyrównał go, dobudował nowy targ z żelbetonu i zwrócił go państwu. Można powiedzieć, że był to wówczas najpotężniejszy i najnowocześniejszy targ na Południu. Aby upamiętnić zasługi Quach Dama, po jego śmierci w 1930 roku wzniesiono jego pomnik na wysokim cokole. U stóp posągu znajdowały się jednorożec i smok rozpryskujące wodę, w samym sercu targu Binh Tay.
Link źródłowy
Komentarz (0)